Tekst napisała Kasia Kosik.
_____
Tak sobie myślałam o niejedzeniu wieprzowiny, poprzestawaniu na łasce, przestrzeganiu prawa i tym wpisie z różnymi denominacjami chrześcijańskimi, i jak to wszystko wygląda wobec Boga.
Po pierwsze (po otrzymaniu zbawienia z łaski) mamy dążyć do uświęcania się, jest to Boże żądanie wobec nas:
„Uświęcajcie się i bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty!” (Kpł 11,44)
Jest to tak ważne dla Boga, że zostało to jeszcze raz podkreślone w Nowym Przymierzu:
„Lecz za przykładem świętego, który was powołał, sami też bądźcie świętymi we wszelkim postępowaniu waszym. Ponieważ napisano: Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty.” (1P1, 15-16)
Najwidoczniej ma to tak duże znaczenie, że bez uświęcania się nawet można nie ujrzeć Pana Boga:
„Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie ujrzy Pana.” (Hbr 12,14)
Jezus mówi o uświęcaniu się także z innych perspektyw, w przypowieści o talentach (Mt 25,14-30), gdzie sługa, który nie pomnożył tego, co dostał od pana (w przenośni – człowiek, który nie pomnaża tego, co dostał od Pana Boga) jest nazwany sługą złym i leniwym, a pan rozkazuje: „nieużytecznego sługę wrzućcie w ciemności zewnętrzne.”.
Łaska, którą otrzymaliśmy od Boga ma być dla nas tym talentem, który pomnażamy w procesie uświęcenia. „Wydajcie więc godny owoc nawrócenia” (Mt 3, 10). Więc widzimy, że samo nawrócenie to nie wszystko. Nawrócenie to wstęp do wydania dobrego owocu.
Bo jeśli nic nie zrobimy z otrzymanym talentem, wtedy nawet ten talent zostanie nam zabrany: „Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma.” (Mt 13,12)
Czym jest uświęcanie?
Pismo Święte definiuje uświęcanie jako przestrzeganie Bożych ustaw i wypełnianie ich.
„Uświęcajcie się i bądźcie świętymi, gdyż Ja, Pan, jestem Bogiem waszym, Będziecie przestrzegać moich ustaw i wypełniać je; Jam Pan, który was uświęcam.” (Kpł 20,7-8)
(Na potwierdzenie tego, mamy wiele fragmentów w Biblii, gdzie od razu po słowach, lub tuż przed słowami o potrzebie uświęcenia, Bóg podaje nakazy, czego nie należy robić, np. „Będą przestrzegać mojego nakazu, aby nie obciążyli się grzechem i przezeń nie umarli dlatego, że go zbezcześcili; Jam jest Pan, który ich uświęcam.” (Kpł 22,8-9) lub Kpł 20,7-9; Kpł 21,8-9; 1Tes 4,3-4.)
Uświęcanie się w Nowym Przymierzu jest z kolei określone jako oczyszczanie kąpielą wodną przez Słowo („Aby go uświęcić, oczyściwszy go kąpielą wodną przez Słowo…” Ef 5,26).
A dokonuje się przez posłuszeństwo prawdzie („Skoro dusze wasze uświęciliście przez posłuszeństwo prawdzie…”1P1,22).
Daje więc nam to pełniejszy obraz tego, czym jest uświęcanie się. Podsumowując jest to wzrastanie w posłuszeństwie prawdzie, czyli w przestrzeganiu Bożych ustaw, które jest jednocześnie oczyszczaniem przez Słowo.
„Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą. (J17,17)
Uświęcenie dokonuje się w byciu oczyszczonym, przenienionym przez Słowo Boże.
Swoją drogą, w Biblii Gdańskiej zamiast słowo „uświęcenie” występuje słowo „poświęcenie” ? I rzeczywiście, uświęcenie jest pewnym poświęceniem czegoś na rzecz oddania Bogu ?
Ale ważne jest również, jakie mamy motywacje, by poświęcić coś Bogu. Żeby mieć odpowiednie motywacje- chcenie i działanie, ważne jest abyśmy dobrze poznali Boga, dowiedzieli się prawdy o Nim, a tą możemy odnaleźć wytrwale studiując Jego Słowo, w którym objawia nam Siebie. Wtedy dowiemy się, m.in. że Bóg…”współdziała we wszystkim ku dobremu” (Rz 8,28) i że „Każde dobro, jakie otrzymujemy, i wszelki dar doskonały zstępują z góry, od Ojca świateł, u którego nie ma przemiany ani cienia zmienności” (Jk 1,17). Czy nie jest to wspaniała motywacja? Czy TAKIEMU Bogu nie warto się poświęcić?
