Tucken Carlson opowiada o tym jak demokraci chcą zatuszować skandal związany z tajnymi dokumentami, które wyciekły do biura Joe Bidena z czasów, gdy był wiceprezydentem.
__________
Zawsze oskarżają cię o rzeczy, które sami robią. Jeśli istnieje jedna zasada, według której należy trzymać się magnesu na lodówkę i oceniać przywódców politycznych, jest ona następująca: Jakie grzechy popełniają i za które cię obwiniają?
Ostatni przykład otrzymaliśmy w tym tygodniu, kiedy dowiedzieliśmy się, że ten sam Joe Biden, który mówił nam, że Donald Trump jest przestępcą za nielegalne posiadanie dokumentów niejawnych, sam nielegalnie posiadał dokumenty niejawne.
Ale nie musisz się martwić, to nic wielkiego.
W przeciwieństwie do ciebie i niesławnego czerwonego Donalda Trumpa, Joe Biden jest porządnym facetem. Joe Biden jest tak cnotliwy, że jest ponad prawami doczesności. To, co zrobił, nie jest przestępstwem.
To najbardziej frustrujący nagłówek na pierwszej stronie, jaki kiedykolwiek widziałeś. Ale szczegóły są bardzo interesujące.
Tak więc na tydzień przed ostatnimi wyborami prawnicy Joe Bidena, z tego czy innego powodu, grzebali w zamkniętej szafce w waszyngtońskim biurze czegoś, co nazywa się Penn Biden Center for Diplomacy and Global Engagement na University of Pennsylvania.
A w tej szafie prawnicy odkryli stos ściśle tajnych dokumentów rządowych.
Pierwsze pytanie, które się nasuwa, brzmi: dlaczego prawnicy Bidena to robili? Nie możemy być pewni, ale to dziwne. Prawnicy nie mają w zwyczaju grzebać w zamkniętych szafkach. Biden tak zrobił.
Prawdopodobnie zrozumieli, że Republikanie odzyskają Izbę Reprezentantów. A wraz z nią moc wzywania do sądu i przesłuchiwania ludzi.
Wygląda na to, że prawnicy Bidena prowadzili jakąś prewencyjną operację porządkową, starając się uniknąć potencjalnego skandalu.
Oczywiście ukrywali to, co znaleźli, aż do wyborów, bo nie ma powodu, by wpływać na wyborców zbyt dużą ilością informacji.
Jest jeszcze sprawa tzw. Penn Bidena Center przy Uniwersytecie Pensylwanii. Co to dokładnie jest? Nawet pomysł centrum akademickiego Bidena jest śmieszny.
Joe Biden to kretyn. Był kretynem, zanim zachorował na demencję.
Przez dziesięciolecia w Waszyngtonie – zapytajcie każdego, kto tu mieszkał – Biden był słynnym najgorszym członkiem Senatu. Ludzie się z niego śmiali.
Dlaczego więc uniwersytet z Ivy League miałby nazywać think tank imieniem osoby niezdolnej do myślenia, a następnie płacić mu prawie milion dolarów rocznie za nic nie robienie? Dobre pytanie. Wrócimy do tego za kilka minut.
Ale najpierw o tajnych dokumentach.
Ci faceci z obu obozów politycznych, którzy występują w telewizji i gadają o istotnych tajemnicach państwowych, albo kłamią, albo nie rozumieją, jak to działa w Waszyngtonie.
Ile jest ważnych, uzasadnionych tajemnic państwowych? Nie zbyt dużo. W demokracji rząd nie ma prawa ukrywać przed opinią publiczną tego, co robi. Tylko w wyjątkowych okolicznościach.
Można ukrywać dokumenty dotyczące inwazji w Normandii, dopóki to się nie stanie. Ale nie jest w porządku ukrywać przez 60 lat, że CIA była zamieszana w zabójstwo prezydenta.
Ukrywanie swojego udziału w zabójstwie Kennedy’ego nie ma żadnego powodu dla bezpieczeństwa narodowego. Jest to zachowanie przestępcze możliwe dzięki reżimowi klasyfikacyjnemu, którego celem nie jest obrona kraju, ale ochrona i wzbogacenie naszej klasy politycznej.
„Hej, a co z naszymi wrogami?” , krzyczą kretyni przed telewizorem. „Jeśli odtajnimy dokumenty, nasi wrogowie poznają nasze sekrety”.
