Bo Słowo o krzyżu dla tych, którzy istotnie giną, jest głupstwem; ale dla nas, którzy jesteśmy zbawiani, jest mocą Bożą.

Po prostu muszę to napisać choćby po to, aby się wyżyć….

Rozmawiałem ostatnio z wieloma ludźmi i praktycznie żaden nie jest zainteresowany mową o Bogu. W wielu przypadkach nawet nie doszedłem do krzyża, do łaski, do miłosierdzia Bożego. Polacy oszukani przez rzymski kościół myślą że są zbawieni. Ale prawda jest mocno dramatyczna. Większość katolików pójdzie do piekła.

Oczywiście modlę się o o każdą osobę, której próbuję przedstawić Boga. Wiem, że sieje ziarno i ktoś inny  może kiedyś zbierać plon, ale tak czy owak odrzucenie jest duże.

 

To, że wiele razy pisałem jak to jest wstyd mówić o Jezusie przy tzw Wigilii to jedno. Ale również nietaktem jest mowa o Jezusie w ciągu roku.

 

 

“Bo Słowo o krzyżu dla tych, którzy istotnie giną, jest głupstwem; ale dla nas, którzy jesteśmy zbawiani, jest mocą Bożą.” 1 Kor 1 .18

 

 

Jakbyśmy się rozejrzeli czy to na wakacjach czy to w markecie czy w innym miejscu, to prawdą jest, że większość umrze śmiercią drugą i nie zobaczą się z niektórymi oddanymi Bogu członkami rodziny, znajomymi i etc.

Niestety, ale trafią w to samo miejsce co Gates, Hitler, Tusk, Kaczyński, Kwaśniewski, Obama, Biedroń itd….

 

Tak, Bo Słowo o krzyżu dla tych, którzy istotnie giną, jest głupotą.

Tylko dla zbawianych jest prawdą, życiem, pokarmem i mocą.

Ludzie są strasznie pyszni

i nie widzą że potrzebują Zbawiciela.

Swoją drogą popatrzcie, w tym toruńskim przekładzie, który sobie cenię jest mowa o zbawieniu świętych w czasie niedokonanym.

ale dla nas, którzy jesteśmy zbawiani, jest mocą Bożą.

 

My jesteśmy zbawiani, nie zbawieni. Jezus Chrystus nad nami pracuje. Inny byłem 5 lat temu, inny rok temu a inny dzisiaj i inny będę za rok jak dożyje, jak mnie nie załatwią.

 

Wracając do “głupiej mowy o krzyżu”. Jakież wielkie to podobieństwo w negowaniu krzyża do prawdy o plandemii. Tutaj możemy sobie pozwolić na wartościowanie. Jedni odmawiają mowy o krzyżu i spłoną, a inni zaś odmawiają dyskusji o prawdzie plendemii i zabije ich białko kolca.

Brak wiedzy zabija tak samo jak brak miłości do ludzi.

 

Skoro przy 1 liście do Koryntian jesteśmy, to może jeszcze raz sobie zacytujmy:

 

(1) Jeślibym mówił językami ludzi i aniołów, a nie miał miłości, staję się miedzią dźwięczącą lub cymbałem brzmiącym.

(2) I jeśli miałbym proroctwo, i znał wszystkie tajemnice, i miał wszelkie poznanie, i jeśli miałbym pełnię wiary, tak że przenosiłbym góry, a miłości bym nie miał, jestem niczym. (3) A choćbym część po części rozdał ubogim cały swój majątek, i choćbym swoje ciało oddał na spalenie, a miłości bym nie miał, nic mi to nie pomoże. (4) Miłość cierpliwa jest, łagodna jest, miłość nie zazdrości, miłość nie jest chełpliwa, nie jest nadęta pychą, (5) Nie czyni nic nieprzystojnego, nie szuka swego, nie jest porywcza, nie przypisuje żadnego zła. (6) Nie raduje się z niesprawiedliwości, ale dzieli radość z prawdy; (7) Wszystko przykrywa, wszystkiemu wierzy, we wszystkim ma nadzieję, wszystko znosi.

 

Jeśli krzywdzisz inne osoby to już przegrałeś walkę o zbawienie.

 

Nagram film niebawem ale na innej niż YT platformie. Film o moich przemyśleniach ale tez i przedstawię nowe informacje.

 

Chwała Bogu w imię Jezusa.