Aby zapewnić jak najlepsze wrażenia, korzystamy z technologii, takich jak pliki cookie, do przechowywania i/lub uzyskiwania dostępu do informacji o urządzeniu. Zgoda na te technologie pozwoli nam przetwarzać dane, takie jak zachowanie podczas przeglądania lub unikalne identyfikatory na tej stronie. Brak wyrażenia zgody lub wycofanie zgody może niekorzystnie wpłynąć na niektóre cechy i funkcje.
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
A czy dzieci nie świadome tego że biorą znamię na rękę zostaną potępione?
Nie zostaną 🙂
Przynajmniej nie wtedy, gdy są uświęcane przez nowonarodzonych i wiernych Bogu rodziców.
Chip to nie jest znamię bestii, mimo, że czasami tak to wygląda.
Znamię bestii jest podróbką Pieczęci Bożej, która ma charakter nie cielesny lecz duchowy.
Z tego wychodzi, że znamię bestii także będzie mieć charakter duchowy.
Chipy są niewątpliwie bardzo użyteczne dla “umiłowanych przywódców” (Piotr pisał o systemie oceny społecznej w Chinach), podobnie zresztą jak karty płatnicze i inne “wynalazki” umożliwiające permanentną inwigilację.
Moim zdaniem chipy mogą posłużyć do odwrócenia uwagi od prawdziwego znamienia (świetnie się do tego nadają).
Z Panem Bogiem.
W sumie to mógłby być taki “temat zastępczy”…