“(17) I wszyscy was znienawidzą z powodu mojego imienia, (18) ale wam włos z głowy nie spadnie. (19) Przez waszą wytrwałość ocalicie wasze życie.” Łk 21
Do naszej społeczności blogowej doszło trochę osób. Jako ponownie narodzeni doświadczają tego, co my wtedy i teraz nadal doświadczamy, czyli ataku od otoczenia. Pierwszą grupą, która nas piętnuje za naszą wiarę jest rodzina. Jest to zresztą zgodne z zapowiedzią samego Boga:
“34 Nie sądźcie, że przyszedłem nieść pokój po ziemi. Nie przyszedłem nieść pokoju, lecz miecz.
35 Przyszedłem bowiem przeciwstawić syna jego ojcu, a córkę jej matce, a synową jej teściowej; 36 bo wrogami człowieka mieszkańcy jego domu.
37 Kto miłuje ojca lub matkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien; i kto miłuje syna lub córkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien; 38 i kto nie bierze krzyża swego, a idzie za mną, nie jest mnie godzien. 39 Kto znalazł swoje życie, straci je; a kto stracił swoje życie ze względu na mnie, znajdzie je.” Mt 10.34
Te dwa zdania są esencją wiary:
“I wszyscy was znienawidzą z powodu mojego imienia, ale wam włos z głowy nie spadnie.
Przez waszą wytrwałość ocalicie wasze życie”
Jest to standard. Nie wiem jak Wam, ale mnie owo znienawidzenie utwierdzało tylko w wierze. Wszystko się sprawdziło. Wcześniej zajmowałem się astrologią, Huną, czytałem dewianta Freuda, teksty o Krysznie, filozofie sztuk walki i o tym wszystkim mogłem opowiadać uchodząc za interesującego człowieka, o dużych horyzontach intelektualnych. Sytuacja się zmieniła diametralnie, kiedy chciałem całemu światu ogłosić, że czytam Biblię i wierzę w Jezusa.
Stałem się dzikiem, a dzik jak to dzik jest:
Chrześcijanin biblijny jest dziki, jest zły i ma bardzo ostre kły. No chyba Miecz Ducha. Kto zobaczy w domu chrześcijanina, temu szybko zrzednie mina.
Nie pomaga w wizerunku “dzika” jak to postrzegany jest chrześcijanin, ani większa łagodność, ani pomoc innym. Jesteś dziki. Kto zobaczy w domu chrześcijanina dzika, ten na szafę szybko zmyka. Nie pomaga fakt przemiany: odejście od przeklinania, od złych nawyków. Pan Jezus wszak zabiera na początku naszej drogi kilka złych rzeczy i to bez naszych próśb. Tak po prostu w prezencie.
To co w tej sytuacji pomaga narodzonemu na nowo to po prostu:
“Przez waszą wytrwałość ocalicie wasze życie”
Wytrwałość jest kluczem.
Znienawidzą Was, ale włos z głowy Wam nie spadnie.
I jeszcze ważna sprawa na koniec.
” Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym. 45 Napisane jest u Proroków: Oni wszyscy będą uczniami Boga. Każdy, kto od Ojca usłyszał i nauczył się, przyjdzie do Mnie. 46 Nie znaczy to, aby ktokolwiek widział Ojca; jedynie Ten, który jest od Boga, widział Ojca. 47 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto <we Mnie> wierzy, ma życie wieczne.” Jana 6
Sam Bóg Ojciec pociąga Cię do Jezusa. Jest to niezwykły przywilej. W powyższym wersie jest ukryte pewne piękno, które odważę się niebawem napisać. O tej niesłychanie budującej i niesamowicie cudownej tajemnicy poinformował mnie Krzysiu z Giżycka. Tajemnica, o której nigdy dotąd nie słyszałem, a wiąże się z tym:
“Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu. Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie.”
Uwierzcie mi, cytat wyżej jest bardzo mocno niedocenianym cytatem, nawet wśród osób mających nowego ducha od kilku lat.
