Chrześcijański lekarz w Wielkiej Brytanii, który często modlił się ze swoimi pacjentami, jest badany i może stracić pracę przez duchowe praktyki.
Ja straciłem znajomego lekarza ponieważ proponowałem mu modlitwy za pacjentów…
Richard Scott, 58-letni lekarz ogólny, często modli się z pacjentami cierpiącymi na depresję, lęk lub uzależnienie, donosi The Sunday Times .
Ale General Medical Council (GMC), organizacja, która nadzoruje i licencjonuje lekarzy, bada teraz Scotta na podstawie skargi pacjenta, który podobno czuł się nieswojo i bezbronny przez modlitwę. NHS England, która prowadzi system National Health Service, również go bada.
„Kłaniają się agresywnemu sekularyzmowi” – powiedział gazecie. „Bezpieczeństwo publiczne polega na tym, że są tam, ale nagle zamieniły je w wielką sprawę”.
Scott pracuje w Bethesda Medical Center w mieście Margate, około 80 mil na wschód od Londynu.
Brytyjskie Narodowe Towarzystwo Świeckie (NSS) – to ciekawe, że takie istnieje – w maju poinformowało General Medical Council, że „bardzo wrażliwy” pacjent odczuł „dyskomfort przy korzystaniu z modlitwy” – donosi gazeta The Telegraph. Skarga NSS mówi, że Scott był uprzedzony wcześniej o „wyrażaniu swoich przekonań religijnych w sposób, który niepokoi„ psychologicznie niespokojnego ”pacjenta”.
Scott utrzymuje, że jego działania przynoszą korzyść pacjentom.
„NSS najwyraźniej strzela do mnie – i chciałbym, żebym stracił pracę, ponieważ mnie nie lubią” – powiedział. „… Myślą, że jestem nieodpowiedzialny i niebezpieczny i powiedziałbym to samo o nich”.
Przypomina mi to zapowiedź Jezusa:
“2 Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia.” Mt 10
Rzecznik GMC powiedział, że organ ma „obowiązek zbadania sprawy”.
„Nikt nie utrzymuje, że kiedykolwiek wymuszał na kimkolwiek religię, lub że jego wiara kiedykolwiek utrudniała mu udzielanie opieki medycznej” – powiedział
. „… [Wiara chrześcijańska ma kluczowe znaczenie dla historii naszego kraju i naszych tradycji. Jego dziedzictwo jest widoczne wszędzie. To prawda, że dziś nikt nie oczekuje od osoby, która zajmuje pozycję władzy i odpowiedzialności, by być praktykującym chrześcijaninem. Wydaje się jednak, że zmierzamy do niepokojącej sytuacji, w której wyznanie wiary staje się aktywną dyskwalifikacją ”.
Ewidentnie wszelkie możliwe lucyferiańskie agendy wywołały oficjalną wojnę z chrześcijaństwem biblijnym, z wartościami biblijnymi.
Ikea i zwolniony pracownik. Inwokacje satanistyczne w radach miast USA. LGBT. Organizacje świeckie. Nadchodzą czasy Wielkiego Ucisku i ja zadaje sobie pytanie: kto spali Nierządnicę?
Ale o tym i moich przemyśleniach może w następnej artykule.
Czasem słyszę,że chrześcijanie nie są prześladowani,co przedstawia ta grafika
https://atheist.radio/wp-content/uploads/2011/08/oppressedchristians.jpg
Ale czytając tego typu artykuły szczerze w to wątpię.
Hah, dobry ten wykres. :/ Tak jak to ktoś już pisał w którymś komentarzu, że ”statystycznie to człowiek idący z psem ma 2 łapy i pół ogona” 🙂
3 łapy 🙂 statystyka oszukuje 🙂
Szkoda człowieka,tym bardziej jeśli starał się jak najlepiej wykonywać swoją pracę…
Przerażająca, okrutna i bezwzględna władza, ale nawet najczarniesza noc nie ostoi się przed światłem, bo noc to tylko pustka, nazwa na to gdzie nie pojawił się jeszcze dzień