Tej nocy uratowaliśmy Selerowi życie.

Pamiętacie wszyscy ten dzień:

 

http://detektywprawdy.pl/2016/01/06/prosze-o-pilna-modlitwe-za-selera/

 

 

Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich owce. 9Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony – wejdzie i wyjdzie, i znajdzie pastwisko. 10 Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby [owce] miały życie, i miały je w obfitości. Jana 10

Złodziej (Szatan) chciał Selera zabić.

 

Seler dziś wyznał mi i zezwolił sam na publikację tego maila:

 

“TAK Piotrze,
pobyt w psychiatryku był związany z moim zamiarem
i z wpisem na Twoim blogu – dlatego przyjechali do mnie policjanci.
Byli bardzo uprzejmi ale dociekliwi – nie byłem zbyt kontaktowy,
na prochach i po alkoholu… ale w końcu sprawdzili mnie i poinformowali, że to Ty dzwoniłeś. Wezwali karetkę, która najpierw zawiozła mnie
do szpitala w Częstochowie, a potem zawieźli mnie do Lublińca, była
godzina 2-3 w nocy, podpieli mi już w karetce kroplówkę.
Dostałem szie na bardzo dobry oddział 07, pan ordynator Jerzy Kos,
diagnoza: – depresja i próba samobójcza, dlatego pobyt w Lublińcu…
Gdybyś nie zadzwonił na Policję, chyba skończyło by szie inaczej,
dziękuję bardzo Tobie i Wszystkim, którzy mi pomogli i modlili szie…
Nie jest to chwalebne – co zrobiłem i chciałem zrobić – ale miałem już
dosyć życia na “tym świecie”… najbardziej boli mnie podłość wśród najbliższych
w mojej rodzinie… nie mogłem szie z tym pogodzić…
Pobyt w Lublińcu był swoistą szkołą życia i alternatywą, by żyć dalej…
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam Ciebie i Czytelników.
Nie wstydzę szie tego, co piszę – więc możesz opublikować, jeżeli chcesz.
seler”

 

___________

 

Pamiętam jakie to było napięcie. 144 komentarze pod prośba o modlitwę o Selera.

Osobiście targały mną emocje. Z jednej strony widziałem Selera podany adres w komentarzu, którego nie opublikowałem (bezpieczeństwo) oraz deklarację samobójstwa, z drugiej strony miałem obraz Selera jako śmieszka, kawalarza.

Było jeszcze coś innego. Dzięki Zuzie, która pierwsza rzuciła hasło aby zadzwonić na policję Seler został uratowany. Ja natomiast gryzłem się z myślami, czy nie przesadzę, czy policja jak zobaczy Selera całego i zdrowego nie obciąży mnie za głupie żarty. Miałem też dylemat czy dzwoniąc mogę sobie pozwolić na ujawnienie moich danych. Telefon łatwo sprawdzić. Nie znałem powagi sytuacji aż do wczoraj. Chciałem jechać te 150km, ale pomyślałem, że może sa to jakieś wygłupy. Walczyłem z myślami.

Ostatecznie zadzwoniłem na policję ok 23.50.

Oddzwonili później, abym potwierdził dane Selera i skąd go znam. Powiedzieli, że wszystko jest ws porządku. Tak więc poszedłem spać ok. 1.30

rano jednak widziałem, że dzwonili jeszcze przed drugą. Prawdopodobnie poinformować mnie, że uratowaliśmy mu życie.

Teraz popatrzcie czym jest wspólnota. Wiedza o Biblii jest niczym, jeśli nie ma wspólnoty. To był zespół. Masa ludzi modlących się o Selera, Zuza rzucająca hasło poinformowania policję, ja koordynujący i oczywiście Bóg Ojciec nad wszystkim czuwający.

To jest królestwo niebieskie na ziemi. Bracia i siostry.

 

1 Kor 13

Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.
² Gdybym też miał dar prorokowania
i znał wszystkie tajemnice,
i posiadał wszelką wiedzę,
i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił.
a miłości bym nie miał,
byłbym niczym.
³ I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją,
a ciało wystawił na spalenie,
lecz miłości bym nie miał,
nic bym nie zyskał.
⁴ Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
⁵ nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
⁶ nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
⁷ Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
⁸ Miłość nigdy nie ustaje,
[nie jest] jak proroctwa, które się skończą,
albo jak dar języków, który zniknie,
lub jak wiedza, której zabraknie.
⁹ Po części bowiem tylko poznajemy,
po części prorokujemy.
¹⁰ Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe,
zniknie to, co jest tylko częściowe.
¹¹ Gdy byłem dzieckiem,
mówiłem jak dziecko,
czułem jak dziecko,
myślałem jak dziecko.
Kiedy zaś stałem się mężem,
wyzbyłem się tego, co dziecięce.
¹² Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno;
wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz:
Teraz poznaję po części,
wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany.
¹³ Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość – te trzy:
z nich zaś największa jest miłość.

 

Chwała Bogu Ojcu. Wielka Cześć i Chwała.

Chwała i Wielkie Dzięki Jezusowi Chrystusowi i Duchowi Świętemu. 

Ktoś kiedyś mi powiedział nie pamiętam kto, chyba na zjeździe, albo w komentarzu, w czasie mojego kryzysu: “Piotrze otoczony jesteś wspaniałymi ludźmi na blogu”. Teraz rozumiem tego głębię.

Seler, dobrze, że z nami jesteś bracie.