Jak wielka jest to odpowiedzialność i przywilej, napiszę zdradzając ową tajemnicę.
Dlatego Szatan i jego ludzie mordują chrześcijan. Oni dobrze wiedzą kim jesteśmy.
Póki co, mamy w ciemności nieść światło. Czasem jest ciężko, stara natura walczy z nową. Rodziny, współpracownicy, wystawiają nas na próby, ale przez to wszystko przeprowadzi Was nasz kochany Bóg Ojciec.
Chwała Bogu Ojcu, Jezusowi Chrystusowi i Duchowi Świętemu.
To samo powtarzam w modlitwie – jak bardzo wielkim przywilejem jest łaska oświecenia światłem prawdy Ewangelii, gdy przez Syna w Jego Duchu poznajemy Ojca i stajemy się Jego synami i córkami. A On się między nami przechadza, bo Jego Święty Duch jest w nas i przemienia nas na Jego podobieństwo. Chwała Bogu Ojcu.
Pięknie powiedziane Jacku.
“Niech będzie z wami łaska, miłosierdzie i pokój od Boga Ojca i od Pana Jezusa Chrystusa, Syna Ojcowego, w prawdzie i w miłości.” 2Jana1,3
Chwała Bogu!Dziękuję bardzo ? za świetną analizę słowa w imieniu Pana Jezusa Chrystusa.
To prawda dostąpiliśmy wielkiego przywileju gdyż jesteśmy teraz dziećmi Boga.Bóg Ojciec wyciągnął nas ze świata,aby DB prowadził nas i przemieniał na obraz naszego Króla.
Nic cudowniejszego na ziemi nie mogło nas spotkać ☺ chwalmy naszego Pana za to i cieszmy się.Alleluja!
Pokój Wam i łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa, dla którego codziennie umieramy i którego chwała rozświetla nasze serca i umysły.
Lena jest coś zdecydowanie więcej…
Piotrze oczywiście,że są jeszcze inne cudowne rzeczy,których doświadczamy.
sie mi omyliło. Napiszę 🙂
Ok?
Chwała Panu.
Ps. Ma ktoś GG lub Skype?
A moze fb 😀 albo whatsapp? Messenger jakis hehe
Fb mam.
whatsapp nie mam.
“Kto zobaczy w domu chrześcijanina, temu szybko zrzednie mina” 🙂 🙂
I całe moje dzisiejsze rozdrażnienie poszło w drzazgi po przeczytaniu tego tekstu. Niestety walka z chrześcijanami przybiera coraz bardziej dramatyczny obrót. Jeśli chcesz wygłaszać Słowo Boże na ulicy musisz mieć pozwolenie od władz miasta i uzasadnić swoje zamiary. Jeśli “pan urzędnik” stwierdzi że możesz obrazić czyjeś uczucia religijne to może odmówić. Jeśli to zrobisz bez zezwolenia to policja ma prawo Cię zabrać na komisariat i przymknąć na 48h za zakłócanie porządku publicznego. Jeśli zrobisz to kilkukrotnie to czeka Cię grzywna, prace społeczne albo paka. Czy to nie jest ucisk ?
Problem w tym, iż mówiąc nie gramatycznie dużo ludzia nie mieć dusza ( jednostkowa świadomość )… Powoduje to brak własnego zdania…
Dobry wieczór, z tej strony kolejny dziki dzik 😉
“Kto zobaczy w domu chrześcijanina, temu szybko zrzednie mina” 😀 hahaha
Mnie też to utwierdza w wierze, te wszelkie nieprzyjemności których doświadczam.
Bardzo lubię te “słowa na dziś” z rozważaniem 🙂
I czekam na uchylenie rąbka tajemnicy o soli ziemi 😀
Tak Kasia Ty to już w ogóle jesteś dzika :-). Strach się bać 🙂
haha trochę jestem 🙂 dziki już tak mają