W poniedziałek Elon Musk ogłosił, że pierwszej osobie wszczepiono do mózgu mikroczip Neuralink. „Pierwszy człowiek otrzymał wczoraj implant od @Neuralink i szybko wraca do zdrowia” – napisał w X .
„Wstępne wyniki wskazują na obiecujące wykrywanie impulsów neuronowych.”
Według oficjalnych doniesień celem firmy jest wszczepianie mikroczipów do mózgów sparaliżowanych osób i umożliwienie im poruszania się za pomocą myśli.
W maju 2023 r. Neuralink otrzymał zgodę Agencji ds. Żywności i Leków (FDA) na pierwszą próbę przetestowania implantu firmy na ludziach, co było kamieniem milowym dla startupu. Do niedzieli chipy wszczepiano jedynie małpom i świniom.
We wrześniu Neuralink ogłosił, że wkrótce rozpocznie badania na ludziach, aby ocenić bezpieczeństwo swojego implantu.
Nie podano szczegółów dotyczących pacjenta, ale Ashlee Vance, która w 2015 roku napisała biografię „Elon Musk: Tesla, SpaceX, and the Quest for a Fantastic Future”, napisała w raporcie Bloomberga, że idealnym kandydatem do pierwszego badania Neuralink na ludziach był „osoba dorosła w wieku poniżej 40 lat, której cztery kończyny są sparaliżowane”.
Vance wyjaśnił, że wykonanie kraniektomii przez chirurga zajmie „kilka godzin”, a wprowadzenie chipa przez robota w obszar mózgu kontrolujący dłonie, nadgarstki i przedramiona zajmie kolejne 25 minut.
„Celem jest wykazanie, że urządzenie może bezpiecznie zbierać przydatne dane z tej części mózgu pacjenta, co stanowi kluczowy krok w wysiłkach Neuralink mających na celu przekształcenie myśli pacjenta w szereg poleceń zrozumiałych dla komputera” – dodał Vance. Vance powiedział, że implant przekaże tę informację do pobliskiego laptopa lub tabletu.
W czerwcu agencja Reuters podała, że wartość spółki wyceniono na 5 miliardów dolarów na podstawie prywatnych transakcji giełdowych.
Jednakże w ostatnich latach Neuralink budził kontrowersje, wywołując wątpliwości etyczne i wzbudzając sceptycyzm wśród neuronaukowców i innych ekspertów.
Ze względów bezpieczeństwa firma przez jakiś czas walczyła o uzyskanie niezbędnej zgody na badania na ludziach, zwłaszcza od FDA.
Główne problemy dotyczyły baterii litowej urządzenia; możliwość migracji drutów implantu w mózgu; oraz wyzwanie polegające na bezpiecznym wyjęciu urządzenia bez uszkodzenia tkanki mózgowej.
FDA wydała później zgodę w maju, ale nie ujawniła, w jaki sposób rozwiązano jej początkowe obawy.
Pomimo kontrowersji dyrektor generalny SpaceX i Tesli, Musk, ma wobec Neuralink wielkie ambicje, twierdząc, że firma ułatwi szybkie chirurgiczne wszczepianie swoich urządzeń chipowych w celu leczenia takich schorzeń, jak otyłość, autyzm, depresja i schizofrenia.
Może także umożliwiać przeglądanie stron internetowych i telepatię.
https://www.dailymail.co.uk/news/article-13021117/elon-musk-neuralink-brain-implant-patient.html
_____________
Mój komentarz.
“Frankenstein” ożył…i nie piszę tutaj o pierwszym pacjencie z implantem, ale o symbolicznej ingerencji w mózg człowieka umożliwiającej sterowanie z zewnątrz…
Co powiedzą ci, którzy drwili podczas plandemi z ludzi podważających dobre intencje firm dźganiowych, karteli farmaceutycznych? W jakim celu był stosowany grafen?
Wszystko w imię dobra społecznego. Tak jakby władza nigdy na świecie nie miała złej woli. Niestety w szkołach mądrości się nie uczy i to, jakie eksperymenty robiono na ludziach podczas 2 w. św.
Swoją drogą żyjemy w czasach, w których ludzie z Apokalipsy 3 chcą poprawić Boga. Kiedy patrzę na uzależnionych od smartphonów mam wrażenie, że bez wszczepiania chipów są już częścią technologii.