Teraz co myślę o różnych denominacjach. Tak sobie myślałam, że skoro każdy z nas ma poznanie tylko po części, i tu na ziemi widzimy rzeczy w zwierciadle, niewyraźnie, poznajemy je tylko cząstkowo (1Kor 13,13), to każda z tych denominacji (zielonoświątkowcy, baptyści, itd…) poszła w inny kierunek uświęcania. I tak właśnie ci zielonoświątkowcy np. pragną niemal namacalnej obecności Ducha Świętego w swoim życiu aby wprowadzał ich w prawdę, a adwentyści pragną przestrzegania wszystkich przykazań Bożych – i to jest dobre (inna sprawa, gdy dochodzi do zwiedzenia i wypaczenia i denominacje stają się demoninacjami, ale same założenia są dobre), tak samo ci z nas na tym blogu, którzy nie jemy wieprzowiny i świętujemy szabaty, mamy pragnienie uświęcania się, a głównie próbujemy przestrzegać Bożych ustaw. Wiecie proces uświęcania się trwa całe życie, i myślę że niezależnie od której strony się go zacznie (np. do jakiej denominacji się wstąpi lub nie), ważne jest aby cały czas pomnażać nasze „talenty” – pragnąć coraz większego uświęcenia.
Kosik
Były już na blogu te filmiki???
https://www.youtube.com/watch?v=2M6kCb6J0o8
https://www.youtube.com/watch?v=Yx2U23nsl5g
Pochodzą one od twórcy “BIBLIA, Księga z Innego Świata” i “Anioł Ludzkiej Ewolucji”.
Moim zdaniem są mega ciekawe i zawierają wiele ciekawych informacji, przedstawiają historię świata od początku jak historię biblijnych chrześcijan jeszcze przed reformacją.
Był ale dobrze że przypominasz
Naprawdę dobry tekst! 🙂 Brawo!
Potwierdzam 🙂
Bardzo fajnie wszystko napisane 🙂 Dziękuję
W imieniu Michała, chciałabym was wszystkich prosić o modlitwę za jego zdrowie. Michał ma zakrzepicę, stłuczoną wątrobę i boleriozę. Przez jakiś czas przebywał w szpitalu a teraz jest w domu. Michała mieliśmy okazję poznać na zjeżdzie 3. lipca w Wiśle, gdzie dostąpił chrztu. Wcześniej jeden ze zborów odmówił mu sakramentu chrztu. Należąc obecnie do Adwentystów Dnia Siódmego Michał deklaruje świętowanie sabatu. Panie Boże miej w opiece naszego Brata Michała, daj mu siły potrzebne do walki z chorobą. Panie, Ty jesteś prawdziwym lekarzem jego duszy i ciała. Prosimy, abyś wejrzał w jego serce, oczyścił jego wątrobę i krew. Jezu Chryste, w Tobie zbawienie i łaska na wieki!
Modlę się o Michała.
Będę się modliła by Pan nasz uzdrowił naszego brata Michała.
Ula poszukaj coś w internecie o Jerzym Ziębie, on wie jak leczyć przeróżne choroby, mówi o suplementacji wszystkimi witaminami, nawet takimi o których sie nie mówi. Opowiada ciekawe rzeczy o piciu wody z solą, zakwaszaniu żołądka itd. Oczywiście życzę Michałowi powrotu do zdrowia przez Jezusa Chrystusa 🙂
Niech Bóg Najwyższy zabierze chorobę od naszego brata Michała na chwałę Swojego Imienia abyśmy mogli wielbić Stwórcę który działa cuda wokół nas i w nas samych. Prosimy Cię Boże Wszechmogący jeśli taka jest Twoja wola…
Kasiu dziękuję kochana z całego serca . To Twoje pisanie było mi dziś potrzebne jak rybce woda. W obecnej sytuacji w szczególności muszę pamiętać o tym kim chce być i kim jestem . Niech Cię nasz Tatuś błogosławi.
Czekam na wpis dotyczący o tym aby nie jeść drobiu :
https://www.wykop.pl/link/3879021/transporty-skazonych-kurczakow-w-polsce/
http://detektywprawdy.pl/2016/03/01/lubicie-duze-kurczaki-ok-przemysl-ze-wszystkim-da-rade/
http://detektywprawdy.pl/2016/02/23/przemysl-kurczakowy-cala-prawda/
Witam serdecznie.