Daj spokój. Chiny już znają nasze sekrety. Wszystkie sekrety. Chiński rząd zhakował każdą agencję w Waszyngtonie. Wszyscy to wiedzą. I wygląda na to, że nikomu to nie przeszkadza.
W rzeczywistości administracja Bidena dba o to tak mało, że właśnie zawiesiła program kontrwywiadu mający na celu powstrzymanie chińskiego szpiegostwa.
Innymi słowy, Chińczycy mogą wiedzieć, ale ty nie musisz. Biden bardziej wierzy w Pekin niż w ciebie.
Misją mediów – jedyną misją – jest walka z taką postawą i poszukiwanie prawdy.
Dziennikarze to opłacani ludzie, którzy zarabiają na życie, dowiadując się, co robi twój rząd, a następnie informują cię, aby demokracja mogła nadal istnieć.
Ale zostało ich bardzo niewielu. Julian Assange siedzi w więzieniu za takie działania. Ed Snowden żyje na wygnaniu.
Pozostałe agencje informacyjne są tak ściśle kontrolowane przez rząd, że nawet sugestia większej przejrzystości wywołuje histerię.
Spójrzcie, jak na przykład CNN i MSNBC zareagowały na wiadomość, że republikanie w Kongresie mogą nam powiedzieć, co głęboko skorumpowana społeczność wywiadowcza zrobiła w naszym imieniu.
David Jolly, były przedstawiciel Republikanów: Komitet Izby Reprezentantów, w którym Republikanie mogą zburzyć integralność rządu federalnego i powiedzieć Ameryce, że rząd was szpieguje i was obserwuje… To jest istota tego zburzenia rządu, zniszczenia rządu. „Nie możemy ufać rządowi. Zburzymy to!” Właśnie dostali moc przeprowadzania przesłuchań i przekonania, że Fox News będzie pompować heroinę w żyły swoich widzów przez następne dwa lata.
Reprezentant Adam Schiff, Demokrata: Zasadniczo powołuje komisję ds. polowań na czarownice i teorii spiskowych na temat Państwa Równoległego.
Joe Scarborough, gospodarz MSNBC: To jest tak niezwykle niebezpieczne, jak powiedziałeś… Ci ludzie obrali za cel amerykańskie tajne służby.
Reprezentant James Clyburn, Demokrata: To jest Izba Kongresu, w której staramy się zachować naszą wiarygodność. A tego nie osiąga się przy wszelkiego rodzaju podejrzliwościach wobec instytucji naszego społeczeństwa.
Mówienie ludziom, że rząd ich szpieguje, jest oburzające. Zwłaszcza, że rząd faktycznie ich szpieguje. Co jest udowodnione. To jest rzeczywistość.
Szpiegują nas, ale jeśli chcesz wiedzieć więcej o tym, co robi twój rząd, grzmi Joe Scarborough, „zajmij się Secret Service”. Nie jesteście patriotami. Nie jesteś lojalny wobec Ameryki, jeśli nie chcesz być okłamywany. To właśnie mówię wam teraz w telewizji.
W ostatnich miesiącach dowiedzieliśmy się, że Twitter od lat pełni funkcję rzecznika FBI i agencji szpiegowskich.
Oczywiście to samo stało się z wiadomościami telewizyjnymi.
I to jest znacznie większe zagrożenie dla demokracji niż fakt, że 6 stycznia grupa wyborców Trumpa przemaszerowała przez Kapitol. Nie da się tego nawet porównać.
Wcześniej tego lata szalony historyk Michael Beschloss argumentował, że Donald Trump zasłużył na karę śmierci za przechowywanie tajnych dokumentów w Mar-a-Lago.
„Pieczony jak Rosenbergowie na krześle elektrycznym”.
Były dyrektor CIA, Michael Hayden, zgodził się: „ Wydaje mi się to słuszne ” — napisał.
Doszliśmy do punktu, w którym wydaje się zupełnie normalne, że dyrektorzy CIA fantazjują o zamachu na amerykańskich prezydentów.
Dla zabawy wyśledziliśmy dziś Michaela Beschlossa, aby zapytać go, jaka kara należy się Joe Bidenowi za przechowywanie tajnych dokumentów w jego biurze. Oczywiście Beschloss nie odebrał naszego telefonu.
Ale żeby być uczciwym, nie tylko Beschloss twierdził, że Trump naraża Amerykę tymi dokumentami. Wszyscy tak powiedzieli:
Laura Coates, CNN: Powaga potencjalnego zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego… Nie wiem, co więcej można powiedzieć.
