Pomimo pogodzenia się ze śmiercią tego wierzącego w Boga człowieka proponuję modlitwę. Nigdy nie jest za późno.
Kochany Bóg zrobi jak chce, ale Chwała Mu za tego człowieka brata w wierze bez względu na to jak postanowi Ojciec.
“(1) Sprawiedliwy ginie, a nikt tego nie bierze do serca, mężowie pobożni schodzą ze świata, a nikt na to nie zważa, gdyż przez zło sprawiedliwy schodzi ze świata, (2) wchodzi do pokoju; na swoich łożach odpoczywają ci, którzy postępowali godziwie. (3) Lecz wy zbliżcie się tutaj, wy, synowie czarownicy, potomstwo cudzołożnika i nierządnicy! (4) Z kogo się naigrawacie? Przeciwko komu rozdziawiacie usta, wywieszacie język? Czy to nie wy jesteście dziećmi odstępstwa, potomstwem kłamstwa? ” Iz 57
Jeszcze jedno cenne nagranie: