” A słabego w wierze przyjmujcie, nie wdając się w ocenę jego poglądów.” Rzymian 14
W im w większej ktoś żył ciemności, tym większa skaza na duszy ma miejsce. Mam kolegę w realu z Kielc, któremu wiele grzechów Bóg zabrał, ale mrowie też pozostało, a on siebie oszukuje. My musimy to zarówno dostrzegać jak i reagować. Bóg nigdy nie zabiera wszystkiego od razu. Im jesteśmy mocniejsi w wierze, tym większą tolerancję winniśmy mieć do niemowlaków wierze. W zgromadzeniu Pana Jezusa muszą być osoby słabe, ponieważ owa eklezja nie jest zbiorem ludzi idealnych. Znam zbory, gdzie starsi patrzą z pogardą na słabszych, obmawiają ich, zamiast im pomoc, piętnują zamiast modlić się o nich. Nawet gdyby ktoś z Was teraz napisał o takim zborze, to najzwyczajniej zrobiłoby mi się smutno.
Wielkie wrażenie zrobił na mnie film o Wilkersonie pt “Krzyż i sztylet”, a w nim scena, gdzie pastor ze starszym modlili się o narkomankę, dziewczynę gangstera.
Niedojrzali chrześcijanie, w tym i starsi zborów mają często w sobie pogardę dla narodzonych na nowo, koncentrując się na piętnowaniu ich grzechu, a nie wzroście. Tacy ludzie nie powinni pełnić takich funkcji. Bodaj by tak miał wyglądać każdy zbór, to zapewne liczyłby z dziesięć do piętnastu osób, gdyż Jezus przyszedł do chorych. Pismo nam oznajmia:
“Jeden drugiego brzemiona noście i tak wypełniajcie prawo Chrystusowe. 3 Bo kto uważa, że jest czymś, gdy jest niczym, ten zwodzi samego siebie.” Galatów 6.
Zwróćmy uwagę na kolejne Prawo w Biblii: Prawo Chrystusowe.
Ono nam nakazuje aby nosić brzemiona innych. Prawo Chrystusowe nie mówi nam: lepiej się czujcie od młodszych w wierze i bardziej grzesznych, bo sami jesteście niczym.
Pamiętam jak na zjeździe w Ustroniu nasza ekipa modliła się tylko o jednego brata. Trzy dni poświęcone były głównie jednej osobie.
Zgromadzenie Jezusa nazywane jest “ciałem Chrystusa”. Jeśli mamy słabą rękę, to nie mówimy o niej “ty głupia ręko”? …
Nie, my chcemy ją wyleczyć, pomoc jej. Jeśli widzisz w swoim bliźnim skazę, to zrób coś. Pomódl się, a nie szukaj źdźbła w jego oku.
Prawo Chrystusowe to miłość i pomoc, a nie potępienie.
Dalsza część Galatów instruuje nas jak się zachować mamy:
“Jeden wierzy, że może jeść wszystko, słaby zaś jarzynę jada. (3) Niechże ten, kto je, nie pogardza tym, który nie je, a kto nie je, niech nie osądza tego, który je; albowiem Bóg go przyjął.”
Kiedy oświadczyłem, że będę świętował szabat, wiadro pomyj się wylało. Niektórzy nierozumiejący lub nieznający Pisma nazwali mnie sabatarianinem. Swoją drogą te wszystkie -izmy to tylko intelektual-izm. Gro uważa się za wierzących na podstawie poznania tych wszystkich -izmow. To nie jest wiara. To jest wiedza, bądź co bądź czasem pożyteczna, a jak to głoszę od ok 2 lat – wiedza nie zbawia. Poprzez przylepianie łatek byłem już: sabatarianinem, Żydem, zielonoswiątkowcem, adwentystą, kalwinistą :-). Kazano mi nawet obrzezać się :-). Ludzie już sami nie wiedzą jak mnie zaszufladkować. Boki zrywać :D. W związku z tym, że czasem jestem jak osiołek ze Shreka można nazwać to osiolkizmem :-). Innym razem jestem zaś niczym Gucio z “pszczółki Maji” a więc uprawiam gucizm :-).
