Ostatnio rozważam te niuanse jakże ważne dla naszego życia.
Izraelici dostali Prawo ponieważ nie chcieli go w sposób naturalny przestrzegać, nie chcieli z miłości do Boga być mu wierni i kochać Go za to, jak im pomógł. Musieli dostać sformalizowane nakazy.
Chrystusowcy zaś chcą przestrzegać z miłości do Boga prawo, które otrzymali Izraelici.
” Usuńcie więc bogów obcych spośród was i zwróćcie serca wasze ku Panu, Bogu Izraela.
Jozuego 24:23,”
Natomiast z życia wiem, że postawy serca się mieszają we współczesnym chrześcijaństwie. Prawnicy (zwolennicy Prawa Bożego) mają często więcej miłości niż zwolennicy łaski i miłości ogólnie rozumianej.
Jednak liczy się postawa serca. Dawid chciał z wdzięczności przestrzegać Prawo Boże, kiedy inni musieli coś robić i w pewnym momencie Bóg powiedział “mam dosyć Waszych szabatów”. To oznaczało, że byli obowiązkowi ale mieli złe serca.
Teraz Bóg pragnie abyśmy go kochali po prostu jak mężczyzna kocha kobietę i vice versa, a nie podchodzili obowiązkowo jak w regulaminie. Będę posłuszny to Ty Boże będziesz mi błogosławił.
Tak to nie działa, a czasem wprost przeciwnie.
Bóg był dla Izraelitów surowy ponieważ oni nie chcieli dobrowolnie miec dobre serca, a więc miał Plan Awaryjny – Jezusa Chrystusa, który daje nam nowe serca mięsiste. Wtedy nie postępujesz regulaminowo w miłości, ale chcesz to robić. Interesujesz się drugim człowiekiem, a nie dajesz do puszki na WOSP, nie zaspokajasz sumienia , odfajkowujesz wpłatę na chore dziecko czy do zboru, ale wiesz, że to dziecko cierpi, wiesz, że zbór potrzebuje mieć na prąd, czy na działalność ewangelizacyjną.
Dzwonisz do brata czy siostry w wierze, może czuje się sam/a, może potrzebuje zwykłej rozmowy.
Często jest tak, że fani taniej łaski są o wiele bardziej religijni niż Prawnicy, a czasem Prawnicy posługują się suchą literą prawa jakby wypełniali punkt po punkcie obowiązki konstytucyjne.
Widzisz pijaka. Drwisz czy pomodlisz się o niego?
Widzisz wytatuowaną 17 latkę. Piętnujesz ją w myślach czy pomodlisz się o nią?
Czym innym jest świadoma działalność ludzi szatana jak w przypadku LGBT a czym innym upadek człowieka pozostawionego bez pomocy.
Musimy stale badać swoje serca. Z obserwacji wiem, że ludzie mający w sobie więcej miłości mają bardziej z górki.
31 Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. 32 I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. 33 Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie. 34 Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: “Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata!
35 Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść;
byłem spragniony, a daliście Mi pić;
byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie;
36 byłem nagi, a przyodzialiście Mnie;
byłem chory, a odwiedziliście Mnie;
byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie”.
37 Wówczas zapytają sprawiedliwi: “Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? spragnionym i daliśmy Ci pić? 38 Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię? lub nagim i przyodzialiśmy Cię? 39 Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?” 40 A Król im odpowie: “Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili”.
41 Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: “Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!
42 Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść;
byłem spragniony, a nie daliście Mi pić;
43 byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie;
byłem nagi, a nie przyodzialiście Mnie;
byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie.”
44 Wówczas zapytają i ci: “Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie?” 45 Wtedy odpowie im: “Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili”. 46 I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego».
Może być i tak, że ludzie wypełniający te nakazy czynią to z obowiązku lub chwały własnej ale czy to jest miłość?
Bycie chrześcijaninem jest więc takim pogotowiem duchowym. Zawsze na miejscu, zawsze pomocni.
Jezus kocha ludzi ale tylko z oblubienicą wejdzie w związek małżeński.
Z oblubienicą, która go kocha, a nie przebywa z przymusu.
13 Przestańcie składania czczych ofiar!
Obrzydłe Mi jest wznoszenie dymu;
święta nowiu, szabaty, zwoływanie świętych zebrań…
Nie mogę ścierpieć świąt i uroczystości.
14 Nienawidzę całą duszą
waszych świąt nowiu i obchodów;
stały Mi się ciężarem;
sprzykrzyło Mi się je znosić!
15 Gdy wyciągniecie ręce,
odwrócę od was me oczy.
Choćbyście nawet mnożyli modlitwy,
Ja nie wysłucham.
Ręce wasze pełne są krwi.
16 Obmyjcie się, czyści bądźcie!
Usuńcie zło uczynków waszych
sprzed moich oczu!
Przestańcie czynić zło!
17 Zaprawiajcie się w dobrem!
Troszczcie się o sprawiedliwość,
wspomagajcie uciśnionego,
oddajcie słuszność sierocie,
w obronie wdowy stawajcie!
Dobre serca to cel Bożego Prawa.
