Dziękuję wszystkim doceniającym to, co robię.

Bez względu na moją decyzję serdecznie dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierali na rozmaite sposoby. W tym także za modlitwy i obronę w necie.

Wszyscy jesteśmy ludźmi skażonymi grzechem i jesteśmy w drodze do uświęcenia, ale dzięki temu blogowi poznałem także wspaniałych ludzi. Takimi są także czasem i katolicy.

Poza tymi, którzy wiedzą i sa ze mną od początku pragnę podziękować innym. Boro, Jarkowi i Tomkowi z Wrocka. Jarek Ty często potrafisz skruszyć człowieka :-).

Dziękuję Kubie z Łodzi (teraz już chyba spoza). Krzymikowi, Cortisowi, Asi z Francji, Natalii, Darii i jeszcze innym , których nie pamiętam.

 

Pragnę przy tej okazji tez napisać, to, co część wie. Prowadzenie tego bloga to wielki ciężar psychiczny. Czasem wolałbym pracować fizycznie.

Wiecie jak wygląda mój przeciętny dzień? Po włączeniu komputera zastanawiam się jaki “życzliwy” komentarz pojawi się od…. chrześcijan.

W imię Pisma (katolicy w imię Boga) ludzie mordują psychicznie innych. Inkwizycja jest też za pomocą biblii. Nie chodzi tu o zdrową wymianę zdań, cytatów, ponieważ my chrześcijanie biblijni musimy sie posługiwać Mieczem Ducha jakim jest Słowo Boże. Ja mam tutaj na myśli wyobrażenie o Słowie Bożym. Kąsanie bo jest się przekonanym o zbawieniu.

Pomijam ataki od nienawróconych katolików, o ile są nawróceni. Dialogi z katolikami są wkalkulowane w koszta. Tak samo się sprawa ma z ludźmi mającymi bożki. Jest to skutkiem ubocznym ewangelizowania. Ale ja mam dość pseudo chrześcijan. Budujących swą pychę na bazie biblii. Wyszli z nałogów by ranić innych. Wyszli z chorób psychicznych by docinać itd. Blog pomagał rozumieć świat, ale musieli powkładać szpile.

 

Dlatego tak bardzo cenne sa dla mnie osoby, przepełnione miłością, co nie oznacza, że są bezkrytyczne. Zdaję sobie sprawę, że nie jestem idealny. Ale nie mam złej woli. Staram się nie ranić.

Z takimi chciałbym spotkać się w Królestwie Niebieskim i właśnie my chrześcijanie winniśmy tylko wyłącznie za braci i siostry uważać osoby przepełnione miłością Jezusa a nie chorągiewki, które raz wieją tak a raz inaczej. Raz są dobrzy a innym razem źli. Raz pamiętają o człowieku a innym razem się obrażają. Selekcja powinna być pod kątem miłości. Nie wiedzy!! Nie ewangelizowania, nie spisków, ale miłości.

 

Dziękuję raz jeszcze wszystkim, którzy wspierali mnie w ciężkich chwilach gdy byłem na pierwszej linii frontu. Może to niewiele znaczy, gdyż Bóg jest suwerenny i zdaję sobie sprawę, że On sam Wam Błogosławi za dobro ale:

 

Niech Bóg Wam błogosławi w imię Jezusa Chrystusa,