Słowo na 12.10.2016. Nie rozumiem bowiem tego, co czynię, bo nie czynię tego, co chcę, ale to, czego nienawidzę – to właśnie czynię.

“Nie rozumiem bowiem tego, co czynię, bo nie czynię tego, co chcę, ale to, czego nienawidzę – to właśnie czynię”. Rz 7

 

 

Zanim przejdę do meritum, chciałbym ukazać pewne postawy ogółu czytelników. Jesteśmy wszyscy różni i różne są motywacje wchodzenia na ten blog. Jedni wchodzą dla spisków, karmienia się sensacją, inni dla polityki. Jest jednak grupa, która chciałbym podzielić na dwie podgrupy. Taką zbiorowością są osoby uważające się za wierzące. Owi wierzący dzielą się na następując podgrupy zgodnie z przypowieścią o siewcy:

1.   Grunt z cierniami – ludzie, którzy słuchają słowa, ale zajęci są doczesnymi sprawami.
2. Ziemia żyzna – ci, którzy nie tylko słyszą słowo, ale również je przyjmują, i dzięki temu wydają owoc. To są prawdziwi chrześcijanie.

 

 

Padają niekiedy słowa: no wiesz ja nie muszę się z Tobą ze wszystkim zgadzać. Oczywiście że nie musisz i nie powinieneś nawet. Ty musisz się zgadzać z Pismem 🙂

Dlaczego o tym piszę? Ponieważ obserwuje komentarze i polubienia na fejsie popularności poszczególnych tekstów moich. Kiedy jest mowa o stosowaniu się do Prawa i przestrzegania zasad biblijnych poparcie, polubienia są małe. Oczywiście, żeby nie karmić trolli od razu zastrzegam, że nie dla popularności spoglądam na polubienia. Dla mnie są to dane statystyczne,  mówiące o preferencjach czytelników.

Gdybym teraz założył stronę badającą kształt ziemi i o UFO, czy podobnych tematach, to wejść byłoby o kilka tysięcy więcej. Mnie jednak nie o wejścia chodzi.

 

“13 Wchodźcie przez ciasną bramę! Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. 14 Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują!” Mt 7

 

Prawo jest niewygodne, uległość wobec mężów jest niewygodna:

 

“„Żony, bądźcie uległe mężom swoim jak Panu, bo mąż jest głową żony, jak Chrystus Głową Kościoła, ciała, którego jest Zbawicielem”

 

jakże ciężko dzisiejszym kobietom zaakceptować ten wers. Od razu pojawiają się gromy od mężu tyranie panu i władcy. Kochani, ja nie jestem teoretykiem.

Widzę na zjazdach pary gdzie dwie strony są nawrócone. Te związki są oparte na szacunku i miłości. Mało tego, przykład Marcina i Gosi pokazuje jak piękny proces może zajść kiedy najpierw mąż się nawraca pokazując owoce. Gosia widząc owoce męża zauważyła że to działa, że to jest piękne. Czy zatem jest ona niewolnicą? czy Marcin jest tyranem. Nie. Jest to Boże małżeństwo. Tak samo jak w Chełmży widziałem Darka i Kasie i w Ustroniu Mariusza i Kasie. Serce się raduje widząc Boże małżeństwa.

To działa 🙂

 

Jakub powiada:

 

“Bo Ten, który powiedział: Nie cudzołóż, powiedział też: Nie zabijaj; jeżeli więc nie cudzołożysz, ale zabijasz, jesteś przestępcą zakonu.”

 

Czy zatem zakon nas nie obowiązuje?

Przykład szabatu. Wychodzi na to, że 9 przykazań jest aktualnych, ale jedno, to dotyczące szabatu Pan Jezus usunął. Proszę mi wskazać gdzie usunął. Tam gdzie powiedział, że jest Panem szabatu? czy w tej wypowiedzi jest powiedziane, że mamy go nie świętować? Nie, to oznacza, że Jezus jest władcą szabatu. Niedawno komuś to obrazowałem przez telefon. Jeśli prezydent RP zarządzi od godz 22.00 godzinę policyjną, to czy on sam nie będzie mógł spacerować po ulicach po 22ej? Non sens.

