Kontynuuje wątek snów, gdyż natrafiłem na bardzo mądrą radę u Syracha, którą to można dzisiaj znaleźć jedynie na stronach o odżywianiu.. No tak sie ten świat wywrócił, że obecnie mądrość jest mało mile widziana w kościołach, gdyż nadrzędna jest teologia…Takie oświecenie protestanckie panuje…
Co nam radzi Syrach aby mieć dobry sen?
” Zdrowy jest sen [człowieka], gdy ma umiarkowanie syty żołądek, wstaje on wcześnie, jest panem samego siebie. Udręka bezsenności, bóle żołądka i kolki w brzuchu – u łakomego człowieka. “
Syracha i przypowieści Salomona oraz Koheleta w bardzo fajny sposób się uzupełniają w poradach życiowych i w tej trzeciej czytamy:
Dzisiaj wiemy, dlaczego nie warto kłaść się spać zbyt najedzonym. Po prostu organizm pracuje ciężko:
”
Woreczek żółciowy jest najbardziej aktywny pomiędzy 23 a 1 w nocy. To na nim spoczywa odpowiedzialność za proces trawienny tłuszczy. Wykazuje również sporą wrażliwość na kofeinę. Może się zdarzyć, że zjedzenie posiłków zawierających dużą zawartość tłuszczu o niewłaściwej porze lub spożywanie napojów bogatych w kofeinę nie pozwoli Ci na niezakłócony spoczynek, szczególnie, gdy już borykasz się z problemami ze swoim woreczkiem żółciowym.
Wątroba uaktywnia się od 1 do 3 w nocy. To najbardziej wrażliwa pora na zakłócanie snu. Raz wybudzeni, możemy już więcej nie zmrużyć oka. Jej rolą jest proces detoksykacji kortyzolu, estrogenu oraz przetwarzanie medykamentów (takich jak środki nasenne czy przeciwzapalne). Unikanie stosowania pewnych środków na noc jest kluczowe, jeśli chcesz się porządnie wyspać.”
https://treningbiegacza.pl/artykul/problemy-ze-snem-u-biegaczy
Z Kolei u Koheleta jest mowa o spokoju niebogatych:
“Słodki jest sen robotnika, czy mało, czy dużo on zje, lecz bogacz mimo swej sytości nie ma spokojnego snu.
Koheleta 5:11″
Bardzo często w parze z bogactwem idzie nadmiar zarówno pracy jak i obowiązkami, co również spłyca nasz sen. Warto to mieć na uwadze, kiedy myślimy o nowym aucie z salonu na kredyt…
Summa summarum, czytajmy biblię i mądrości starożytnych…
Zdrowe odżywianie to też jest Prawo Boże. Nikt chyba nie chce czynić wbrew swemu ciału….
dobry sen jest ważny, więc dziękuję za notkę…
Mialem napisac to wczoraj odnosnie tekstu z ks madrosci, jestem czytelnikiem bloga, dzięki Panu Wszechmogącemu za twoja pracę, mam nadzieję, w zasadzie prawie jestem pewny ze przyjmujesz uwagi, tak jedna- ksiega syracha, czy madrosci i jeszcze parę to ksiegi dodane w 15 wieku przez kosciol katolicki, sam bardzo czytalem dopóki sie o tym nie dowiedziałem, rożnica w nich taka, ze one nie oddają chwaly Panu, cala biblia ma charakter uwielbienia Pana , chwaly Pana oprocz ich, nie wiem jak to ujać, sorry za pisownie mam nadzieje ze rozumiesz o co mi chodzi
Księga Syracha należy do księga deuterokanonicznych, a więc nienatchnionych, co samo w sobie juz jest informacją.
To jest taka księga, jak każda inna książka powiedzmy chrześcijańska. Pomaga zrozumieć wiele aspektów życia zgodnego z Prawem Boga.
Problem w tym (przynajmniej tak czytałem), że protestanci zostali wierni Biblii Hebrajskiej, a żydzi często nieuznawali ksiąg pisanych po grecku. A nawet niszczyli teksty hebrajskie (chyba u Jeremiasza było), żeby nie przetrwały. Ja czytałem wszystkie Księgi z Biblii katolickiej i naprawdę warto po nie sięgnąć. Chłonąc Słowo Boże trzeba mieć otwarty umysł i serce, a mniej ufać ludziom. Pozdrawiam i polecam wszystkie Księgi!