No i niech mi ktoś powie, że nie ma przygotowań do wojny.
Oczywiście ostatecznie może się coś wydarzyć, że wojny nie będzie, ale póki co wszystkie informacje wskazują tylko na jedno:
wielki globalny konflikt.
“Rząd pracuje nad planem zarządzania państwem m.in. na wypadek wojny w Polsce — informuje portal internetowy Radia Zet. W rozporządzeniu, które w poniedziałek opublikowano na stronach rządowych, określono organizację i tryb przygotowania systemu kierowania bezpieczeństwem narodowym, w tym obroną państwa.”
Oznacza to, że premier uzyska możliwość włączenia do systemu innych organów. Obecnie w jego skład wchodzą prezydent, premier, ministrowie, centralne organy administracji rządowej, a także wojewodowie, kierownicy organów administracji rządowej, kierownicy zespolonych służb, inspekcji i straży działających pod zwierzchnictwem wojewody oraz organy administracji niezespolonej, jak i organy wykonawcze samorządu terytorialnego. Jego elementami są również Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych i inne organy dowodzenia wojskiem”
Nowe przepisy mają wejść w ciągu 14 dni. Szybko, ale nie sądzę aby wojna była za dwa tygodnie, choć niewiele może nas zaskoczyć.
https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/rzad-szykuje-plan-na-wypadek-wojny-wiecej-wladzy-dla-premiera/em4c41c
“Coraz więcej wskazuje na to, że rosyjskie okręty podwodne operują u wybrzeży Stanów Zjednoczonych i Morza Śródziemnego, co wydaje się być rozmieszczeniem w stylu sowieckim, przypominającym zimną wojnę”
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,29681363,wielka-brytania-rosyjskie-okrety-podwodne-poruszaja-sie-po.html