Pewna gdynianka przykręcała kaloryfery, gdy wychodziła do pracy, a że sąsiedzi to wykryli, to spółdzielnia mieszkaniowa ukarała ją za zbyt niskie zużycie ciepła.
Wychodzi na to, ze mieszkając w bloku nie jest się właścicielem mieszkania i że trzeba robić to co inni robią.
Sprawa jest o tyle ciekawa, iż jeśli za kilka lat dany lokator nie będzie miał znaku bestii czyli tatuażu elektronicznego, to nie wejdzie do bloku, do swego mieszkania….
Kuriozum to za mało powiedziane…
Chcąc być racjonalnym w tym świecie jest się narażonym na ostracyzm, a więc dlaczego do jasnej Anielki my oszczędzamy, a księżyc NIE?
Link niżej:
https://www.money.pl/gospodarka/nie-ogrzewala-mieszkania-wiec-otrzymala-kare-musi-zaplacic-kilkaset-zlotych-6820159482080064a.html?utm_source=Facebook&utm_medium=social&utm_campaign=fbmoney&utm_term=post&utm_content=money&fbclid=IwAR1suxPbMbwRlV77MtZYPsJJsaTBfLCiKJacZJ3zxWUupO8H-6qrRZIpmCg
To prawda,dlatego trzeba uciekać z miasta i mieszkać w wolnostojacym domy. Nie bliźniaku bądź szeregowcu.