Strona DetektywPrawdy.pl spotyka się z cenzurą w mediach społecznościowych i Internecie. Facebook zablokował profil strony, YT zablokował zarabianie na kanale, a Google Adsense wyłączyło mi reklamy na blogu.
Patronite, największa firma pośrednicząca we wspieraniu blogerów i jutuberów odmówiła mi współpracy ze względu na treść bloga.
Jeśli więc chcesz mnie wesprzeć, link do wsparcia jest tutaj -> WSPARCIE.
________________
Miałem przygotować zupełnie inny materiał, w którym chciałem użyć słowa “święto”, ale szukając etymologii tego słowa uznałem, że powinienem rzucić światło na prawidłowe rozumienie tak ważnego słowa wielokrotnie w Biblii występującego jak i nadużywanego w letnim chrześcijaństwie.
Ogólnie rzecz biorąc nie tylko język grecki wprowadził zamęt w rozumieniu rzeczy, ale filozofia grecka.
Na portalu edukacjaprawnicza.pl mamy przedstawioną esencję naszej cywilizacji:
„Wielkie powodzenie w polskim świecie prawniczym zyskało stwierdzenie Henryka Kupiszewskiego, który parafrazując Ernesta Ronana, pisał: »Trzy dziedziny kultury antycznej wywarły szczególny wpływ na formowanie się duchowego i kulturalnego oblicza Europy. Są nimi filozofia grecka najszerzej ujmowana, chrześcijaństwo i prawo rzymskie
To jest punkt wyjściowy albowiem nasze umysły są przesiąknięte nie starożytną kulturą hebrajską, która była typowa dla prawdziwych starożytnych Izraelitów, ale kulturą grecką, która ma swoje źródła w wierzeniach kananejskich. Z kolei Rzymianie wywodzili się od Greków (ta sama mitologia) i wg podań byli potomkami Trojan.
Źle rozumiane słowo “święto” rodzi takie same problemy jak słowo cudzołóstwo.
W języku hebrajskim występują dwa odmienne słowa na cudzołóstwo: zanah oraz moicheia.
Z braku laku język grecki ma na te dwa różne słowa hebrajskie jedno greckie: porneia.
Jednakże w hebrajskim “moicheia” oznacza zdradę małżeńską, cudzołóstwo, ale już słowo “zanah” oznacza cudzołóstwo względem Boga. Grecy nie mogli mieć odpowiednika tego słowa gdyż sami grzeszyli wyznając politeizm.
Tylko ten przykład pokazuje jak wielkie są konsekwencje stosowania języka greckiego do tłumaczenia ważnych aspektów życia.
Ktoś nieświadomy tych niuansów może zrobić komuś drugiemu krzywdę, dlatego, że np. w 5 rozdziale ewangelii Mateusza Jezus omawiając rozwód zaczyna od moicheia a przechodzi do zanah, co obrazuje fakt, iż cudzołóstwo dotyczy zarówno deprawacji seksualnej jak i odstąpienia od wiary! Ale chrześcijaństwo uprawiające filo-zofię grecką sprowadza to do jednego słowa oznaczającego tylko grzech seksualny i stąd tyle interpretacji czym jest porneia: od zoofilii po seks pozamalżenski, zdradę itd. Hebrajski zaś mówi także o cudzołóstwie względem Boga (zanah).
Podobny problem jest ze słowem “święto”. W języku hebrajskim są dwa różne słowa co innego znaczące, a w języku greckim jedno określające te dwa z hebrajskiego – heorte.
W hebrajskim mamy “MOW’ED” odnoszące się do: zgromadzenia ludu Bożego, spotkania wierzących, itp. Jednakże słowo to NIE odnosi się do “uczty” i faktycznie nie ma nic wspólnego z “ucztą”. Ale drugie hebrajskie słowo „CHAG” dotyczy: uczty, uroczystości itp.
Przykłady:
(2) Mów do synów izraelskich i powiedz im tak: Te są uroczystości świąteczne Pana, w które będziecie zwoływać święte zgromadzenia. Te są moje święta. Kpl 23
Hebrajskie brzmi: „MOW’ED PANA” – Te są uroczystości świąteczne Pana.
Przykład z NT:
(23) A gdy był w Jerozolimie na święcie Paschy, wielu uwierzyło w imię jego, widząc cuda, których dokonywał.
(Ewangelia Jana 2:23)
Apostoł miał na myśli po prostu „MOW’ED Paschy”, jak wyjaśniono w 23 rozdziale Księgi Kapłańskiej, a jedynym słowem dostępnym w tamtym czasie w języku greckim było użycie przez autora słowa „heorte”
“MOW’ED Paschy” to święte zgromadzenie ludu Bożego.
Przejdźmy teraz do słowa CHAG”.
Przykłady:
(6) a piętnastego dnia tegoż miesiąca jest Święto Przaśników Pana. Przez siedem dni będziecie jedli przaśniki
„CHAG przaśników dla Pana”, co tłumaczymy jako uczta przaśników dla Pana.