Asha Rangappa, MSNBC: Jeśli posiadał tajne dokumenty, to z definicji stanowiło to zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.
Carl Bernstein, jeden z dwóch dziennikarzy, którzy ujawnili aferę Watergate: Mamy prezydenta Stanów Zjednoczonych, który zachowuje się niemoralnie wobec bezpieczeństwa narodowego.
Norman Eisen, dyplomata: Mamy sytuację, w której swoim postępowaniem stanowił zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.
Camila Dechalus, Washington Post: Zostały skutecznie sklasyfikowane i faktycznie stanowiły zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.
Reprezentant Daniel Goldman, Demokrata: Wydaje mi się to oczywistym zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego.
Nicole Wallace, MSNBC: Ekstremalne ryzyko, które Trump był gotów podjąć dla naszego bezpieczeństwa narodowego…
Najzabawniejsze jest to, że Bernstein, dawniej pracownik Washington Post, dosłownie uczestniczył w operacji FBI – co jest udowodnionym faktem – mającej na celu obalenie legalnie wybranego i legalnie urzędującego prezydenta.
Carl Bernstein, który brał udział w czymś takim, mówi nam teraz: „Nie, tajne rzeczy muszą być utrzymywane w tajemnicy ” .
Ostatniej nocy dowiedzieliśmy się, że Joe Biden, który nie miał uprawnień do odtajniania dokumentów, gdy był wiceprezydentem, ukrył tajne dokumenty w szafie w swoim prywatnym biurze, gdy oskarżał Departament Sprawiedliwości Donalda Trumpa o zrobienie tego samego.
Jak radzą sobie z tym nasze media? Oczywiście z maksymalną niewrażliwością.
Dzisiaj CNN zaprosiło prawnika CIA, Briana Greera, aby wyjaśnił, że naruszenie tajnych dokumentów to nic wielkiego. Szczerze mówiąc, drogi Mikołaju, zdarza się to cały czas.
Brian Greer, były prawnik CIA: Ten rodzaj niewłaściwego obchodzenia się (z tajnymi dokumentami) zdarza się cały czas. Teraz tak wiele się robi, ponieważ zbadano ostatnich trzech kandydatów na prezydenta. Nie dlatego mam kłopoty. To musi być zbadane. Ale obawiam się sądowej przesady. Wszczynanie takich kontrowersyjnych politycznie dochodzeń jest niebezpieczne, ponieważ mogą one zniechęcić ludzi do wstępowania do rządu federalnego. Proszę, aby postąpiono właściwie, czyli informowano o takich rzeczach, a nie robiono coś złego – tuszowanie i utrudnianie śledztwa – co zrobił Trump.
Niektórzy z nas, którzy przez ostatnie 25 lat pracowali w wiadomościach telewizyjnych, mogą zaświadczyć, że nie zawsze tak było.
Kiedyś nie było tak, że za każdym razem, gdy włączałeś telewizor, na ekranie pojawiał się pracownik CIA, NSA lub FBI, aby powiedzieć ci, co się dzieje.
Serwisy informacyjne miały zwyczaj zakładać, że jeśli ktoś płaci za kłamstwo w imieniu rządu, nie jest godną zaufania wyrocznią w telewizji.
Teraz stało się to nawykiem.
Prawnik CIA, z którym się spotkałeś, Brian Greer, powiedział nam zaledwie kilka miesięcy temu, że Donald Trump, robiąc to samo, zagraża bezpieczeństwu narodowemu.
Greer powiedział, że służby wywiadowcze „nie mają innego wyboru, jak pójść na kompromis i podjąć proaktywne środki w celu ochrony naszych źródeł i naszej zdolności zbierania danych wywiadowczych ” .
To było mniej więcej w sierpniu.
Teraz mówi nam, że „ takie rzeczy zdarzają się cały czas. Zachowaj spokój .
Reszta prasy była równie bezwstydna. The Washington Post napisał, że „sytuacja zostanie prawdopodobnie porównana do tej w Mar-a-Lago, ale wydaje się zupełnie inna” . Na serio? Dlaczego jest inaczej?
Nawiasem mówiąc, wszystkie źródła informacji mówią nam, że (w szafce Bidena) było 10 dokumentów. Skąd mam to wiedzieć? Oczywiście, że nie wiem. Nie mają pojęcia, ile dokumentów zostało odkrytych. Po prostu biorę za dobrą monetę to, co mówią im prawnicy Bidena.
Zobaczysz te same informacje na Forbes, na Business Insider, na The Hill. Wszyscy powtarzają ten sam scenariusz.
