Jesteśmy zgniecioną trzciną, której Jezus nie złamie.

“17) Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza: (18) Oto mój Sługa, którego wybrałem; Umiłowany mój, w którym moje serce ma upodobanie. Położę ducha mojego na Nim, a On zapowie prawo narodom. (19) Nie będzie się spierał ani krzyczał, i nikt nie usłyszy na ulicach Jego głosu. (20) Trzciny zgniecionej nie złamie ani knota tlejącego nie dogasi, aż zwycięsko sąd przeprowadzi.” Mt. 12

 

 

Kontekst mówi, że Jezus nie potrzebował rozgłosu, gdyż wcześniej uzdrawiał chorych, którym przykazał milczeć w kwestii uzdrowienia.

Jezus uzdrawiał i uwalniał od demonów nie robiąc z tego show. Nie był to żaden challenge ani inna pokazówka.

To na co się nie zwraca uwagi w tym całym intelektualizmie religijnym to fakt, iż Jezus był wrażliwy na krzywdę i dlatego miał wyrozumiałość dla ludzi będących w ciemności, pokrzywdzonych, oszukanych przez system religijny natomiast jak lew walczył z faryzeuszami. Taki jest Jezus.

 

Jezus to nie WIELKA orkiestra świątecznej pomocy, której lider promuje aborcję.  To praca u podstaw w cichości. To brak eksponowania siebie.

Tenże nasz kochany Jezus przygarniał zgodnie z zapowiedzią Izajasza cierpiących, błądzących, chorych, zdemonizowanych.

Kto chciał przychodził do najlepszego LEKARZA  na świecie. Jest On dostępny i w naszych czasach i choć nie jest regułą uzdrawianie, to jest regułą uzdrawianie chorych dusz.

 

Lecz Jezus im odpowiedział: «Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają. ³² Nie przyszedłem wezwać do nawrócenia sprawiedliwych, lecz grzeszników 

 

Dzisiejsi nauczyciele chrześcijańscy nie uważają się za chorych bo mają wiedzę, ale wiedza nie zbawia.

Ale Ci, którzy pobłądzili w wyniku złego wychowania, fałszywej religii jaką jest katolicyzm widząc swoją nędzę zgłaszają się do Jezusa aby ich naprawił.

 

 

 

Trzciny zgniecionej nie złamie ani knota tlejącego nie dogasi, aż zwycięsko sąd przeprowadzi.

 

Trzcina jest delikatna i bardzo łatwo można ją zniszczyć i złamać. Jednak Jezus widząc nadłamaną trzcinę jest w stanie ją postawić na nogi.

Jezus widząc się tlący len może sprawić, że będzie on płonął czystym i jasnym ogniem dla Ojca.

 

W niektórych przekładach wers ten jest tłumaczony w ten sposób, że sąd jest zamieniony na sprawiedliwość ale to nie jest sprawiedliwość taka jaka jest na ziemi. Nie jest to sąd ziemski.

To sąd oddzielający kładący nacisk na oddzielenie.

 

(32) I zostaną zebrane przed Nim wszystkie narody, i oddzieli ich, jednych od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów.
(Ewangelia Mateusza 25:32)

 

Jest to sąd mający na celu oddzielenie ludzi posłusznych Słowu od reszty.

Paweł doskonale o tym wiedział, ale nie wiedzą o tym pastorzy denominacji będących w ekumeni.

 

(1) Paweł, sługa Jezusa Chrystusa, powołany apostoł, oddzielony do głoszenia Ewangelii Boga,
(List do Rzymian 1:1)

 

Nadłamane trzciny i tlący się len to ci, którzy zauważyli swoją bezradność wobec życia. To, ci , którzy nie polegają na sobie. Dlatego prędzej wielbłąd wejdzie przez ucho od igły aniżeli biznesmen, lekarz, adwokat, itp wejdą do Królestwa Boga gdzie nie będzie smutku i śmierci. To nie oznacza braku możliwości wejścia w życie wieczne tych ludzi, ale ich potrzeba samorealizacji, splendoru i bogactwa wielce im to utrudnia.

 

Jeśli więc jesteś słabą nadłamaną trzciną lub ledwo tlącym się lnem i czujesz, że Twoje życie wygasa, to wiedz, że masz PRZYJACIELA – jest nim Jezus Chrystus, który Ci współczuje złamania i wygasania. On zna Twoje problemy i może Cię z nich wyprowadzić.

 

 

Chwała Jezusowi Chrystusowi.