Kościół katolicki zawsze szedł z nurtem, a raczej bagnem tego świata.
Tym razem jest proukraiński i jeszcze indoktrynuje parafian (przeczytajcie w SKP co oznacza parafianin).
https://sjp.pwn.pl/sjp/parafianin;2570608.html
https://www.youtube.com/watch?v=E-YEMSG48bM
Piosenka „Czerwona kalina” pierwotnie była tylko patriotyczną pieśnią, której autorem jest Stiepan Czarnecki. Później przywłaszczyła sobie go UPA i nazywana była także hymnem banderowców.
Tutaj problemem jest ukrainizacja Polski i dzielenie Polaków oraz autoryzowanie przywilejów dla Ukraińców.
Kościół Rzymski nigdy nie był eklezją Jezusa, a teraz wdając się politykę i stawiając po jednej ze stron pokazuje, że współpracuje z bestią.
Bestia i Nierządnica idą łeb w łeb, ale z czasem się rozdzielą.
Pomijając antybiblijność katolicyzmu ta indoktrynacja Polaków pieśnią UPA pokazuje również jak kościół jest podzielony w tak bardzo ważnych sprawach. Najpierw kowidyzm a teraz Ukrainizacja.
Przy czym oczywiście mniejszość stanowią ci umownie pisząc antysystemowi, którzy patrzą na to co robi Watykan i nie mają charakteru aby z Rzymu wyjść. Chyba, że ci antysystemowcy katoliccy to wentyle bezpieczeństwa.
Szkoda, że głupota nie boli, gdyż każdy by wiedział czy robi dobrze czy źle, a tak Polacy będą musieli zaczekać na skutki ekonomiczne wzięcia na siebie ciężaru spektaklu wojennego.
Swoją drogą jestem ciekaw jakie stanowisko miał ten ksiądz od ukrainizacji parafian podczas kowidu i czy na święta narodowe uczył patriotyzmu.
Ludzie nie powinni ufać kapłanom i pastorom ale Bogu.