Granica demoralizacji przesuwa się szybciej niż granice państw.
Zawsze jak myślę, że to już dno, okazuje się, że jest kolejne i kolejne dno.
Pomyśleć, że jeszcze nie dorównaliśmy dnu czasów Noego.
Normalny człowiek będzie coraz bardziej sfrustrowany w tej nowoczesnej …