Potrzebuje waszej pomocy. Powrócił do mojego życia grzech, który już raz udało mi się w miarę okiełznać ale teraz sytuacja wygląda naprawdę kiepsko i nie jestem sobie z tym w stanie poradzić. Bardzo Was proszę o modlitwę!!
Tomku, głównie potrzebujesz pomocy Boga, my jedynie możemy postarać się przekazać Mu prośby. Tylko On jest w stanie jednym słowem wypędzić wszelkie demony z naszego życia – co pokazywał wielokrotnie…
Modlitwa jest ważna, ale jest skuteczniejsza w przypadku ludzi nie zdających sobie sprawy z tego, że tkwią w grzechu. O takich ludzi musimy się modlić szczególnie.
Ale z tego co piszesz, to masz pełną świadomość tego że to zjawisko jest grzechem i że chcesz się tego pozbyć. Pierwszy krok masz już w takim razie za sobą – bardzo ważny krok.
Teraz kolej na następny – zaufanie że Bóg jest w stanie cię z tego wyciągnąć, bo “sami nic uczynić nie możecie” powiedział Jezus. Próba samodzielnej walki z grzechem jest jak uderzanie w powietrze, jedynie Bóg jest w stanie zabrać grzech z naszego życia na dobre. A do tego potrzebna jest wiara. Jak mówił Jezus “idź, twoja wiara cię uzdrowiła”.
Oczywiście masz rację. Może faktycznie trochę brak mi cierpliwości.
Jak wygląda u Was święcenie szabatu? Mozecie dac jakis opis? Nabozenstwo,rozumiem,modlitwa ale cos jeszcze? Od razu spytam,jak ktos pracuje w piatek,sobote to jak ma swiecic szabat?
Szabat to nie tylko nie wykonywanie pracy, ale to przede wszystkim czas dla Boga 🙂
Czytanie Słowa Bożego to powinna być podstawa, rozmowa z Bogiem, dziękowanie Mu za cały tydzień tego co dla nas zrobił (czasami warto usiąść i zastanowić się nad tym, bo okazuje się, że często przechodzimy obok cudów jakie Bóg realizuje w naszym życiu na wielu płaszczyznach, nie koniecznie musi być to od razu uratowanie nas do śmierci) 😉
Osobiście staram się również nie korzystać wtedy z komputera i internetu, bo zazwyczaj nawet gdy mam najlepsze chęci, to i tak okazuje się że dużo czasu spędzam na przeglądaniu treści kompletnie nic nie wnoszących do mojego życia 😉
Jeśli mam jakieś ciekawe wykłady lub wartościowe chrześcijańskie filmy to właśnie zostawiam je na sobotę.
Spacer po lesie lub parku słuchając jakiegoś wykładu (lub śpiewu ptaków) 😉 też jest moim zdaniem dobrym czasem spędzonym z Bogiem 🙂
A przede wszystkim ma to być czas radości, nie przymusu i “więziennej kary” 🙂 ponieważ “Jeśli powściągniesz twe nogi od przekraczania szabatu, żeby w dzień mój święty spraw swych nie załatwiać, jeśli nazwiesz szabat rozkoszą, a święty dzień Pana – czcigodnym, jeśli go uszanujesz przez unikanie podróży, tak by nie przeprowadzać swej woli ani nie omawiać spraw swoich, wtedy znajdziesz twą rozkosz w Panu. Ja cię powiodę w triumfie przez wyżyny kraju, karmić cię będę dziedzictwem Jakuba, twojego ojca. Albowiem usta Pańskie to wyrzekły” (Iz 58:13)
Tak cotygodniowy “reset” wpływa pozytywnie nie tylko na nasze kontakty z Bogiem, ale i na postrzeganie naszego życia ze zdrowym dystansem.
Czego życzę nam wszystkim 😉
Wszystkim którzy chcą być zdrowi i szczęśliwi polecam książkę mówiącą jak żyć zgodnie z zasadami “Bożej recepty na zdrowie, szczęście i pokój życia” (cytat z książki).
Tu link do tej książki:
http://www.filadelfiamedia.com/zdrowie%20art/Ewangelia%20zdrowia-nowa.pdf
i do innych książek, które tam są wystawione:
http://www.filadelfiamedia.com/zdrowie.php
Pozdrawiam wszystkich Chrześcijan.
Niech Bóg Was wspiera.
ooo yarpen Ty żyjesz?. Ostatni raz chyba z 3 l;ata temu tu byles?
