Kilka dni temu czytałem list do Koryntian. Moją uwagę zwrócił ten oto fragment:
“Lecz teraz napisałem wam, abyście nie przestawali z tym, który się mieni bratem, a jest wszetecznikiem lub chciwcem, lub bałwochwalcą, lub oszczercą, lub pijakiem, lub grabieżcą, żebyście z takim nawet nie jadali.” 1 Kor 5.
Z rozpoznaniem bałwochwalcy względnie nie mamy problemu, chociaż część protestantów właśnie to czyni świętując Mikołaja, będącego formą bałwochwalstwa jak i propagując choinkę. Jeszcze łatwej jest z pijakiem lub złodziejem. Pijak się opija, a złodziej kradnie. Sprawy oczywiste.
Z wszeteczeństwem jeszcze można się spierać. Niektórzy uważają za wszeteczeństwo życie bez ślubu , ale tym razem nie o tym chcę pisać.
Psalm 119 pokazuje pewną korespondencję bezbożności z chciwością:
“Nakłoń serce moje do ustaw twoich, A nie do chciwości!”
Po tym możemy poznać, że człowiek chciwy będzie daleki od ustaw Bożych, czyli od Prawa Bożego i wcale nie mam tutaj na myśli pastorów żyjących z dziesięciny, gdyż należy się im to jak psu buda. Ci, którzy tylko zajmują się pasterzowaniem mają swoje rodziny, utrzymanie budynku zboru kosztuje. Chociaż nieco obłudnym jest w przypadku niektórych odrzucanie Prawa Bożego, a podtrzymywanie starotestamentowej dziesięciny…
Niektóre tłumaczenia 1 Koryntian 5.11 tłumaczą tak oto wymiennie:
“Lecz napisałem wam, abyście nie przestawali (w tym znaczeniu, że) jeśli ten, który się bratem waszym mieni, jest rozpustnikiem albo skąpcem”
Określenie skąpiec jest wymienne z chciwcem. Każdy skąpiec jest chciwcem.
W Dziejach Apostolskich Ananiasz chciał zatrzymać dla siebie pieniądze.
Ananiasz sprzedał pole ponieważ w tamtych czasach pieniądze szły na ogień ewangelizacji. To dzięki tym ludziom mamy dzisiaj w rękach biblię.
Ananiasz za wiedzą żony przekazał zborowi część otrzymanej kwoty, po czym usiłował wywołać wrażenie, że oddaje wszystko. Niektórzy interpretują to jako chęć liczenia na pochwały i szacunek współbraci.
Jednakże Piotr pod wpływem Ducha Świętego przejrzał i zdemaskował Ananiasza, mówiąc, iż ‛postąpił fałszywie wobec ducha świętego i Boga’. Ananiasz upadł wtedy i skonał. Gdy po upływie ok. trzech godzin wracali ci, którzy poszli go pogrzebać, jego żona, Safira, próbowała podtrzymać tamto kłamstwo, dlatego i ona umarła (Dz 5:1-10).
Dzisiaj jest podobnie. To między innymi dlatego jest tak mały żar prawdy i chrześcijaństwa, ponieważ jest nierówna walka między Rzymem, a resztką strzegących przykazań. Kolosalne pieniądze idą na Rzym, są oni dotowani także z naszych pieniędzy, bo z budżetu państwa, a przeciwne im grupki albo działają dorywczo na facebooku, albo wcale. My protestanci nie z nazwy, ale z przekonania, nie mamy ani swojego radia, ani swojej telewizji choćby internetowej.
Księga Przysłów ostrzega, że skąpcy będą zawsze biedni:
Jeden daje hojnie, lecz jeszcze więcej zyskuje; inny nadmiernie skąpi i staje się tylko uboższy. Prz 11.
To jest Prawo Boga. Tego samego, który powiedział aby Go sprawdzić:
” Jesteście obłożeni klątwą, ponieważ mnie oszukujecie, wy, cały naród. (10)Przynieście całą dziesięcinę do spichlerza, aby był zapas w moim domu, i w ten sposób wystawcie mnie na próbę! – mówi Pan Zastępów – czy wam nie otworzę okien niebieskich i nie wyleję na was błogosławieństwa ponad miarę.” Mal 3.
Dziesięcina była skokiem z bandżi, ponieważ była ona nie tylko 10% od zarobku, ale była płacona najpierw, zanim człowiek uregulował wszystkie rachunki….Z góry.
Niestety, ale postkomunistyczna mentalność skaziła naszą krew w której płynie roszczeniowość. To nam się należy. wszystko za darmo. Natomiast Gedeonici z USA przysłałają nam DARMOWE gedeonitki, ponieważ w Polsce protestanci odchodzący od kościoła uciekli tez od odpowiedzialności finansowej za szerzenie ewangelii.
W Koryntian 9 Paweł informuje o Prawie Bożym:
Dlatego uznałem za rzecz konieczną, żeby wezwać braci, by przed nami poszli do was i zawczasu przygotowali poprzednio zapowiedziany dar, tak aby on był wyrazem hojności, a nie skąpstwa.
Końcówka mowy Pawła pokazuje, że nie tylko tu chodzi o dziesięcinę, ale stan serca: “ochotnego dawcę Bóg miłuje”.
Ochotny to taki człowiek, który nie czyni tego z przymusu, ale z radości, że buduje Królestwo Boga na ziemi.
