Facebook co prawda nie usunął mi wczoraj profilu po umieszczeniu wpisu: “Czerwiec miesiącem dumy z grzechu” ale zagroził mi usunięciem, gdyż nie mieli podstaw do usunięcia, a więc bez powodu zebrali akurat wczoraj kilka ostrzeżeń z ostatniego roku i ograniczyli mi pewne funkcje w prowadzeniu profilu oraz zagrozili usunięciem trwałym profilu.
Z tego wynika, że będę miał mniejszy zasięg.
Ten szantaż to cicha groźba: bądź grzeczny, zostaw swoje poglądy dla siebie a będziesz mógł nadal prowadzić profil.
Czy przypomina nam to coś?
Zaszczep się a będziesz mógł swobodnie podróżować.
W porządku, walka ze złem trwa. Na Facebooku można różne rzeczy umieszczać: drwić z Polaków, promować aborcję, promować organizacje delikatnie pisząc uliczne jak Black Lives Matter, promować idee komunistyczne ale nie można mówi krytycznie o tęczowych koszulach ani prezentować odmiennego zdania o c19 choćby w oparciu o wypowiedzi naukowców poza systemowych.
Cenzura jest cechą totalitaryzmu.
Prawdopodobnie w najbliższym czasie takie strony będą zamykane. Prędzej czy później. Będą stanowiły przeszkodę w budowaniu jednej światowej religii lucyferiańskiej.
Dlatego zachęcałem ludzi do wpisywania się na mapy kontaktów czytelników mojego bloga, gdyż prawda jak za czasów Adolfa nie będzie dostępna a raczej będzie ścigana.
W każdej chwili mogą mi usunąć profil.
Jeśli tak uczynią, to proszę umieszczajcie moje wpisy u siebie na profilu.
Zło nazywane jest dobrem a dobro złem. Takie czasy.
Korporacje idą ideologicznie w parze z państwem pod rękę. Jest to cecha jednego z totalitarnych systemów z czasów 2 WS.
PS
W Łódzkiem kilka osób nie odpowiedziało na kontakt od koordyantora.