Czytam obecnie księgę Liczb i wielce się zacząłem utożsamiać z uczuciami Boga i Mojżesza.
Już tłumaczę dlaczego wczułem się w to, co przeżywał Mojżesz i Bóg.
”
Mojżesz chciał aby lud, który mu powierzono był posłuszny Bogu, ale ten odwdzięczył się mu narzekaniem, obmową (Aron i jego siostra Miriam), brakiem wiary (zwiadowcy wysłani).
Ja nigdy nie aspirowałem do pozycji lidera chrześcijańskiego. Po prostu zacząłem sobie prowadzić blog hobbystycznie. Błądziłem na początku i w miarę upływu czasu wzrastałem.
Kiedy osiągnąłem już jakiś tam stopień rozwoju duchowego, zacząłem się dzielić z innymi moimi spostrzeżeniami, doświadczeniami. Wielu osobom to pomagało, a wiem to między innymi z podziękowań.
Miałem i ja chwile załamania jak Mojżesz, choć daleko mi do jego pokory i uświęcenia, ale nie zostałem wychowany od urodzenia w zasadach zawartych w Torze.
Moje współczucie dla Boga.
” (11) Wtedy rzekł Pan do Mojżesza: Jak długo znieważać mnie będzie ten lud? Jak długo nie będą mi wierzyć mimo wszystkich znaków, które wśród nich uczyniłem? (12) Wytracę ich zarazą i wygubię ich, a ciebie uczynię ludem większym i silniejszym od nich” Liczb 14.
Mimo, że wierzący przychodzą tutaj nie po wiadomości (te są w necie), a po moje przemyślenia i co kuriozalne wybierają jak ze szwedzkiego stołu, a kiedy zakładam grupę, to te same osoby mnie negujące a korzystające z mojej twórczości chcą w tej grupie być…..
Ewidentny brak uświęcenia i szacunku oraz konsekwencji.
Pomijam to, że nie wspierają mnie finansowo, człowieka relacjonującego pod kątem biblijnym wiadomości (ile takich DZIENNIKÓW w necie macie?), to daje tym ludziom często spokój w niespokojnych czasach, czasem podbudowuje moimi rozważaniami biblijnymi, a w odwdzięce otrzymuje hejt, złośliwości, szczypanie, szemranie, oczernianie.
Ja tutaj nie piszę o ateistach czy satanistach, choć ostatnio jeden mnie atakuje pisząc do wszystkich na fejsie. Piszę o osobach deklarujących się jako wierzące.
Czy pomyśleliście, że jestem pierwszy do odstrzału kiedy zaczną zajmować się chrześcijańską opozycją?
Zamiast więc okazywać mi szacunek, to dostawałem hejt.
Ja wiem, że to ludzie słabi i często pod wpływem demonów, ale wartałoby czasem spojrzeć w lustro, żeby zobaczyć tę nienawiść w sobie.
Wielu już otrzymało zapłatę jak porażona trądem siostra Aarona, ale mnie nie o karę chodzi, a o nawrócenie tych ludzi i spojrzenie na to co robią.
Jak wysyłasz mi jakieś podszyte negatywnymi emocjami aluzje, to wiedz, że nie jesteś jeden i nie tylko Ciebie muszę znosić, nie tylko Twoje zło hejterze chrześcijański. Jeśli szczypiesz człowieka stojącego na pierwszej linii frontu, to jesteś zwykłym słabym ludzikiem.
Powoli zbliżamy się do czasu, gdzie będę musiał zejść do podziemia. Jedna ze stron zagranicznych, z której czerpałem informacje została zbanowana przez fejsa.
Kilka polskich stron zostało wyłączonych. Podobno neon24.pl i fundacjawolynpamietamy.pl
Internet przestanie istnieć w takiej formie jaka jest teraz.
Tym bardziej jest mi przykro, że zdarzają się osoby atakujące pośród rzekomo wierzących. Zabijacie mnie swą nienawiścią i chciałbym abyście to wiedzieli jak Bóg was za to rozliczy.
Lepiej jednak byłoby, gdybyście się opamiętali.