Portal DailyMail opisuje bardzo ciekawą sytuację:
Za tajemniczy wzrost zachorowań na raka w stanie Iowa obwiniano alkohol – jednak mieszkańcy obawiają się, że ignoruje się lub tłumi inny ważny czynnik.
Dziennikarze DailyMail.com odwiedzili Iowa i rozmawiali z lekarzami i mieszkańcami, którzy sami chorowali na raka lub znali dziesiątki osób, które na niego chorowały. Jednak jedną wspólną cechą było to, że nikt z nich nie był nałogowym alkoholikiem.
A chociaż raport opublikowany na początku 2024 r. wskazał alkohol jako poważny problem zdrowotny, mieszkańcy starają się zwiększać świadomość na temat innego czynnika przyczyniającego się do tego problemu: środków chemicznych stosowanych w rolnictwie, których Iowa używa więcej niż jakikolwiek inny stan.
Chris Jones, emerytowany inżynier badawczy i chemik z Instytutu Badań Hydraulicznych Uniwersytetu Iowa, powiedział DailyMail.com, że ten „temat tabu” utrudnia ludziom rozmowę na ten temat – lub podjęcie jakichkolwiek działań.
Pan Jones powiedział: „Ludzie wiedzą, co robić. Wiemy, co robić, a mianowicie regulować zanieczyszczenia pochodzące z rolnictwa, ale to temat tabu, że trudno jest namówić kogokolwiek do rozmowy, zwłaszcza jeśli nadal pracuje”.
Spis powszechny z 2022 r. wykazał, że na 30,5 mln akrów ziemi uprawnej w stanie Iowa zatrudnionych jest około 153 tys. rolników, co generuje przychód w wysokości 783 mln USD.
Iowa jest trzecim stanem pod względem liczby gospodarstw rolnych w kraju, ustępującym Teksasowi i Missouri, pomimo że ma odpowiednio połowę i jedną dziesiątą populacji tych stanów.
Stan ten zużywa rocznie 237 milionów funtów środków chwastobójczych i 11,6 miliarda funtów nawozów – więcej niż jakikolwiek inny stan.
https://www.dailymail.co.uk/health/article-13720725/urge-agricultural-research-stop-cancer-crisis.html
Mój komentarz.
Tak wiele uwagi poświęca się ostatnio dźgankom, bo to jest temat modny, ale w internecie nawet tym tzw. antysystemowym ilość informacji o pestycydach powodujących raka jest dość skąpa. Najbardziej znanym działaczem jest Marcin Bustowski.
Rolnicy ostatnio strajkowali, blokowali drogi czując się pokrzywdzeni ściąganiem zboża z Ukrainy, ale czy ktoś się ich zapytał, dlaczego nas trują glifosatem?
Ekonomia ważniejsza od zdrowia?
Chciwość sprawia, że zawód rolnika, który od zawsze kojarzył się z prostolinijnością, uczciwością, kontaktem z naturą – jakby przeszedł na ciemną stronę mocy. Obecnie ten zawód biegunowo różni się od tego jaki miał charakter przez setki lat. Zastanawiające jest, czy tacy ludzie mają świadomość, że na ich rękach jest krew. Skoro przez sposób w jaki prowadzone są gospodarstwa rolne masa ludzi traci zdrowie, a następnie życie – to jak nazwać takie osoby?
Często Ci rolnicy sami chorują od wdychania toksycznych oparów tej chemii, którą opryskują swoje pola. Piłują więc gałąź, na której sami siedzą.
Ci sami ludzie wysyłają na święta tzw. Bożego Narodzenia – notabene to nie są święta Jezusa – życzenia do swych najbliższych i znajomych.
(18) I rozgniewały się narody, a nadszedł Twój gniew i pora na umarłych, aby zostali osądzeni, i aby dać zapłatę sługom Twym prorokom i świętym, i tym, co się boją Twojego imienia, małym i wielkim, i aby zniszczyć tych, którzy niszczą ziemię. Ap 11.
Zarówno korporacje jak i ci, którzy trują ludzi randapem zostaną zniszczeni.