Wczoraj, kiedy szukałem informacji o filmie Ja Robot natknąłem się na ciekawą dyskusję, w której pewien człowiek tak oto skomentował osobowość hejterów:
Nigdy nie wpadłem na taką interpretację. Tak, hejter, to jest ktoś zawistny, kto szuka w drugim człowieku źdźbła, a zwłaszcza w branży czy tematyce, którą lubi i nie odnosi sie merytorycznie tylko żeruje na innych jak pasożyt. Hejter nie ma honoru i musi się pod kogoś podczepić jak kleszcz. Sam nie jest w stanie wytworzyć nic dobrego. Wchodzi na forum czy blog i wypluwa boreliozę nienawiści. Hejter idzie tam gdzie jest nielubiany, bo musi wyszukać detale w kimś, kto jest od niego lepszy.
Myślę, że każdy naród jest zarażony Chazarów boreliozą kulturową.
Nie inaczej jest na stronach czy forach chrześcijańskich. Hejter czerpie wiedzę od kogoś, a następnie atakuje. Nie jest w stanie odejść od dobroczyńcy, gdyż jego natura mu na to nie pozwala. On żyje dzięki dobroczyńcy, a jednocześnie go atakuje. Sprawdza wiadomości, wykorzystuje, ale nienawidzi swego żywiciela.
Chazarowie również nienawidzą każdy naród który podbili. Jednak wcale nie trzeba być z krwi Chazarem aby być Chazarem.
Tak jak nie ma Greka ani Judejczyka w Chrystusie Jezusie, tak nie ma Polaka, Greka, Amerykanina w Chazarze.
Ostatnio poznałem wielu hejterów atakujących nie teologicznie ale personalnie. Niekoniecznie na własnej skórze.