Okręty desantowe „Piotr Morgunow” i okręty podwodne rosyjskiej marynarki wojennej masowo opuściły swoją bazę w Noworosyjsku na Morzu Czarnym. Jest to bardzo nietypowa sytuacja i – jak przypuszczano – mogła ona wskazywać na trwające operacje wojskowe.*
Okręty wyruszyły w kierunku części zachodniej Morza Czarnego, a na zachodzie jest zarówno Rumunia i część Ukrainy nad morzem. Podobno wraz ze statkami desantowymi wypłynęły także statki podwodne, a więc atak może nastąpić praktycznie całkiem nieoczekiwanie i w dowolnym momenice.
Z kolei na Białoruś przyleciał głównodowodzący sił lądowych Rosji gen. Oleg Saljukow. Ma przeprowadzić tam inspekcję ćwiczących tam rosyjskich jednostek. Wczoraj Saljukow, w ramach zmian w armii, został nominowany na zastępcę dowódcy sił w Ukrainie.
Robi się ciekawie. Rosja mobilizuje 300tys. żołnierzy, przeprowadza ćwiczenia na Białorusi, zmienia generała dowodzącego wojną i wypływają okręty desantowe…
https://wiadomosci.wp.pl/najwieksze-okrety-wyszly-w-morze-ekspert-wskazuje-na-bezradnosc-floty-rosyjskiej-6854779513805376a
https://www.rmf24.pl/raporty/raport-wojna-z-rosja/news-na-bialorus-przybyl-rosyjski-general-przeprowadzil-inspekcje,nId,6530096#crp_state=1
21 stycznia
Simpsonowie