Szabat nadal badam gdyz chce być pewny mojego poglądu o obowiązkowości jego przestrzegania. Pozostaje mieszający wers z Kolosan jeszcze, ale to kwestia zbadania kontekstu.

Ostatnio szukam wiele o szabacie i wiecie na co natrafiam? na strony katolickie, gdzie powiada się, że to święto żydowskie :-). Rozumienie jest proste: świętujesz szabat? jesteś Żydem.

Przykład interpretacji strony prokatolickiej:

“Chrześcijan przestało obowiązywać świętowanie szabatu Kol 2,16-17:Niechaj więc nikt o was nie wydaje sądu co do jedzenia i picia bądź w sprawie święta czy nowiu, czy szabatu! Są to tylko cienie spraw przyszłych, a rzeczywistość należy do Chrystusa. Chrześcijan obowiązuje świętowanie niedzieli. Obchodzenie szabatu było związane z liturgią Izraela Kpł 23,1-44:’

 

Haha.

Haha jest tym ciekawsze, że spojrzenie katolickie jest w zborach protestanckich. Protestanci świętują w niedzielę 🙂

Tymczasem w II wieku świętowano:

 

“Po trzecie z badań historyków wynika jasno, że jeszcze w II wieku niektóre wspólnoty chrześcijańskie obchodziły szabat (na pewno w Antiochii)”

http://mateusz.pl/pow/021006.htm

 

Napisał to jakiś uczciwy ksiądz.

To jak to? pierwsi chrześcijanie obchodzili szabat? ojej, wpadli pod zakon rezygnując z łaski. Totalna masakra.

Dobrze, temat szabatu zostawię sobie na później, gdyż na 100% nie jestem przekonany sam. Muszę to zgłębić podobnie jak kwestie Pawła i boskości Jezusa zgłębiłem.

 

 

Napisałem o popularności pewnych tematów ponieważ poniższe rozważanie będzie miłe dla  ludzkiej starej natury, a to dlatego że częściowo daje furteczkę  do grzechu.

Cały kontekst tytułowego wersu:

 

“14) Wiemy, że Prawo jest duchowe, ja natomiast jestem cielesny i podlegam grzechowi. (15) Nie umiem bowiem pojąć tego, co czynię. Nie czynię tego, co chcę, lecz to czynię, czego nienawidzę. (16) Jeśli zaś czynię to, czego nie chcę, przyznaję Prawu, że jest ono dobre. (17) Dlatego już nie ja to czynię, lecz grzech, który we mnie przebywa. (18) Wiem, że nie mieszka we mnie – to znaczy w moim ciele – dobro. Chęć bowiem dobrego czynu szybko zjawia się we mnie, wykonanie jednak – nie. (19) Bo nie czynię dobra, którego chcę, lecz popełniam zło, którego nie chcę. (20) Jeśli zaś czynię to, czego nie chcę, nie ja to wykonuję, lecz grzech, który we mnie przebywa. (21) Wyraźnie więc doświadczam, że we mnie, który chcę czynić dobro, przebywa zło. (22) Zgadzam się bowiem z Prawem Boga, lecz dzieje się to wbrew temu wszystkiemu, co jest we mnie. (23) Dostrzegam w sobie inne prawo – przeciwstawiające się prawu mojego umysłu i poddające mnie w niewolę prawa podyktowanego przez grzech, który we mnie przebywa. (24) Jestem nieszczęśliwym człowiekiem! Któż mnie wyrwie z ciała podległego tej śmierci? (25) Bogu niech będą dzięki przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana. Tak więc ja sam, dzięki umysłowi, jestem sługą Prawa Bożego, a przez ciało jestem niewolnikiem prawa podyktowanego przez grzech.’

