Wczoraj pewna siostra w wierze przypomniała mi, jaki to miała na początku swej drogi chrześcijańskiej w otoczeniu swej rodziny pisząc kolokwialnie Sajgon. Tudzież w obliczu ostatnich kataklizmów Hazel, czy Irminę.
Owa siostra nie jest jedyna. Ba, jest to regułą …