Byłem dzisiaj na profilu fejsbukowym pewnego człowieka. Bardzo niedobrego, który mi wiele krzywdy zrobił i uświadomiłem sobie dlaczego to robi.
Skojarzyłem, że mnie nie atakował dopóki nie odrzuciłem go. Po prostu poczuł się urażony i skrzywdzony, mimo, że ja tylko go usunąłem za herezje.
Zrozumiałem, że obrazuje on całokształt urażonych, a że prowadzę blog przez który przewija się masa ludzi, to nazbierało się trochę urażonych.
Czasem banowałem bez jakiejkolwiek kłótni, czasem po sporze, a czasem w inny sposób.
Nie mniej jednak diabeł wykorzystuje takie sytuacje do hodowania jaja węża. Zranienie powoduje gorycz, niechęć a często zemstę.
Wojny, rozwody, bijatyki, kłótnie, to wynik braku przebaczenia przez zranienie. Słuszne poczucie zranienia lub nie.
Dlatego przepraszam te osoby, z którymi w nieodpowiedni sposób się poróżniłem. Narodzenie na nowo nie jest wgraniem nagle jak w Matrixie całego oprogramowania, ale procesem.
Natomiast czymś zupełnie innym jest moje prawo do poróżnienia, czy usunięcia.
Pomyślcie, czy ktoś kto świętuje szabat przychodzi do zielonoświątkowców by ich nawracać na szabat?
Albo odwrotnie, Zielony do adwentystów, by ci mówili językami?
NIE.
Niech więc każdy idzie swoją drogą i skoncentruje się na stronach gdzie zasady wiary są mu najbliższe.
Nie wchodźcie tutaj dla spisków bo spiski nie zbawiają, a jeśli są dla Was ważne, to niech strona Waszych zasad wiary, kościół ostrzega Was przed tym, przed czym ja ostrzegam.
Czy Pan Jezus uprawiał pluralizm? NIE.
Ludzie sami odchodzili. Ale część przeciwników Prawa Bożego przychodzi tutaj podczepić się pod mojego Ducha Uświęcającego, bo gdyby było inaczej potraktowali by mnie jak poganina i celnika i strzepnęli popiół z nóg.
Miejcie honor przynajmniej jak byli uczniowie Jezusa:
(65) I mówił: Dlatego wam powiedziałem, że nikt nie może przyjść do mnie, jeśli nie jest mu to dane od mojego Ojca. (66) Od tego czasu wielu Jego uczniów zawróciło i więcej z Nim nie chodziło.
Musimy się nauczyć po pierwsze konsekwencji, a po drugie kulturalnego poróżnienia.
Jeszcze raz przepraszam, jeśli kogoś uraziłem nieodpowiednim pożegnaniem.
Daleko Tobie Bracie do urażania innych ludzi. Często mnie sforujesz,że używam mocnych słów w swoich komentarzach dotyczących obecnej sytuacji politycznej,szpryc itp. Przyjmuje Twoje upominanie z pokorą ale co z tego jak za kilka dni znów pisze mocne niekiedy obraźliwe acz nie chamskie komentarze. Chcę być Taki jak Ty I mieć takie podejście jak Ty nawet do wrogów ludzkości.
moc Jezusa w słabości się objawia Bracie kochany, a więc potrzebujesz łaski Jezusa