Występ w telewizji regionalnej posłanki z PIS można zaliczyć do zdecydowanie rzadkich w polskim sejmie, a nawet nieprawdopodobnych.
Posłanka twierdzi, że procedura leczenia jest taka, że “pacjent chory na przeziębienie/kowid ma iść do domu i czekać aż się poważnie rozchoruje i stąd mamy te zgony, które mamy”.
Prowadzący: “Pani poseł, pani jest w opozycji do pandemii”
Maria Kurowska: “tak jestem w opozycji do pandemii”.
Niewiarygodne bardziej niż spotkanie prawdziwka tuz po wejściu do lasu…
Pomijając Ewę Kopacz z czasów przed plandemii postawa niemożliwa w szeregach komunistycznej PO.
W programie w sposób haniebny wypowiadała się posłanka PO Joanna Frydrych, notorycznie przerywając Marii Kurowskiej.
Od dawna powtarzam, że to iż mamy przy władzy PIS na czas plandemii jest błogosławieństwem.
Oczywiście lepiej byłoby gdyby była Konfederacja a jeszcze lepiej gdyby rządzili chrześcijanie biblijni, ale rządzimy się tym co mamy.
Prawdy nie da się zatrzymać, a o takich wspaniałych ludzi trzeba się modlić. Jeśli mamy od Jezusa nakaz modlitwy o wrogów, to tym bardziej mamy walczyć duchowo o każdego, kto ujawnia prawdę bez względu na przynależność do zwodniczego kościoła katolickiego. My w nim byliśmy również.
Módlmy się o tę kobietę.
Proszę pomódlcie się ze mną ” Panie Boże nasz Stwórco prosimy Cię pokornie pokaż wszystkim Polakom i całemu światu czym naprawdę sz_czepionki są, pokaż prosimy wszystkim czy niszczą one naturalną odporność człowieka i jakie skutki uboczne one wywołują.
Prosimy Cię także za wszystkimi ludźmi, którzy mówią prawdę o sz_czepionkach abyś miał ich w swojej ochronie”
Bardzo mądra i rzeczowa wypowiedź Pani poseł. Niech ją Pan Bóg błogosławi i chroni. Dzięki Bogu za takich ludzi.