” Szukałem Pana, a On mnie wysłuchał i uwolnił od wszelkiej trwogi. ” Psalm 34,5
Sięgnąłem specjalnie dla Was 🙂 do słownika języka polskiego, aby uzmysłowić nam wszystkim, kim jest przyjaciel.
1. człowiek pozostający z kimś w bliskich, zażyłych stosunkach; powiernik, druh;
2. człowiek okazujący sympatię, poparcie; zwolennik, protektor, miłośnik.
https://sjp.pl/przyjaciel
W czasach obecnych mało kto zasługuje na miano przyjaciela. Świat jest z roku na rok mniej sympatyczny i mało komu można zaufać.
Niedawno pisałem o pustyni. W sam raz wpisuje się ta kwestia wyobcowania w pustynię i uczepienie Boga. Na kogo mamy się zdać najbardziej? Komu zaufać? Kto ma czas dla nas w tym zabieganym świecie?
Bóg ma go zawsze, ale my nie zawsze chcemy odebrać ten telefon z nieba.
Bóg w bardzo prozaicznych nawet sprawach chce nam pomóc, chce nas instruować, chce nam pomagać.
Może o tym pisałem a może nie. Kiedyś miałem takiego kolegę, który CODZIENNIE do mnie dzwonił. Codziennie. Rozmawiałem z nim, on mnie wysłuchiwał. Ale z Bogiem tak nie rozmawiałem, aż w końcu uzmysłowiłem sobie, że to z Bogiem powinienem tyle rozmawiać. My chrześcijanie jesteśmy czasem a może często religijni. Klękamy, wypowiemy kilkanaście zdań i do widzenia. Ok, to pomyślcie ile byście czasu rozmawiali przez telefon z najbardziej lubianą przez Was osobą? Daje do myślenia co?
Bóg w osobie Jezusa pokazał nam niesamowite ciepło. Pokazał, że chce z nami rozmawiać.
Jak dla mnie kultowa scena z Jana:
“(1) Potem znowu ukazał się Jezus nad Morzem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: (2) Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. (3) Szymon Piotr powiedział do nich: Idę łowić ryby. Odpowiedzieli mu: Idziemy i my z tobą. Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie złowili. (4) A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. (5) A Jezus rzekł do nich: Dzieci, czy macie co na posiłek? Odpowiedzieli Mu: Nie. (6) On rzekł do nich: Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie. Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. (7) Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: To jest Pan! Szymon Piotr usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się w morze. (8) Reszta uczniów dobiła łodzią, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci.”
Jak starzy kumple, to samo miejsce, ta sama scena, ci sami kumple.
Jezus do rybaków: ej ! Dzieci, czy macie co na posiłek?
To “ej” moje dodane wiadomo. Chciałem pokazać Jezusa przyjaciela a nie surowego Boga.
Tak, Szanowny Czytelniku. Masz za przyjaciela Jezusa. Bez smartphona, bez dbałości o naładowaną baterię. Jest z Tobą 24/h. Kiedy się radujesz, kiedy jesteś na wakacjach, kiedy w pracy się nie układa, kiedy związek się rozpada, kiedy chorujesz i kiedy innych jak On ratujesz. Jest kiedy upadasz i kiedy czujesz się jak ptak na niebie. On po prostu jest zawsze kolo Ciebie.
“Rozmyślajcie o Panu i Jego potędze, szukajcie zawsze Jego oblicza! (5) Pamiętajcie o cudach, które On zdziałał, o Jego znakach i sądach ust Jego, (6) potomstwo Abrahama, Jego słudzy, synowie Jakuba, Jego wybrańcy. (7) On, Jahwe, jest naszym Bogiem: Jego wyroki obejmują świat cały” Psalm 105
Obecnie czytam książkę o szeptach Boga. Jest tam wiele przypadków nie tylko dostosowania się do tych szeptów, ale także takich sytuacji, kiedy chrześcijanie bagatelizowali mowę Boga. Po prostu nie odebrali telefonu.
Życzę Wam wszystkim aby Bóg mówił do Was codziennie. Życzę Wam abyście uwrażliwili się na ten subtelny głos. Życzę Wam pragnienia codziennego mówienia do Boga. Bo On jest.
🙂
Bardzo ciekawy wpis. Zdecydowanie każdy z nas może się zastanowić jak spędza czas w codzienności.
Czasem biegniemy za tyloma otaczającymi sprawami, rzeczami zamiast biegnąć do Pana… który czeka na nas i pragnie, byśmy byli bliżej Niego.
to nie jest nasza zła wola, ale brak dobrych nawyków
Zgadzam się. Właśnie o to trzeba się modlić, by Pan nas doskonalił do Swojego dzieła 🙂
J.15.14
Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. 15 Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego.
Pięknie zobrazowane, dziękuję…
Dziękuje za ten tekst. Bardzo mi pomógł
🙂
Chwała Panu Jezusowi naszemu Krzewowi winnemu.