Aby zapewnić jak najlepsze wrażenia, korzystamy z technologii, takich jak pliki cookie, do przechowywania i/lub uzyskiwania dostępu do informacji o urządzeniu. Zgoda na te technologie pozwoli nam przetwarzać dane, takie jak zachowanie podczas przeglądania lub unikalne identyfikatory na tej stronie. Brak wyrażenia zgody lub wycofanie zgody może niekorzystnie wpłynąć na niektóre cechy i funkcje.
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
http://www.wiocha.pl/1424727,Jeden-jedynie-sluszny
Racja, łaska oraz walka z grzechem są niezbędne.
,,Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał.” Oczywiście, że nie uczynią, ale filmy chrześcijańskie mogą być pomocne w rozwinięciu wiary i relacji z Jezusem. Dają solidną porcję wiedzy, odgrywają ogromną rolę w dążeniu do prawdy i poznania Boga. Z drugiej zaś strony nic tak jednak nie podbudowuje jak Słowo Boże.
otóż to! 🙂
Kiedy zostałam ochrzczona myślałam, że stane się innym, lepszym człowiekiem, że od tej pory nie będę już grzeszyć. Niestety. Podążanie za Panem to ciągła walka ze sobą samym, ze swoim ja, ze swoimi grzechami, ze złymi myślami. Codzienna walka.
Nie jestem pewien czy słowo “niestety” jest tutaj dobrym słowem, brzmi trochę tak, jakby to było coś złego, jakby niepodążanie za Panem, Bogiem naszym i brak walki z samym sobą i swoimi grzechami, był lepszym rozwiązaniem. Spójrz na to z innej strony. Te grzechy mogą nas kosztować dosyć wiele, od wyrzutów sumienia, przez problemy z rodziną czy problemy w życiu, po potępienie i wieczną śmierć. Łatwo jest żyć z z dnia na dzień, niczym się nie przejmować, hulaj dusza, piekła nie ma. Ale jednak większą wartość ma wyhartowany i do perfekcji wyszlifowany diament, niż brzydki, brudny, kamień.
To, z czego Ty się smucisz i piszesz, że to tak “niestety” wygląda, ja raduje się z przebytej do tej pory drogi i z ogromną chęcią, pójdę dalej, bo dostałem już i tak bardzo ogromną zaliczkę, a czeka mnie jeszcze lepsza zapłata, gdyż Łaska i miłosierdzie Boże, nie mają żadnych granic…Tak jak i Jego sprawiedliwość, a także gniew przeciwko tym, którzy Go nienawidzą (Boga można albo miłować ze wszystkich sił, duszy i myśli swoich, albo nienawidzić, nie można być inaczej.)
To nie miało zabrzmieć, że jest mi z tym źle. Chciałam przez to powiedzieć, że do tego aby stać się chrześcijaninem potrzebna jest praca nad sobą, modlitwa, czytanie Słowa, itd.. a nie, jak zauważył autor, pójście do kościoła raz w tygodniu czy post w środę popielcową.