Akurat oglądałem także przez weekend wywiad z człowiekiem, który napisał książkę o finansach. Niestety katolik, ale o dziwo uznał, że musi codziennie czytać biblię. Nie chcę mu robić reklamy, gdyż nie chce być posądzony o jakąś współpracę z katolikiem. Jednakże mało tego, że czyta codziennie biblię, to jeszcze oddaje dziesięcinę i oddał swą firmę Bogu. To nie jest człowiek teoretyk. Jest zapraszany do mediów, ma duże obroty i jest praktykiem. Nawet jeśli te pieniądze trafiają do Rzymu, to Bóg zna jego serce. Zresztą kiedyś pisałem, że wg mojej oceny malutka część katolików będzie zbawiona. To jest moja osobista ocena i dokonałem tekstu na podstawie biblii w tej kwestii. Zanim mnie skrytykujecie pyszałkowie biblijni, to powiadam Wam, że znaczna część z Was nie dorasta do pięt co niektórym katolikom. Wielu tych oświeconych intelektualnie ludzi to chorzy z nienawiści ludzie, a zwłaszcza tzw antypawłowcy, czyli ludzie, którzy usunęli – poprawiając Boga – listy Pawła ze SWEGO kanonu. Bóg nie zadbał o kanon. Oni go na nowo formułują, ale pytanie jakim duchem kierowani..
Małe świadectwo. Kiedy miałem firmę wysłałem kiedyś 100zł po raz któryś komuś tam potrzebującemu. Wysyłałem pod wpływem pewnej książki, którą przeczytałem w roku 2008 o dziesięcinie. Książka była autorstwa pewnego zielonoświątkowca.
Później jak firma już bardzo dobrze stała, zapomniałem i o Bogu i o dzieleniu się. Jednakże dostawałem kilka razy pocztówki od jakiejś rodziny gdzie było niepełnosprawne dziecko, a ja im raz albo dwa wysłałem pieniądze. To nie było zwykłe “dziękuję bardzo i pozdrawiam”, ale od serca podziękowania. Wtedy coś mi prześwitywało dopiero, że robiłem z siebie bohatera w sercu raz wobec tych ludzi, a oni mi kilka razy przysłali pocztówki wcale nie licząc wg mnie na więcej. Tacy ludzie kruszyli moje serce.
Byłem katolikiem, ale kiedy chadzałem do kościoła, to na tacę dawałem te najmniejsze kwoty myśląc, że spełniam swój obowiązek. Byc może to było 1-2 zł z 10-15 lat temu. W skrócie mówiąc przyznaję, że byłem skąpy, ale nie tylko do KRK, bo to można wytłumaczyć ich bogactwem. Ale byłem ogólnie skąpy. Zmieniło się to dzięki Bogu.
Prawdziwie nawrócone serce jest skierowane na TY, jest hojne na dwa rodzaje spichlerzy Boga: rozbudowę królestwa i na chorych i potrzebujących.
Tym, którzy mają problemy finansowe, poza pozbyciem się jakiegoś grzechu, być może goryczy itp polecam książki o finansach w świetle biblii. Niestety mało jest autorstwa poza rzymskich autorów. Ale zasady życia i Prawo Boże w nich zawarte jest niezmienne.
Jeszcze na koniec spostrzeżenie. Adwentyści w pakiecie z całym Prawem Bożym, a więc z zakazem niejedzenia wieprzowiny i przestrzeganiem szabatu praktykują dziesięcinę, ale już zielonoświątkowcy, baptyści, rożne kościoły w nazwie “Boże” przestrzegają i wymagają dziesięcinę :-).
Podsumowując, niech każdy w swym sercu powie sobie, czy potrafi być hojny, gdyż skąpstwo to duch mamony.
W Miltona “Raju utraconym” Szatan przedstawiony jest w nim jako dowódca otoczony swymi diabelskimi generałami: Astarte, Ozyrys, Bellial, Dagon oraz… Mamonem.
W biblijnym ujęciu mamona jest duchem opierającym swe BEZPIECZEŃSTWO, na pieniądzach. Przy czym nie jest istotne to, czy jesteś bogaty czy biedny. Duch mamony może panować nad biednymi ludźmi i średnio zamożnymi.
Wszystkie pieniądze na świecie mają w sobie ducha. Jest to albo Duch Boży albo duch mamon.
Pieniądze, które są podporządkowane Bogu i Jego celom, mają w sobie Ducha Bożego dlatego pomnażają się i nie mogą zostać pochłonięte przez szarańczę.
Skąpstwo jest tak naprawdę brakiem zaufania Bogu.
Racja
To jest obszerny temat na który odpowiedziałem jakiś czas temu o którym administracja wie. Pewnie był zbyt osobisty i dlatego nie pytałem o niego. Ochotnego dawce Bóg miłuje i w ten sposób powinno być. Znam pastora i jego zbór w którym nie głosi się o pieniądzach i pieniędzy nie brakuje. Za to wszędzie indziej dziesieciny to jakby nic innego nie było. Świat i grzech wylewa się oknami ale o mamonie dzień bez kazania dzień stracony. Masz rację jak można być chciwym a kochać Boga. Prawdziwy napełniony Duchem Świętym nie może być chciwym czy zamykać serce w potrzebie bratu. Napewno jest rozwažny ponieważ ludzie wykorzystują nawet wierzący. Zapominają że dziesieciny były z płodów ziemi itp jak ktoś chce niech daje co chce i komu co chce. Bez przymusu. Poza tym jak coś dajesz to nie trąbka aby każdy słyszał jaki jesteś chojny,piszę ogólnie,. Niech wie to tylko Bóg i ty. To przynosi największą radość. A skoro wspomniałeś o ludziach nie uznajacych części Biblii to i mnie to zatrważa czytając o takich doktrynach odrzucający listy Pawła. Im dział zostanie zabrany. Zwiedzenie ich szerzyć się będzie jak zgorzel. Ale ty człowiecze takich unikaj. Aczkolwiek dotyczy to mówiących że zmartwychwstanie już się dokonało. A tacy też aktualnie są w naszych czasach…
Trzeba więc unikać zarówno chciwości, jak i skąpstwa…