Zaginął jutuber antysystemowy Michał Żulikowski.

Michał Żulikowski znany jest w internecie od około 2-3 lat. Był jednym z demaskatorów kowidyzmu z tej grupy antysystemowców, którzy nie uznają Słowa Bożego, aczkolwiek jak najbardziej był  niewygodny dla służb lub ktoś kim się zajmował lub miał z nim konflikt  mógł się zemścić.

 

Sytuacja wygląda następująco: M. Żulikowski zaginął co zostało zgłoszone na policję. Samochód Michała znaleziono w lesie.

 

Inny jutuber znany od kilku lat, Irokez przeprowadził rozmowę z najbliższą znajomą zaginionego, która potwierdziła zaginięcie.

Na Facbooku profilu, który założył zaginiony antysystemowiec opisano sytuację:

 

 

Jak widzicie był to –  mam nadzieje, że jest – kawał człowieka,  który zapewne nie był tylko silny ciałem ale i duchem.

Nie ma żadnych informacji o nim od środy, a piszę to w poniedziałek.

Choć różniło nas spojrzenie na sprawy wiary (podważał chyba biblię) to wiele prawdy ujawniał. Kilka razy komentował na moim blogu.

 

Jeśli się nie odnajdzie, oznaczać to będzie, że albo służby to zrobiły albo jakiś mściciel. Tudzież jedno i drugie albowiem, w mojej ocenie znaczna część antysystemu ma korzenie  agenturalne. Każdy z kim miał większy konflikt jest podejrzany.

 

Ponad rok temu zmarł Adolf Kudliński po wcześniejszym incydencie bodajże w Suchedniowie koło Kielc, gdzie tajemniczy mężczyźni zaatakowali go (ponoć policja) pryskając na oczy niewiadomą substancją. Nie dano mu mandatu za załatwianie się w miejscu publicznym (powód zatrzymania) a osoby go zatrzymujące odjechały.

Około 5 dni czasu po tym zmarł na zawał.

 

Już kilka razy mówiłem i pisałem ostatnio, nawet w ostatnim moim filmie, że prawdopodobnie będą chcieli mnie zabić lub w inny sposób zniszczyć gdyż mają wielkie arsenał środków.

 

Teraz napiszę Wam to, co mi chodzi po głowie od kilku miesięcy.

Otóż uważam, od około pół roku, że będą wyłapywać antysystem i pojedynczo niszczyć co jakiś czas. Szkoda, że tego wcześniej nie napisałem, gdyż byłbym bardziej wiarygodny, ale tak uważam od mniej więcej marca.

 

Zobaczymy co będzie dalej. Być może M. Ż się odnajdzie, ale przypominam także, że Etera również uciszyli. Choć żyje, przestał nadawać.

 

Dziwnym trafem zmarł także prof. Zbigniew Hałat obnażający kowidyzm.

 

Jeżeli mnie się coś stanie, to osoby mnie pośmiertnie atakujące będą agentami, a pseudo chrześcijanie niech zabiją się ale w pierś, gdyż walczyłem o prawdę i to biblijną.

 

Przebaczam każdemu, kto mi przysporzył stresu atakując personalnie.

 

Wchodzimy niebawem w bardzo ciężki okres. Fejs już mnie uciszył likwidując profil.

Na jesień zaczną się blackouty, nowa plandemia, niszczenie klasy średniej i antysystemu.

Chazarsko-edomicka mafia przyspieszy.