Chociaż w pewnym sensie to, co mówią, może być prawdą.
Dowiedziałem się dzisiaj, że Joe Biden nie miał serwetek koktajlowych, które miał Donald Trump w Mar-a-Lago. Od czasu, gdy był wiceprezydentem, posiadał tajne informacje o grupie krajów – w tym Ukrainie.
Skąd wzięła się ta obsesja na punkcie Ukrainy na długo przed rosyjską inwazją?
Na trzy dni przed końcem kadencji wiceprezydenta Joe Bidena w styczniu 2017 r. Ukraińcy również byli nieco zdezorientowani uwagą, jaką poświęca się ich krajowi.
W połowie stycznia 2017 r. urzędnicy Departamentu Stanu rozpowszechnili raport Ukrinform. To jest ukraińska państwowa organizacja medialna, a raport brzmiał:
„Dosłownie w ostatnich dniach swojej kadencji wiceprezydent Joe Biden jedzie do Kijowa. Jak można wytłumaczyć jego zainteresowanie nami?”
Ukraińcy też nie rozumieli. Dlaczego wiceprezydent Stanów Zjednoczonych, najbogatszego kraju świata, marnuje tyle czasu w swoim życiu, skupiając się na najbiedniejszym kraju świata, Ukrainie?
Oto wyjaśnienie.
W tym samym czasie, gdy Joe Biden odwiedzał Ukrainę, jako swoją ostatnią oficjalną akcję, jego uzależniony od narkotyków syn Hunter nadal zarabiał dziesiątki tysięcy dolarów miesięcznie na pozycji, w której jego obecność nie była potrzebna – synekura – na w radzie dyrektorów Burisma, największej spółki gazu ziemnego na Ukrainie.
Hunter Biden najwyraźniej nie wiedział nic o gazie ziemnym. Będzie miał tę fałszywą pracę do 2019 roku.
Czy jest jakiś związek między bogaceniem się jego syna na Ukrainie dzięki oszustwom a podróżą Joe Bidena na Ukrainę w 2017 roku samolotem Air Force Two za grosze?
Nikt w Waszyngtonie nie pomyślał o zadaniu tego pytania i sprawdzeniu. Wciąż są wściekli na Trumpa. Wciąż mówię o zbrodniach Trumpa.
Zobacz, jak Joe Biden we wrześniu ubiegłego roku wyjaśnia, dlaczego zgodził się na nalot na Mar-a-Lago. Ponieważ Trump był nieodpowiedzialny.
Scott Pelley, CBS: Kiedy zobaczyłeś zdjęcie ściśle tajnych dokumentów leżących na podłodze w Mar-a-Lago, co pomyślałeś?
Joe Biden: Jak to się mogło stać? Jak ktoś może być tak nieodpowiedzialny? I pomyślałem: jakie tam były informacje, które mogą zagrozić źródłom i metodom? Mam tu na myśli nazwiska osób, które pomogły itp. Jest to całkowicie nieodpowiedzialne.
Takie sekwencje moglibyśmy pokazywać do końca spektaklu.
Wyglądają na hipokrytów. Ale tak nie jest. Są systemem kastowym, który może robić, co mu się podoba, podczas gdy ty podlegasz uważnej surowości ich kodeksu prawnego.
To się nazywa anarcho-tyrania.
*
Ale wracając do bardziej konkretnych spraw: czym jest Penn Biden Center? Jaki jest jego cel?
W kwietniu 2016 r. jeden ze współpracowników Huntera Bidena wyjaśnił cel w e-mailu do Huntera.
Stwierdzono, że Penn Biden Center „działa jak Clinton Global Initiative, ale bez zbierania funduszy ” . Brak zbiórki pieniędzy? Na serio?
W rzeczywistości jest to dużo pieniędzy zebranych przez University of Pennsylvania od zagranicznych rządów.
Oto, co mówi artykuł w Washington Free Beacon:
„Wkłady zagraniczne na rzecz University of Pennsylvania potroiły się po cichym otwarciu Penn Biden Center w marcu 2017 r., z 31 mln USD w 2016 r. do ponad 100 mln USD w 2019 r.”.
Skąd pochodzą te pieniądze? Co myślisz?
Największym darczyńcą zewnętrznym były Chiny.
Jeśli wejdziesz na stronę internetową Penn Biden Center, będziesz miał pojęcie, co kupili za te pieniądze.
Na stronie znajduje się dział zatytułowany: „Zwalczanie zagrożeń dla międzynarodowego ładu liberalnego” .
