Jeśli dobrze pamiętam to w filmie Waleczne Serce wojownicy Walleca pokazali na polu bitwy tyłki wrogowi.
18 listopada strażak z Los Angeles ściągnął spodnie w remizie strażackiej i wytarł sobie tyłek nakazem szczepienia.
Rzecznik straży pożarnej w Los Angeles powiedział, że badają to, co według nich było niewłaściwą odpowiedzią strażaka. „Departament zdaje sobie sprawę z powagi zarzutów i podjął natychmiastowe działania po dowiedzeniu się o tym incydencie” – powiedziała rzeczniczka LAFD, Cheryl Getuiza, która potwierdziła, że rzekomy incydent miał miejsce 18 listopada.
Podczas tak ekstremalnych sytuacji jakimi są przymuszania do poddawania się eksperymentowi medycznemu, który już na tym etapie widać jest czymś lekko pisząc podejrzanym, oraz szantażu utraty pracy, ludziom włączają się mechanizmy obronne.
To niemoc wobec tyrani powoduje takie odruchy i aż się dziwię, że tego typu zachowania mają miejsce pierwszy raz.
Strażak chce żyć, chce chronić swoją rodzinę. To był akt niemocy.
Ludzie na prawdę wiele znoszą. Ale jest tak dlatego, że poruszają się po do tej pory nieznanych sferach. Nie wiedzą kto nimi rządzi. Generalnie nie mają pojęcia, że państw narodowych nie ma. Nie wiedzą, że są rządy będące wzorem państwa totalitarnego za czasów Mussoliniego, czyli połączeniem korporacji z państwem przy czym politycy są tylko pionkami w tej grze.
Bill Gates rozdaje karty przez WHO, a WHO rządzi każdym krajem. Koło się zamyka.
źródło:
https://www.theblaze.com