Miło
Żyję i mam się coraz lepiej 🙂
Witaj Piotrze …
Cieszę się niezmiernie 🙂
Pozwolę się nie zgodzić,
Tzn. W kwestii wieprzowiny
Od dłuższego czasu miałem rozsterke, jeść czy nie jeść?
Czytałem Pismo święte, oglądałem na YouTube gr8deals2do (świetny kanał)
I doszło do mnie,, że muszę przestrzegać prawa…
Przestałem około 1/2roku temu jeść świni.
Przeczytałem jednak ostatni list do Rzymian, i wiecie co tam jest napisane?
Że jak widzisz różnicę, a jesz wbrew swemu sumieniu- to już wydałeś na siebie wyrok..
Tzn. Że dla mnie i dla tych z nas co widzą różnicę, poznaliśmy prawo.
Musimy go przestrzegać.
Ale Ci z nas którzy różnicy nie widzą.
Nie są grzesznikami
Musimy za to wszyscy skupić się na miłości wzajemnej(bliźniego)
I brzydzić się bałwochwalstwem
Bóg jest sędzią sprawiedliwym, i jak poznałem prawo będę rozliczony na podstawie tego prawa( szczególnie jak sam napominam-blizniego)
Ale ktoś komu niedane było odnaleźć właściwej drogi(Chrystus jest jedynym pośrednikiem)
Będzie rozliczony względem swojego sumienia
Wszyscy jesteśmy tak samo blisko i zarazem tak samo daleko.
Pozdrawiam z Bergen?
Kasiulku, bardzo motywujący tekst popełniłaś, dziękuję 🙂
Drodzy czytelnicy, mam wielka rozterke. Jestem marynarzem (marynarką), codziennie pracuje na pokladzie oraz prowadze nawigacje na mostku. Nie mam dnia wolnego od pracy a na posilki kucharz caly czas podaje wieprzowine i nie mam innego wyboru. Marynarze sa wulgarni i czesto obmawiaja innych a ja czytajac niektore cytaty sie zastanawiam co zrobic. Jak wy to widzicie? Jestem nowonarodzona i przy okazji bardzo ograniczona.
Masz dwa wyjścia:
1. Cierpieć i dawać im przykład nieść światło.
2 zmienić pracę.
Osobiście wybrałbym opcję nr 2.
Dobrze radzisz.
Ja również wybrałabym opcję nr 2, zresztą wybrałam ją niedługo po nawróceniu, a Bóg miał dla mnie lepszą pracę w przygotowaniu, potem kolejną, tak że na obecną chwilę nie wyobrażam sobie lepszej dla mnie. Dla Boga nic nie jest niemożliwe, tylko trzeba mieć odpowiednią motywację, płynącą z serca oddanego Bogu, i wiarę w to że Bóg się o wszystko zatroszczy.
Obydwoje dobrze radzicie moi kochani?
Najważniejsze to,żebyś zawierzyła we wszystkim Panu Bogu.A On już Cię we wszystkim poprowadzi.
Każdy z nas ma swój plan do wykonania i Bóg nas tam stawia gdzie mamy coś do zrobienia.
Przemódl i przemyśl wszystko z naszym Panem Jezusem,a DŚ wskaże Ci drogę,którą masz podążać.
Wszystkiego dobrego Ewangelistko i niech nasz dobry Ojciec chroni Cie przed złem.
Mialam sen jak szlam w ciemnym korytarzu. Pomyslalam o Chrystusie i zapalilo sie swiatlo. Szlam dalej i zobaczylam przed soba jednego marynarza, ktory wlasnie jest ze mna na statku. (Facet nosi pentagramy i slucha black metalu ale deklaruje sie jako ateista) nad jego glowa wisialo w powietrzu ‘Dz’. Po przebudzeniu sie otworzylam dzieje apostolskie na dowolnej stronie i przeczytalam rozdzial 21 i 22. Zaczyna sie od tego jak Pawel zlapal statek, opowiedzial o swiatlosci Chrystusa a skonczylo sie na ‘wysylam cie daleko do pogan’. Tamten facet czesto ze mna rozmawia i spytalam sie Boga, czy ma jakis plan wobec niego. W odpowiedzi na nastepny dzien gadalam z tym marynarzem ze dwie godziny.
Takze chyba jednak opcja nr 1.
Ta informacja trochę zmienia sytuację.
Zapytaj więc Boga, choc widzę że duchem jesteś przy 1 opcji.