Rosja i Władimir Putin są wymieniani jako zagrożenie dla Międzynarodowego Porządku Liberalnego. Ale Chiny, które obecnie dopuszczają się ludobójstwa, nie!
Oczywiście wszystko to budzi wątpliwości.
Postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej związkom University of Pennsylvania z Chinami. Przeglądaliśmy wiadomości na laptopie Huntera Bidena, aby zobaczyć, czy możemy znaleźć wyjaśnienie.
I znalazłem wymianę wiadomości między starszym profesorem na Wydziale Stosunków Międzynarodowych na Uniwersytecie w Pensylwanii a Naomi Biden, córką Huntera Bidena.
Wiadomość nauczyciela zaczyna się tak:
„Droga Naomi… Piszę dziś wieczorem, aby zaprosić cię na dużą konferencję w Chinach pod koniec marca. Poproszono mnie… o pomoc w rekrutacji wybitnego młodzieńca. Oni (rząd chiński) zapewnią ci transport w klasie biznes i oczywiście wszystkie wygody… Nie sądzę, że powinno cię dziwić, że interesują się tobą ze względu na twoje nazwisko. Nie obraziłbym się o to. To naprawdę chiński sposób (i szczerze mówiąc, lepszy ty niż ta idiotka Tiffany Trump). Jeśli jesteś zainteresowany, czy możesz przesłać mi swoje CV i/lub biografię? Przekażę je dalej i możecie spodziewać się oficjalnego zaproszenia od Li Baodonga, sekretarza generalnego forum”.
Oto coś absolutnie niezwykłego i – o ile mi wiadomo – o czym wcześniej nie mówiono.
Mamy więc pracownika University of Pennsylvania, który wysyła zaproszenie, najwyraźniej od Komunistycznej Partii Chin, aby zwerbował siostrzenicę Joe Bidena do operacji PR, mówiąc, że zostanie ona przewieziona do Pekinu i zatrzymana w kwaterach kontrolowanych przez chiński rząd.
Widziałem w telewizji wielu ludzi martwiących się o nasze bezpieczeństwo narodowe.
Wszyscy ci byli pracownicy CIA, FBI i NSA udają się do CNN i MSNBC, aby powiedzieć wam, że implikacje dla bezpieczeństwa narodowego są najważniejsze.
Czy zadają najmniejsze pytanie dotyczące tego biznesu? Oczywiście, że nie.
__________________
Mój komentarz.
Nie wiem jaki jest cel tej rozgrywki, ale z wieloma przemyśleniami się zgadzam i warto je tutaj uwypuklić:
- Zawsze oskarżają cię o rzeczy, które sami robią.
- Rosja i Władimir Putin są wymieniani jako zagrożenie dla Międzynarodowego Porządku Liberalnego. Ale Chiny, które obecnie dopuszczają się ludobójstwa, nie!
- Są systemem kastowym, który może robić, co mu się podoba, podczas gdy ty podlegasz uważnej surowości ich kodeksu prawnego.
Tak, oni mogą nas okradać, niszczyć, przymuszać do szczepień, a sami są ponad prawem.
Problem polega na tym, że te punkty dotyczą WSZYSTKICH CHAZARóW, a nie tylko Demokratów, choć Demokraci wiodą prym w oszustwach i zniewalaniu ludzi i to oni powinni mieć kolor czerwony.
A propos kolorów, czerwony i niebieski to dwie strony tego samego medalu.
Jaki jest cel tej sceny z dokumentami u obu prezydentów? Według mojej oceny albo ma to na celu zająć czymś społeczeństwo co ostatecznie i tak spali na panewce, albo Trump za rok wyskoczy – na fotel prezydenta po fali korupcji, w czasie kryzysu jaki tworzą Demokraci – jak feniks z popiołu.
Rodzina Bidenów ewidentnie miała interesy na Ukrainie i miał je też Kwaśniewski.
Pomyśleć, że państwo, któremu Polska udostępniła wszystko, co ma, od zasobów, przez ludzi, siły zbrojne, po archiwa struktur informacyjnych jest prywatną enklawą do robienia interesów i wyzysku przez Bidenów i jego dwór.
Czy zdajemy sobie zatem sprawę, kto pociąga za sznurki w Polsce?
Czy Polska jest suwerenna?
Pytania retoryczne.
https://www.foxnews.com/opinion/tucker-carlson-following-bidens-classified-docs-scandal-look-university-pennsylvanias-china-ties