Można rzec: zaczyna się…
https://tvn24.pl/biznes/z-kraju/limit-na-cukier-biedronka-netto-wprowadzaja-ograniczenia-dla-klientow-5816124?fbclid=IwAR1veTuIxLYuSgLaDPUxINqIP6YDGMyabqvvzi48vWlA3GFW__UG3CHFh9s
Generalnie na tym etapie nie ma co się przejmować i to nie tym, że cukier szkodzi i możemy z niego zrezygnować, ale tym, że o tej porze roku zawsze jest większy popyt na cukier, gdyż Polacy robią przetwory.
System musi na wszystkim zarobić, a na panice można zarobić szczególnie. Nie ma lepszej akcji marketingowej niż taka, która wprowadza limity na dany produkt.
Tak zwana reguła niedostępności odwołuje się do prawidłowości, że człowiek pragnie tego, co jest niedostępne albo czego jest mało.
Czy pamiętacie jak po 24 lutego ludzie masowo tankowali paliwo z kanistrach a jeden człowiek nawet podjechał beczką na szambo na stacje paliw?
Za chwilę podnieśli ceny paliw o 50%.
To właśnie robią. Tak robili zawsze. Na wakacje paliwo drożało, aby na jesień tanieć.
Problem polega na tym, że część świadomie, a część nieświadomie wie, co nadchodzi i wpada w panikę.
To jest sedno zjawiska.
Kiedy na jesień coś zacznie się dziać na prawdę, panika będzie o wiele większa. System biblijnej bestii bawi się emocjami ludzi niepewnych jutra.
Szkoda, że ludzkość nie wie, że może być coś gorszego niż brak cukru – głód Słowa Bożego.
11 Oto nadejdą dni –
wyrocznia Pana Boga –
gdy ześlę głód na ziemię,
nie głód chleba ani pragnienie wody,
lecz głód słuchania słów Pańskich.
12 Wtedy błąkać się będą od morza do morza,
z północy na wschód będą krążyli,
by znaleźć słowo Pańskie,
lecz go nie znajdą. Amosa 8
Żyjemy w dziczy duchowej i w związku z tym, nikogo nie interesuje zaspokojenie głodu duchowego.
Bóg nikomu nie jest potrzebny i dlatego właśnie 4 jeźdźcy już tu są.
Polish 
English