„Papież Franciszek wydaje ‘adhortację apostolską’, by kościół rzymski zaakceptował zdeklarowanych homoseksualistów”

Geoffrey Grider

 

Papież Franciszek zabrał się za drzwi kościoła katolickiego, uchylając je w piątek nieco szerzej i wzywając kościół do większej tolerancji w praktyce, nie zmieniając jednocześnie żadnych oficjalnych doktryn.

 

„Dlatego wydał ich Bóg haniebnym namiętnościom, gdyż nawet ich kobiety zamieniły naturalne współżycie na przeciwne naturze. Także mężczyźni, opuściwszy naturalne współżycie z kobietą, zapałali w swej pożądliwości jedni ku drugim, mężczyzna z mężczyzną, popełniając haniebne czyny i ponosząc na sobie samych należną za swój błąd zapłatę.” (List do Rzymian 1:26-27, UBG)

 

NOTA REDAKTORA: Kościół rzymski chełpi się tym, iż nigdy się nie zmienia i w pewnym stopniu zgadzamy się z tym stwierdzeniem. Jest on w błędzie od chwili, kiedy został założony przez Konstantyna w 325 r. n. e. i to nigdy nie uległo zmianie. W sensie praktycznym rzymska nierządnica zmienia się natomiast w sposób gwałtowny, jako że papież Franciszek stale i mocno daje znać katolikom, iż w „nowym” kościele „czynni i aktywni” przedstawiciele ruchu LGBT zostaną przywitani z otwartymi ramionami. Oficjalne stanowisko Watykanu głosi, że „nie jest to zmiana doktryny kościelnej”, lecz absolutnie tak jest. Kościół Jednego Świata tworzy się w szybkim tempie.

 

Papież Franciszek nakłaniał księży na całym świecie, by byli bardziej akceptacyjni w stosunku do gejów i lesbijek, rozwiedzionych katolików i innych ludzi żyjących w, jak to określa kościół, „szczególnych sytuacjach”.

 

„Duszpasterz nie może uważać, że wystarczy stosować prawa moralne (…) jak gdyby były one kamieniami, które można ciskać w życie ludzi” – pisze Franciszek w ogólnikowym dokumencie zarysowującym jego stanowisko w kwestiach rodzinnych. Zaleca on więcej zdrowego rozsądku, a mniej bezrefleksyjnego przestrzegania zasad.

 

„Myśląc, że wszystko jest czarno-białe zamykamy czasami drogę łaski i wzrostu” – pisze papież i podkreśla, że „niesprawiedliwa dyskryminacja” gejów i lesbijek jest nie do przyjęcia i pomniejsza pojęcie „życia w grzechu”. Biskup Rzymu sugeruje także, iż księża powinni wedle własnego uznania udzielać komunii rozwiedzionym katolikom.

 

Wiele treści dokumentu podobać się będzie zarówno liberalistom, jak i konserwatystom, aczkolwiek mogą one nie w pełni zadowolić którąkolwiek z tych grup w kościele.

 

„Rozumiem tych, którzy preferują bardziej rygorystyczną opiekę duszpasterską, niepozostawiającą miejsca na zamieszanie. Szczerze jednak wierzę, że Jezus chce kościoła, który zwraca baczną uwagę na dobroć, którą Ducha Święty zasiewa pośród ludzkiej słabości” – napisał.

 

Stwierdzenia te padają w wielce oczekiwanym dokumencie zatytułowanym „O miłości w rodzinie”, czy też „Amoris Laetitia” po łacinie. Licząca ponad 260 stron adhortacja ukazuje się po tym, jak Franciszek dwukrotnie zebrał biskupów katolickich celem omówienia tychże kwestii w ramach konferencji znanych jako synody. Pierwszy odbył się w październiku 2014 r., a drugi rok później. Od tamtego czasu Franciszek pracował nad tym dokumentem.

 

Jest mało prawdopodobne by dla tych, którzy zwracali uwagę na Franciszka odkąd został papieżem trzy lata temu opinie zawarte w dokumencie były zaskoczeniem. Jest to w końcu papież, który, gdy zapytano go o homoseksualność odpowiedział: „kim ja jestem, aby kogoś osądzać?” Piątkowy dokument nie jest po prostu uwagą poczynioną w wywiadzie. Jest to papier zwany „adhortacją apostolską.”

 

Oznacza to, iż jest to oficjalne oświadczenie ze strony papieża co do tego, jak powinni żyć katolicy. To druga z wydanych przez Franciszka adhortacji odkąd zasiadł na tronie św. Piotra i pierwsza oparta w całości o synody, które osobiście zwołał.

 

Jego celem „jest pomóc rodzinie – a w rzeczywistości wszystkim – doświadczyć Bożej miłości, by wiedzieli, że są mile widzianymi członkami kościoła” – powiedział wielebny James Martin, jezuicki ksiądz i pisarz, który nazwał ów dokument „postępowym”.

 

Jeżeli chodzi o życie religijne rozwiedzionych katolików, Franciszek swoim priorytetem uczynił jego ułatwienie. Papież napisał: „Rozwiedzeni, którzy weszli w nowe związki cywilne powinni być bardziej zintegrowani z Kościołem” oraz , że „nie można już dłużej po prostu stwierdzić, że wszyscy żyjący w ‘sytuacji szczególnej’ żyją w stanie grzechu śmiertelnego.”

 

Tłumaczył Jacek. Dziękuję w imię Jezusa.