Prawda w czasach ostatecznych. Chrześcijanie biblijni.

Chrześcijanie biblijni. Prawda dla NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"

Czy podróże są złem? Czy grzechem jest jechać na wakacje?

Demonizowanie rzeczy naturalnych nie tylko wpędza w religianctwo ale i zraża ludzi ze świata do wiary. Czym innym jest oddzielenie od zła, a czym innym religijność.

Jeśli wytrwam w postanowieniu, to wydam na YT serię rozważań biblijnych łamiących stereotypy.

Dzisiaj pierwszy i oby nieostatni z nich – PODRÓŻE.

Niektórzy piętnują tych wyjeżdżających, ale to jest religianctwo, czyli generalnie zły duch. Czasem wynika to z usprawiedliwiania siebie i…. zazdrości.

Nie trzeba uprawiać judaizmu aby być judaistą. 

 

Sam nagrałem film o tym jak to ludzie stali się Ezawami aby podróżować. Ale oni dają się zadźgać aby móc wyjechać. Tutaj stawką jest zdrowie i życie.

 

Natomiast zauważyłem, że zanim powstała plandemia, czasem chrześcijanie nominalni krytykują tych, którzy wyjeżdżają na wakacje do południowych krajów, a cóż dopiero mówić gdzieś na wyspy oceaniczne.

 

 

Mam znajomego, który na obczyźnie zarabia bardzo ciężko pracując kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie. Jeździ na wakacje raz w roku na wczasy np do Zanzibaru za 20 tysięcy. Czy jest to grzech? Chyba dla religianta, osoby, którą wykorzystuje Zły. Mężczyzna pracujący od rana do wieczora, mający firmę. Czy ma przepraszać religiantów za to, że zarabia i wyjeżdża zresetować się?

 

W przypowieści z ewangelii Marka Jezus powiada:

 

(34) Bo to jest tak, jak z człowiekiem, który udając się w podróż opuścił dom i zdał władzę sługom, wyznaczył każdemu z nich zajęcie, a odźwiernemu nakazał, aby czuwał.”

 

Nie wiemy w jakim celu ów człowiek udał się w podróż, ale domniemam, że w tamtych czasach podróże odbywały się w celach biznesowych lub w celu odwiedzenia rodziny, a więc nie było zorganizowanej turystyki.

Ludzie wypoczywali u rodziny. Do dzisiaj zdarza się, że biorący urlop spędzają czas u bliższej lub dalszej rodzinie.

 

W księdze Rodzaju mamy namiastkę przystani wypoczynkowej jaką jest gospoda:

 

 

27) Kiedy w gospodzie jeden [z nich] otworzył swój wór, aby nakarmić osła, zobaczył swoje pieniądze: leżały na wierzchu worka.
(Księga Rodzaju 42:27)

Owe gospody były takimi właśnie jakby zorganizowanymi przystankami oferującymi nocleg.

 

(21) Potem przybyliśmy do gospody i otworzyliśmy swoje wory, a tu pieniądze każdego leżały na wierzchu jego wora. Nasze pieniądze w pełnej wadze! Przynieśliśmy je więc z powrotem ze sobą.
(Księga Rodzaju 43:21)

 

 

Natomiast w księdze Syracha jest już mowa bardziej dosadna o podróżach jako czymś pozytywnym:

 

(9) Człowiek, który często podróżuje, pozna rzeczy wiele, kto ma doświadczenie, przemawia mądrze.
(Mądrość Syracha 34:9)
(11) kto zaś odbywa podróże, uczy się roztropności.
(Mądrość Syracha 34:11)
(12) Wiele widziałem w swoich podróżach i dowiedziałem się więcej, niż zdołam wypowiedzieć słowami.
(Mądrość Syracha 34:12)

 

Polskie lub staropolskie (nie wiem) powiedzenie mówi “podróże kształcą, a angielskie „travel broadens the mind”, czyli podróże poszerzają horyznoty.

 

 

 

Podróże  nie tylko uczą, ale także sprawiają radość i pozwalają choćby na chwilę oderwać się od rutyny dnia codziennego.

Znam przypadek pewnej pary, która nie mogła przez wiele lat nie mogła dorobić się potomstwa. Nie pomagało nic. Wyjechali na jakąś daleką wycieczkę, wakacje i po przyjeździe okazało się, że będą w końcu rodzicami.

 

Szatan lubi wszelkie skrajności a ja będę się starał Was od nich uwolnić jeśli w takich żyjecie.

Wszystko może być bożkiem. Nie tylko podróże. Bożkiem może być sama biblia, jeśli jest ważniejsza od Jezusa.

 

Przeto czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czyniciewszystko na chwałę Bożą czyńcie 1 Kor 10. 

 

To Bóg stworzył zapachy, mnogość smaków, przyprawy, ale kulinaria mogą stać się bożkiem.

W myśl powyższego cytatu z Koryntian możemy wielbić Boga zarówno opowiadając o wspaniałych miejscach, które stworzył jak i o bogactwie smaków.

 

Moja dewiza, którą stosuję wobec ludzi to “żyj i pozwól żyć innym”.

 

Teraz odwrócę piętnowanie tych, którzy podróżują, na tych, którzy nie podróżują. Nie tak dawno, pewna osoba z dalszej mojej rodziny napiętnowała mnie rozmawiając z kimś innym mówiąc o mnie “co to za facet, który się boi testów na kowid by pojechać na wakacje”.

 

Nie boję się, tak samo jak nie boję się jeść mięsa wieprzowego. Ja nie chcę. Rezygnacja z czegoś nie jest strachem a wyborem.

 

Bożek religijności zawsze będzie chciał wprowadzić Cię w poczucie winy. Ale:

 

Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko mi wolno, ale ja niczemu nie oddam się w niewolę” 1 Kor 6. 

 

Mogę się poddać testowi, ale nie chcę. Szanuję także wybór tych chrześcijan, którzy mimo wszystko pojadą. Bóg dał człowiekowi wolna wolę. Jak korzystam z niej w ten sposób.

 

“Odpowiedział: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego

 

Miłuj bliźniego i jego wybory.

Cokolwiek robisz rób to na chwałę Boga łącznie w z wypoczynkiem.

 

 

Zaktualizowane: 24 maja 2021 - 10:40

Dodaj komentarz

Detektyw Prawdy, Dobra Nowina i Apokalipsa © 2015 Frontier Theme
pl_PLPolish