W piątek napisałem dwa zdania na moim detktywiterze/twitterze:
“Ciężko jest być hcrześcijaninem, gdyż nie można nawet przekląć. Ale się nam to opłaca”
Napisałem to pod wpływem emocji, z którymi walczyłem. Pewna osoba mnie bardzo skrzywdziła.
Nie przekląłem jej, ale stara natura chciałaby jej dokopać.
Tak , tak,,, ja też włączę sam ze sobą. Kto wygrywa? Różnie bywa. Tym razem wygrałem.
Ludzie mnie nie lubiący chcieliby znaleźć jakiś słaby punkt u mnie, oszukujący się, że są chrześcijanami, aby sie oczyścić mogą teraz karmić swe demony :-). Ale się to nie opłaca. Bądźcie dobrzy wrogowie moi 🙂
Ale wygrana była większa. Zło, demony chciałem pokonać dobrem. Ze złości wobec świata duchowego, nie wobec ludzi wpadłem na bardzo fajny pomysł. Wysłałem na messendżerze, w smsach błogosławieństwa. Do różnych ludzi, zarówno do tych, których lubię jak i do tych, którzy kiedyś mi podpadli, zranili trochę.
Przy smsie do siostry Diany poprosiłem aby wysłała pięciu inym osobom. Taki mój spontan, bez przygotowania.
Diana mi odpisała:
“Najlepszy łańcuszek ze wszystkich”.
Pomyślałem wtedy, że idea może być szerzej propagowana.
W związku z powyższym proponuję Wam wysłać wszystko jedno do ilu osób spersonalizowane błogosławieństwa. Co mam na myśli pisząc spersonalizowane? Nie oklepane jak w stylu “Wesołych świąt” Aga… ”
🙂
Spersonalizowane, czyli stosowne do problemów danej osoby z zachowaniem delikatności. Moje propozycje:
“Błogosławię Ci w imię Jezusa Chrystusa Twemu związkowi, w poszukiwaniu pracy..”
“Błogosławię Twoim dzieciom Michalince i Romkowi”
Błogosławie Twemu mężowi, teściowej…)
Warto wymieszać te osoby, którym błogosławimy o te, które są niedobre dla innych. Ale szczerze, wierząc, że takie błogosławieństwa odmienią tych ludzi.
W tym świecie pełnym przekleństw, gdzie w każdym filmie ktoś kogoś przeklina przywykliśmy do podobnego zachowania. W ten sposób sieje się zło.
Pan Jezus przyszedł znieść prawo “oko za oko ząb za ząb” i to nie tylko dlatego, że w czasach obecnych są drodzy stomatolodzy :-). Im tez błogosławmy.
Dobre myśli ściągają dobre rzeczy, złe myśli ściągają złe rzeczy. Czasem słyszymy od innych o złych żonach, o złych mężach i matkach ojcach, dzieciach. Wałkujemy temat jacy oni są źli, zamiast modlić się o nich czy błogosławić im.
Módlcie się o waszych wrogów także; żony i mężów 😀
A tak na poważnie, to Pana Jezusa jest nakaz:
” Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; 28 błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. ” Łk 6.
Przeklinanie, to nie tylko brzydkie słowa, ale także złe myśli o danej osobie, obmowa.
Jeśli już mamy źle mówić o kimś, to tylko po to aby nakłonić innych do modlitwy za taką osobę chorą na duszy.
Podsumowując proponuję abyśmy wysłali do kilku osób spersonalizowane i pełne miłości błogosławieństwa. Ważne, aby zrobić to w Duchu Jezusa i na przekór sobie, aby to nie było w stylu “Niech Bóg zrobi z ciebie dobrego człowieka” W DOMYŚLE “TY POTWORZE” 😀
Zapraszam do tego Bożego łańcuszka miłości i błogosławieństw w świecie pełnym przekleństw.
Starajmy się dobrze mówić o ludziach.
Chętnych zapraszam do udziału w wydarzeniu:
https://www.facebook.com/events/470371953371188/
Pragnę przy tej okazji coś jeszcze uzmysłowić:
“Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli miłość wzajemną mieć będziecie” Jana 13:35
Zapraszam do siania dobra.
Może i ja otrzymam błogosławieństwo 🙂
Fajny pomysł 😀