 

Znalazłem świetny obrazek dosadnie pokazujący czym jest ten wers:

” Prawo jest duchowe, ja natomiast jestem cielesny”

 

 

 

 

 

 

 

Myślę, że Cuapaka zainteresuje ten link: http://chfpn.pl/index/?id=0353ab4cbed5beae847a7ff6e220b5cf

 

Jak w Słowie i obrazku jest konflikt między ciałem a Duchem. Niby narodziliśmy się na nowo, ale stara natura walczy z nowym duchem otrzymanym od Boga.

Paweł dalej napisał:

 

“Nie umiem bowiem pojąć tego, co czynię. Nie czynię tego, co chcę, lecz to czynię, czego nienawidzę.’

 

To jest właśnie miara narodzenia na nowo. ostatnio pewnej osobie powiedziałem coś niemiłego. Sekundę później żałowałem i pomyślałem: dlaczego mi się nie udaje tego brudu wyplewić?

Również Paweł napisał: codziennie umieram. Jeśli mówimy o ponownym narodzeniu, to musimy wziąć te mała poprawkę, że jest to proces. Od razu z niemowlęcia nie staniesz się dziadkiem…

To dlatego też czasem muszę zastopować na blogu Świeżaków nie okazujących owoców Ducha.

To jest walka, ale z Jezusem jest to zwycięska walka. Każdy problem, każda słabość będzie pokonana w Jezusie, ale Ty musisz Go o to poprosić.

 

Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia.

 

Popatrzmy jakie to skażenie:

 

“Dlatego już nie ja to czynię, lecz grzech, który we mnie przebywa.’

 

Coś strasznego. Grzech rządzi nami. Nie my rządzimy sobą. Własnie dlatego szatan najpierw atakuje nas poprzez kulturę. Rewolucja seksualna, gry komputerowe, kino, teatr, złe towarzystwo. Później już tylko mieszka w nas grzech.

Jak dalej wygląda ten proces?

 

“Wiem, że nie mieszka we mnie – to znaczy w moim ciele – dobro. Chęć bowiem dobrego czynu szybko zjawia się we mnie, wykonanie jednak – nie.”

 

W duchu mieszka więc dobro a ciało chce coś innego. Widzę to po sobie jaki jestem skażony grzechem, ale pociechą jest to, że z roku na rok jest coraz lepiej.

 

” Wyraźnie więc doświadczam, że we mnie, który chcę czynić dobro, przebywa zło”

Czy widzisz mieszkające w Tobie zło?

Jeśli nie widzisz, to oznacza że jesteś niewierzący. Nie ma na ziemi osoby bez grzechu, gdyż:

 

“Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy.” 1 Jana.

 

Czy pracujesz nad tym, walczysz? Czy prosisz Jezusa?

Teraz sobie uświadamiam dlaczego Paweł jest tak zwalczany. Pokazuje on że siedzi w nas grzech a diabeł nienarodzonym intelektualistom biblijnym nie pozwala tego dostrzec. Wykorzystuje do tego pychę.

 

“Zgadzam się bowiem z Prawem Boga, lecz dzieje się to wbrew temu wszystkiemu, co jest we mnie”

 

Paweł zgadza się z Prawem Boga. Jak to możliwe?

Pointuje on rozdarciem, które dzięki umysłowi będzie sługą Prawa Bożego w Jezusie Chrystusie Panu naszym.

 

Jestem nieszczęśliwym człowiekiem! Któż mnie wyrwie z ciała podległego tej śmierci? (25) Bogu niech będą dzięki przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana. Tak więc ja sam, dzięki umysłowi, jestem sługą Prawa Bożego, a przez ciało jestem niewolnikiem prawa podyktowanego przez grzech.’

 

Do boju z ciałem i nasza grzeszną naturą

 

Amen.