Zełeński przywołuje Boga, ale nadaremno, albowiem wysłał na wojnę masę młodych Ukraińców.
Gorsze w tym wszystkim jest spojrzenie tzw wierzących jak Pani Beaty.
Czasem się irytuje tym masowym zwiedzeniem, ale teraz uważam, że jest to bardzo dobry wbrew naszym odczuciom czas, albowiem to drugie sito (pierwszym była plandemia), pokazuje kto z wierzących biblijnie jest pozbawiony Ducha Bożego.
Ten sam Zełeński z pozdrowieniami dla zwiedzionych:
Macie z nim tego samego boga.