Aby zapewnić jak najlepsze wrażenia, korzystamy z technologii, takich jak pliki cookie, do przechowywania i/lub uzyskiwania dostępu do informacji o urządzeniu. Zgoda na te technologie pozwoli nam przetwarzać dane, takie jak zachowanie podczas przeglądania lub unikalne identyfikatory na tej stronie. Brak wyrażenia zgody lub wycofanie zgody może niekorzystnie wpłynąć na niektóre cechy i funkcje.
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
Co to ma być 😀 Ludzie się kontrolują, przecież nikt na siłę nie pije hektolitrów napoju. Myślę, że to lobby spowodowało, że że rząd zajął się taką głupotą. Klienci przywykli, że za daną cenę mają nieograniczony dostęp do napoju, zmiana tej oferty wiązałaby się z ich niezadowoleniem. Gdyby jedna sieciówka np KFC wycofała się z dolewek, istniałoby zagrożenie, że klienci porzucą KFC na rzecz jadłodajni, w której tę dolewkę dostaną.
Ja i tak tego nie piję (no chyba że “ice tea”, ale i to rzadko… niezbyt przepadam za napojami gazowanymi), ale dla mnie ten pomysł mimo wszystko jest dziwny… choć słyszałam o przypadkach w KFC, że ludzie nalewali sobie picie…do pustych kubełków, gdzie wcześniej były frytki, “kurczaki” itp. , ale jeszcze i tak nie piją aż tak mnóstwo…
Klasa srednia buduje i utrzymuje kazde zdrowe spoleczenstwo. Bogacze nadwyzki “inwestuja” w dobra luksusowe ( fanaberie ) typu antyki, jachty, dacze. Biedacy natomiast swoje “zasoby” przejadaja i przepijaja na podstawowa konsumpcje. Natomiast sredniacy robia wszystko z mysla o przyszlosci, u nich wiekszosc zamierzen gospodarczo-ekonomicznych ma przyniesc dlugofalowy zysk.
To samo rozumowanie działa już od średniowiecza – nie pozwolimy ludziom czytać Biblii, bo nie są w stanie jej zrozumieć. Dlatego msze będziemy odprawiać po łacinie i tyłem do zgromadzonego ciemnego ludu. A za próbę chociażby tłumaczenia fragmentów na języki ojczyste czeka śmierć na stosie.
To dziwne, bo Jezus nie wybrał za uczniów filozofów, tylko zwykłych pracowników fizycznych.
Jednak jeśli z góry założymy że trzeba karmić ludzi mlekiem bo nie są przystosowani do stałego pokarmu, to niestety ich układ pokarmowy przystosuje się tylko i wyłącznie do mleka. Co zresztą widzimy rozglądając się dookoła.
Tak to dobre porównanie. Do biblii należy mieć wyszktałcenie wg krk
Znam osobę, która z chęcią słuchała prawd zawartych w Biblii, i nawet układała to sobie w logiczną całość (jakże mogło by być inaczej, przecież Biblia tworzy logiczną i prostą drogę do Boga) i nie chce już nic słyszeć o tym co jest napisane w Biblii po tym, gdy ksiądz “po kolędzie” ostrzegł ją, że niebezpiecznie jest samemu czytać Biblię, bo można nieźle pobłądzić.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że powiedział to człowiek, reprezentujący instytucję, która już chyba gorzej pobłądzić nie może.
Otóż to! :/
Ok.
Zatem trzeba zrobić limity w stylu “1000 litrów na dobę.”
Limit jest? Jest..A że nikt nie wypije 1000 litrów w ciągu doby…