Wracając do sedna. W tytułowym wersecie Paweł sugeruje nam, abyśmy na początku wiary danego wierzącego, narodzonego na nowo nie wdawali się w ocenę jego poglądów.
W poznańskiej brzmi to następująco:
“A słabych w wierze przyjmujcie do siebie i nie spierajcie się o drobiazgi.’
Jedzenie, szabaty itp to sprawa indywidualna.
” Kto przestrzega wybranych dni, czyni to dla czci Pana. A także ten, kto je, dla czci Pana je, składa bowiem dziękczynienie Bogu. Również ten, który nie je, dla czci Pana nie je i składa dziękczynienie Bogu. (7) Nikt bowiem z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie.’
Tak się złożyło jednak, że często to Ci nowi wierzący instruują starszych w wierze i szufladkują. Na zjazdach nie wypominamy sobie czy ktoś świętuje szabat, czy nie. Nikt też nikomu nie zagląda do kanapki szukając tam zwłok prosiaka :-).
Tak więc słabych w wierze, przygarniajcie życzliwie, bez spierania się o poglądy. Mogą nas w pewnych kwestiach gorszyć, ale to Duch Święty ma ich zaprowadzić do Prawa, a nie Prawo do Ducha.
Amen.
Ludzie dużo za dużo poświęcają energii życiowej i czasu na wszelakie udawanie ( np. iż jest dobrze ), przez co brakuje im już siły na prawdziwe działanie…
Dziękuję w Imieniu Jezusa za tak budujący artykuł 🙂 Co do osiolka i gucia? Myślałam że do muminka z YT haha
http://natemat.pl/163067,papiez-franciszek-lepszy-od-poprzednikow-dokonuje-cudow-za-zycia-w-usa-twierdza-ze-jego-pocalunek-uleczyl-raka
sumie to stare ale zastanawiające
Zwiedzeni blizni nie sa dla nas ZADNYM wrogiem. Natomiast bezbozne plemie zmijowe-tak.
Wyznawcy Jezusa Chrystusa sa oskarzani o bycie oderwanymi od rzeczywistosci oszolomami/hipokrytami nie przestrzegajacymi swoich nauk/ o rozne najprzemozliwsze przestepstwa. Nasi wrogowie posuwaja sie nawet do zarzutu, iz sa glowna przyczyna zla na ziemi… I badz tu madry.
I tak Piotrze powinien wygladac Chrystusowy zbor, dziekuje za artykul, dobrze napisane 🙂
Pozdrawiam w Jezusie Chrystusie
Dobry artykuł, lecz należy pamiętać że podkreślony na niebiesko 3 fragment, Nie mówi o jedzeniu “wszystkiego” lecz tylko o jedzeniu “czystym” , zatem należy zbadać co zgodnie z Pismem jest czyste a co nieczyste.
Tak samo z 4 fragmentem podkreślonym na niebiesko. Nie mówi on o Nieprzestrzeganiu Szabatu, lecz o “Postach”.
Kto przestrzega wybranych dni… (postu) dla Pana to czyni …… I kto nie je albo je w POST (wybrane dni) dla Pana to robi.
Faryzeusze uczyli że pościć można tylko w piątek i że można spożywać tylko poszczególny wybrane jedzenie. Paweł natomiast zgromił ich nauki ucząc że można pościć w dowolny dzień gdyż czynimy to dla Pana i to samo się tyczy jedzenie, możemy jeść w POST a możemy nie jeść.
Aha i dodam jeszcze że “post” nie koniecznie jest głodówką , lecz powstrzymywaniem się od pewnych rzeczy a skupienie Tylko na modlitwie, na tym co Niebiańskie i na słowie Bożym. Post to odłączenie umysłu od tego świata. Ale to już zalecam każdemu z osobna zbadać.
Jestem tylko szczłowiekiem który też się myśli zatem wszelkie poprawki mile widziane 🙂
I nie bójmy się CIĄGLE pytać Pana Boga o rzeczy których nie rozumiemy. Prośby zawsze o mądrość Jego Ducha. Nie polegajmy “tylko” na ludziach lecz zawsze na Panu, a Pan nas właściwie nakieruje.
Z Bogiem.