Emocje sięgają zenitu po obu stronach. Kowidianom i antytkowidianom puszczają nerwy, gdyż nie znają Boga.
Kierowca autobusu szkolnego stracił pracę po uderzeniu 10-letniej uczennicy, która wciągnęła maskę pod nos, ponieważ powodowała u niej chorobę. „Z powodu reakcji uderzyłem ją raz” – przyznał Bertram Jaquez w pisemnym oświadczeniu skierowanym do Okręgu Szkolnego Hrabstwa Fremont w Kolorado.
Inne dzieci podobno powiedziały 10-latce, że musi założyć maskę na nos. Powiedziała, że ściągnęła go w autobusie, bo nosząc go zachorowała. Kiedy nie zrobiła tego, co powiedzieli jej koledzy z klasy, inne dzieci opowiedziały o niej Jaquezowi. W swoim pisemnym oświadczeniu dla okręgu szkolnego 10-letnia dziewczynka twierdziła, że Jaquez spoliczkował ją, kiedy do niej podszedł.
Kierowca stracił pracę w hrabstwie. „Nasza społeczność szkolna przeżywa bardzo niefortunną sytuację” – powiedział rzecznik okręgu szkolnego. „Mieliśmy kierowcę autobusu, który uderzył dziecko, które nie nosiło maski w autobusie”
https://www.youtube.com/watch?v=aMCWYBVT-OE
To jest niesamowite co robi z umysłem ludzkim strach…
Ulubionym zajęciem szatana i demonów jest zastraszanie jak przystało na bandytów. Dlatego na całym świecie panuje epidemia strachu i z jej to powodu poddają się szczepieniom.
Kierowca uderzył 10 latkę za źle założoną maskę. Nawet nie za jej brak, ale za opuszczoną na same usta maskę.
Czy media nazwą go lewicowym ekstremistą? Wątpię.