Czy podobający się Bogu maja z górki?? Uważam, że jest całkiem odwrotnie. Co nie zmienia faktu, że Bóg bardziej takim pomaga, ale nie mają bardziej z górki. Opresja psychiczna (duszy) jest tak wielka, wokół sama nienawiść, kłamstwa, potworne sugestie u każdego kogo nie spotkam. Każdy myśli tylko o sobie absolutnie nie zważając na drugiego człowieka i po trupach do celu. Na tysiąc osób z dwie, trzy są wyzute z tego. Wokół same szykany i drwiny z wiary… To są czasy ostateczne. Uważam, że wierzący nie mają z górki, ponieważ Królestwa fizycznie jeszcze nie ma, a to jest świat złego, więc lżej ludziom je kultywujacym.
wiedziałem że padnie taki komentarz.
Oczywiście lud Boży miał mieć obiecane uciski i wszyscy je mają, ale co innego uciski od świata a co innego uciski jako furtki spowodowane brakiem miłości.
Nie sądzę aby mieli z górki. Ja jestem jedyną osobą w rodzinie, która nie jest katolikiem/świadkiem jehowy, a wydaje mi się, że mam gorzej w życiu, chociaż oni też mają źle. W dodatku ciągle dręczą mnie jakieś koszmary, demony (strachu) się mnie czepiają, a ich nie. To znaczy też, ale czasami, a mnie prawie codziennie…
Poza tym popatrz na bogaczy, szczególnie artystów, mają dużo pieniędzy, nie muszą się martwić, stać ich na dobrych lekarzy, mogą mieć co chcą na tym świecie, a są często satanistami…
hiihi ja akurat jestem biednym artystą 🙂 Ale wolę by wola Boża działa się w moim życiu niż iść ze światem, widzę, że nie jest lekko czasem nawet bardzo ciężko, ale jak zaufałam Jezusowi to również widzę, że nie jestem sama Bóg naprawdę się lituje nademną i gdyby nie Jego łaska to bym już umarła i z wielu opresji bym nie wyszła. Jemu Chwała! 🙂 w pewnym sensie to jest właśnie z górki, albo inaczej: jest tak jak pod stromą i wysoką górkę ale z przewodnikiem i tragarzami 🙂 (może opis niedokońca najlepszy ale mam nadzieję, że rozumiecie.) Z Jezusem można wszystko znieść i przejść, każdą trudność, bo to Bóg za nas walczy, my sami nie damy rady, tylko Jego się trzymajmy! 🙂
W sumie jeśli chodzi o szeroko rozumianych artystów, to w ich przypadku dość mocno widać, że życie bez Boga nie prowadzi do nawet chwilowego, ulotnego szczęścia. Co najwyżej do zakłamania, zobojętnienia, ale prawda i tak ostatecznie zawsze wychodzi na wierzch… Widać to już po tym, ilu celebrytów popełniło samobójstwa, najczęściej w momentach, gdy nic na zewnątrz nawet nie wskazywało, że źle się u nich dzieje…. A gdyby jeszcze zagłębić się w temat chociażby MK Ultra, czego w sumie nie do końca polecam, bo to bardzo przygnębiające informacje – widać, że ci ludzie często nie mają realnej kontroli nad swoim życiem, odgrywają z góry narzuconą im rolę i praktycznie niemożliwe jest wyrwać się z tego systemu, nawet jeśli sami tego chcą 🙁 Już nie mówiąc o innych obrzydliwych praktykach, które w dużym stopniu wpływają na to, jak daleko ktoś zajdzie w tym biznesie, czy chorobach psychicznych, które moim zdaniem najczęściej są skutkiem wpływu demonicznego. Nie wiem, czy pieniądze i sława, okupione tak dużym kosztem, dają im jakiekolwiek poczucie komfortu i spokoju… Przypuszczam, że w życiu i psychice takich ludzi musi być naprawdę dużo ciemności, zła i smutku, których żadne materialne udogodnienia nie są w stanie złagodzić. Więc mimo, że rzeczywiście mają swoją zapłatę od złego, to wątpię, żeby większość z nich na dłuższą metę umiała się nią cieszyć… Zresztą nie ma czym. Też przekonałam się o tym poczuciu pustki, bezsensu i absurdu mimo zewnętrznych “sukcesów”, gdy nie byłam jeszcze nawrócona.
To trochę taki kontrast, ludzie wykorzystywani przez złego mają pozornie łatwiej w życiu, ale wyniszczone, zdesperowane dusze… i perspektywę może na kilkadziesiąt najbliższych lat. Nas spotyka wiele prób ze strony świata, ale także błogosławieństw od Boga, w każdej sytuacji możemy liczyć na jego pomoc. Spokoju i nadziei jaką daje Pan Jezus nikt nie może odebrać nam siłą, a naszą perspektywą jest wieczność. Myślę, że to właśnie ta “łatwość” w życiu o której napisał Piotr. Prawdziwa wolność, nie taka, jaką daje świat.
Wiem że mimo to bywa naprawdę trudno, w końcu jeszcze walczymy ze swoją stara naturą, ale też otaczającym nas złem i demonami. Więc życzę nieustającego zaufania Panu i płynącej od Niego siły pomimo tych prób, bo On jest ponad tym wszystkim. O rok bliżej do wielkiego powrotu. Z Bogiem ❤️
Dario! Dziękuję za tak wyczerpująca odpowiedź 🙂 Zgadzam się z Tobą. Tylko ufność w panu naszym 🙂 ❤️