W tekście, który pomógł mi to zrozumieć autor napisał tak:
“Każdy, kto zna język hebrajski (tj. apostołowie i pisarze Nowego Testamentu) nie miałby trudności z rozróżnieniem pomiędzy „heorte Paschy” a „heorte Namiotów” (pierwsze z nich to „mow ed” , drugi to „chag”)… tak samo jak nie masz trudności z rozróżnieniem pomiędzy myśliwym, który „strzeli” do dzika, a sportowcem, który „strzeli do bramki”. Znajomość kultury jest kluczem do prawidłowego zrozumienia, a nie najpowszechniejszego znaczenia omawianego greckiego słowa.”
https://www.franknelte.net/article.php?article_id=255
Osobiście dwa lata temu zauważyłem jak bardzo negatywne są skutki funkcjonowania w kulturze filozofii greckiej. To umiłowanie wiedzy sprawia, że dla ludzi jest ważniejszy jest tytuł, wiedza niż być człowiekiem lub mężem Bożym. To ma swoje reperkusje (nie mylić z perkusją 🙂 ).
Chrześcijaństwo nawet i biblijne jest ukierunkowane nie na posłuszność Prawu Bożemu ale na wiedzę. Wiem – jestem wierzący zamiast “znam Boga – jestem Mu posłuszny”.
Wiedza wbija w pychę.
Jakie są konsekwencje zgrecczenia lub złacinizowania słowa “święto”?
Święto tzw. “Bożego Narodzenia” z łaciny to Nativitatis feriae.
Tutaj nie ma imienia Jezus, ale uniwersalne słowo “bóg” i takich bogów miał Rzym. W Imperium Romanum w dzień 25 grudnia przez całe wieki miało miejsce “święto” Sol Invictus” Święto Niezwyciężonego Słońca.
Tylko jedna istota na świecie pragnie zabrać chwałę Bogu i nie jest to nasz duchowy przyjaciel. To jest nasz Przeciwnik.
Co ciekawe od łacińskiego “feriae” pochodzi słowo “ferie”.
Z wikipedii: ferie (łac. feriae) – starorzymskie określenie dni odpoczynku poświęconych obrzędom religijnym dla któregoś z bóstw.
Taka jest faktycznie kolej: 24 grudnia rzymski Sol Invictus, 1 stycznia święto Janusa, a następnie feriae odpoczynek na cześć bóstw rzymskich.
Żyjemy w kulturze grecko-rzymskiej, która obca jest Słowu Bożemu i większość złych ludzi bardzo chętnie obchodzi 24 grudnia Sol Invictus czyli Nativitatis feriae (celebruje urodziny Mitry) i dlatego ja i moi Bracia i Siostry nie celebrujemy w tych dniach.
24 grudnia będzie heorte w znaczeniu uczty: najedz się, napij się i dogorywaj. Tak jak było na Dionizjach. Biblia nic nie mówi o obżarstwie, a masa pijanych na drogach pokazuje kogo jest to święto.
Kiedy pomyślę jacy ludzi celebrują 24 grudnia, nie tylko nie chcę brać w tym udziału, ale motywuje mnie to do jeszcze większej radykalizacji.
Jeśli więc mówimy o tzw. świętach Bożego Narodzenia, to odpowiednikiem hebrajskim będzie „CHAG” czyli: uczta, uroczystość, a nie święte zgromadzenie ludu Bożego.
Katolicyzm kradnie dusze dając ludziom fałszywe przekonanie o zbawieniu.
W roku 2015 w rzymskim kościele odbyły się uroczystości żałobne związane ze śmiercią szefa mafii:
Proboszcz kościoła, gdzie odbyły się uroczystości żałobne, wyjaśnił, że w środku było „spokojnie”. – Wydawało się, że żałobnicy to katolicy starej daty – stwierdził ksiądz cytowany przez agencję Ansa. Zastrzegł, że nie odpowiada on za to, co działo się przed kościołem. – Jak mógłbym przegonić tych ludzi? – pytał duchowny. Jak zapewnił, o tym, że chowa bossa klanu mafijnego nie wiedział. Proboszcz usłyszał natomiast od rodziny zmarłego, że był praktykującym katolikiem.
https://www.tvp.info/21317687/pogrzeb-szefa-mafii-w-rzymie-zdjecia-film
Jak sami przeczytaliście Vittorio Casamonica był praktykującym katolikiem…..
Taki sam pogrzeb będzie miał każdy polityk niszczący nasz kraj oraz Bill Gates katolik i Biden katolik.
Teraz już wiesz w jakich ucztach będziesz brał udział pod koniec grudnia, bo na pewno nie w “MOW’ED” odnoszącym się do zgromadzenia ludu Bożego, które nie jest w żadnym kościele ale w Duchu i w Prawdzie Słowa Bożego.
To w tych dniach 24 – 26 grudnia wstyd będzie przy stole mówić o Jezusie i tym co zrobił dla ludzi..
Jednak jak przystało na kulturę grecko-rzymską to będą wyjątkowe święta bożego narodzenia (celowo z małej):
Podobnie jest na święto Isztar w kwietniu celebrowane pod płaszczykiem Wielkanocy:
Ludzie nie chcą poznać Boga i dlatego mamy taką rzeczywistość. Gdyby znali Słowo Boże, nie byłoby takiego wyzysku, plandemi, rządów chazarskiej bestii i wielu innych złych rzeczy.