Prawda w czasach ostatecznych. Chrześcijanie biblijni.

Chrześcijanie biblijni. Prawda dla NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"

Czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?

“Papiez to jest firma” “czy ja idę do kościoła aby się denerwować”.

W kościele ma być przyjemnie i teraz jak w “Ziemi obiecanej” tak jest już w kościołach protestanckich ….:-(

 

Zaktualizowane: 1 listopada 2016 - 17:48

27 komentarze

Dodaj komentarz
  1. Ma być być rozkosznie. Zero moralnego niepokoju… Byle by pełna kiesa była.

  2. Na bełkotników rozmaitych zaczadzonych upadłym światem mam coraz bardziej pogłębiającą się alergię. Wy też tak macie ?

    1. Alergię? Ciekawe określenie. Pewna analogia na pewno istnieje, bo pewnikiem każdy ze stałych czytelników tego bloga zgodzi się ze stwierdzeniem, że w towarzystwie owych “zaczadzonych”, którzy przeklinają, wzywają imię Pańskie bezpodstawnie i uskuteczniają czcze rozmowy można poczuć pewien dyskomfort ilustrujący nasze odejście w znacznej mierze od schematów świata. Nawet jeśli, jak to Adi ostatnio trafnie ujął, stare “schematy myślenia” potrafią wracać i ściągać w dół, to i tak to oddzielenie od świata jest zauważalne, wyczuwalne. Szczególnie wczoraj, gdy widziało się dzieciaki poprzebierane za zombiaki i szelmowsko uśmiechające się dynie na co drugiej wystawie sklepowej. W każdym razie lepiej zaznaczmy, że tej “alergii” nie można utożsamiać z awersją czy broń Boże naszą pogardą względem tych ludzi. Większość z nas przed poznaniem prawdy niczym się od nich nie różniła. Teraz po prostu odczuwamy tę różnicę i widzimy jak słowa Jezusa o tym, że nie jesteśmy z ego świata mają swoje przełożenie na życie codzienne.

      1. Chodzi mnie o zniesmaczenie ich rozmemłaniem duchowym.

      2. Jeszcze inaczej. Z ich gadania NIC NIE WYNIKA. Strasznie denerwujące, nie?

    2. Tak Arturze! Mamy to…
      To się teraz nazywa fanatyzm religijny i trzeba to leczyć 🙂
      W psychiatryku oczywiście…

      1. Psychiatryku? Chyba sobie żartujesz 🙂 ? Osobiście uważam psychiatrię za jedną wielką ściemę. Za pseudonaukę i maszynkę do zarabiania srebrników dla zwalczającej konopie indyjskie szatańskiej mafii farmaceutycznej. Liczę się z tym, że któregoś dnia będą zatrzymywać ludzi za wiarę w nieomylność i dosłowność Biblii jako szaleńców, co napawa mnie jeszcze większą antypatią względem psychiatrii.

        1. No przecież, że żartuję 🙂 🙂 🙂

          1. Ależ jestem domyślny 😀 I nie, to nie było wykorzystanie przeze mnie pierwszej lepszej sposobności, by wyrzucić z siebie niechęć do psychiatrii 😀

  3. Oho, scena kręcona w moim mieście, Łodzi, na ulicy Moniuszki przy słynnej (ze zaryzykuję takie określenie) ulicy Piotrkowskiej 🙂 Ostatnio często stoimy tuż obok z pastorem i ewangelizujemy 🙂

  4. Mała podpowiedż. Im źródło antykatolickie starsze i rodzimego pochodzenia tym bardziej wiarygodne.

  5. Cieszę się, że w moim zborze kazania bardzo często dotyczą grzechu, upadłej natury człowieka i że podczas nich padają niewygodne pytania zmuszające do zastanowienia się i przemyślenia swojego postępowania. To zdecydowanie jest pewien miernik biblijności zboru. A kiedy jeszcze pastor sam zauważa, że ogień gaśnie, a członkowie zboru popadają w letarg duchowy, tym lepiej. Tak właśnie u nas było i każdemu z Was życzę odnalezienia zboru, gdzie może nie zawsze jest wesoło i jest śmiech, ale gdzie przede wszystkim głoszona nauka jest zdrowa 🙂

    1. “w moim zborze kazania bardzo często dotyczą grzechu, upadłej natury człowieka i że podczas nich padają niewygodne pytania zmuszające do zastanowienia się i przemyślenia swojego postępowania. To zdecydowanie jest pewien miernik biblijności zboru”

      Dokładnie..
      Zauważmy, że Franek nie mylić z Frankiem Kimono, dąży do stricte katolickiego polubienia go, czyli powszechnego wielbienia. Religia dla wszystkich: homo, Buddystów, Luteran, Zielonych itd itd

      1. Franek Kimono? Znam to…
        https://www.youtube.com/watch?v=cSDYYYe3wUs

        Ja ciosy karate ćwiczę dziś z bratem Cupakiem 🙂

        1. za zamieszczenie Kimono wielkie dzięki Angelika- uśmiałam się 🙂

      2. Właśnie, natomiast prawdziwy sługa Boży nie dba o to, czy ludziom podoba się to, co mówi tak długo jak to, co mówi to przesłanie Ewangelii – nieskażone, nierozwodnione i tym samym dotykające duszy i porażające.

  6. tak zdrowa nauka to podstawa, mało jest zdrowych zborów, miałam okazję odwiedzić zbór w Łodzi, więc mogę potwierdzić:)

    1. Kolejne odwiedziny będą bardzo, ale to bardzo mile widziane 😉

  7. Mała uwaga. Jak jeszcze nie rozpoczniesz dojrzewania wszystko wydaje się ci naiwnie proste, by w jednej chwili stać się bardzo skomplikowane…

  8. Przynaleznosc do wspolnoty Boskiego Syna, Mesjasza Jezusa Chrystusa nie oznacza tylko i wylacznie, iz na dana osobe splyna przede wszystkim nieprzebrane laski, luksusy czy profity, jak to sie wielu blednie wydaje, ale czesto trudna, nie wdzieczna, wyczerpujaca prace, o czesto niklych owocach wszelakich.

    1. Chodzi mnie o to, iz nasza praca dla Boga ma byc efektywana ( o trwalych nastepstwach ), a nie efektowna ( lecz slomiana ). Rzadko kiedy sluzba ewangeliczna jest spektakularna, a raczej jest mozolna.

  9. Haha katolicka wersja ewangelii sukcesu?

    1. Dokładnie, modernizm, postmodernizm jako ideologia mówi ogólnie o tym, że nie ma prawdy obiektywnej i wszystko jest względne.To samo jest w ekumenizmie, że niby wszystkie drogi prowadzą do Boga, nie ma jednej prawdziwej religii itd.

Dodaj komentarz

Detektyw Prawdy, Dobra Nowina i Apokalipsa © 2015 Frontier Theme
pl_PLPolish