Prawda w czasach ostatecznych. Chrześcijanie biblijni.

Chrześcijanie biblijni. Prawda dla NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"

Kanał “7 metrów pod ziemią” promuje idee “ORIENTACJI SEKSUALNEJ nie da się zmienić”.

Oczywiście nie mam tu na myśli naturalnej, a więc zgodnej ze stworzeniem orientacji, ale tej nabytej. Program co prawda nie wprost, ale przez wybraną na tytuł  wypowiedź homoseksualisty o wysokim “stażu” promuje homoseksualizm.

 

“W 75% jestem biseksualny”.

Równie dobrze można uznać, że każdy mężczyzna ma w sobie pierwiastek żeński, a każda kobieta pierwiastek męski i będzie to bliskie prawdy, gdyż obie płcie mają przypisane role i cechy charakteru. Bywają męskie kobiety jak Bożena Dykiel i kobiecy mężczyźni jak Woody Allen. Zapewne jest to wynikiem socjalizacji.

 

 

Sodoma była zniszczona własnie przez takich jak ten człowiek.

Obecnie homoseksualizm przeżywa rozkwit wraz z postępem w upadku społeczeństwa i idiokracji. Jest taka korelacja.

 

Czy Chrystusowcy są zatem nietolerancyjni? Tak, są nietolerancyjni wobec grzechu, a homoseksualizm jest grzechem. Natomiast Chrystusowcy są tolerancyjni wobec ludzi. Chrystusowcy kochają wszystkich ludzi i szanują, ale nienawidzą grzechu gdyż taki jest Bóg.

 

Musimy tez mięć na uwadze, że taki program jest promocją homoseksualizmu. Pod płaszczykiem kontrowersyjnych tematów mówi się o grzechu jako czymś naturalnym a nawet atakuje ludzi negujących ten grzech. Zło nazywane jest dobrem. Jak wspomniałem wczoraj dopiero w 1973 roku amerykańskie towarzystwo psychiatryczne uznało, że homoseksualizm nie jest już chorobą.

 

Wywiad ten był kręcony z pozycji obiektywnej względem wiary, ale czy taki program mógłby prowadzić Chrystusowiec w tak delikatny i stroniący od konfrontacji  sposób? Nie.

Konwencja tego programu przypomina mi film pt “Psy” o UBekach, którzy maja w sobie część dobra i w ten sposób zło jest usprawiedliwiane. To jest jedno wielkie pranie mózgu, którego nie dostrzegają inni, a społeczeństwo upada.

 

Na zachodzie dewiacje są czymś naturalnym. Dzieci są indoktrynowane przez satano system. Uczy się, że grzech jest czymś normalnym.

 

Biblia mówi, że zgorszenia przyjść muszą. Ale my musimy o tych zgorszeniach mówić.

Żyjemy w czasie łaski, czyli możliwości nawrócenia. Ale to jest więcej niż możliwość, to jest ostatnia szansa. Później przyjdzie tylko  gniew Boży.

 

Zaktualizowane: 11 stycznia 2019 - 10:09

8 komentarze

Dodaj komentarz
  1. “wprawdzie zgorszenia przyjdą na świat lecz biada temu przez kogo przyjdą .Lepiej by uwiesic kamień na szyi …”itd . Świadczy to o tym jak bardzo grzech nieczystości nie podoba się Bogu ale czy nie jesteśmy częściowo winni też ? Wprawdzie nie siejemy zgorszenia ale ilu z nas oglądało takie i takie filmy.Wprawdzie nie uznajemy i brzydzi nas homoseksualizm ale gdy już widzimy dwie kobiety razem to już jakoś aż tak nam nie przeszkadza .Tak jest to wszystko też grzechem i tylko modlić się by nie ulegać pokusom i prosić Boga o wybaczenie

  2. Obejrzałem. Teraz będzie jako to dzisiaj mówi się na maksa szczerze.

    Na początek wyjaśnienie. Test pisany jest z poziomu osoby cielesne i duchowej. Co rozumiem pod tymi pojęciami:

    – osoba cielesna to osoba, która praktycznie większość czasu spędza na poziomie cielesnym, życie traktuje w sposób cielesny, podąża za cielesnością i wszystkim co za tym idzie;
    – osoba duchowa to osoba, która przyszła do Pana i wskutek tego Pan nawiązał z nią pewien kontakt, społeczność, więź.

    Jako osoba cielesna zadowalałem się wyjaśnieniem, że homoseksualizm stanowi zwykłą domenę życia. Występuje wśród zwierząt, występuje wśród ludzi a więc jest czymś naturalnym. Potem zadowalałem się wyjaśnieniem, że jest to kwestia genów. Krótko mówiąc tak jest i nie ma sensu w to wnikać. Po prostu tak już jest. Oczywiście wówczas nie znałem Pana więc powielałem narrację, że skoro istnieją geje więc Pan musiał ich takimi stworzyć.

    Na poziomie duchowym podczas modlitwy Pan pokazał mi w ułamku sekundy to co stanowiło swoisty zapalnik do tego że stałem się homo. Mianowicie w pewnym okresie mojego życia (dosyć wczesnym) pewien facet zgrzeszył, krótko mówiąc dopuścił się czynu pedofilskiego. Oczywiście kompletnie o tym zapomniałem na całe lata i ujrzałem to po raz kolejny podczas tej modlitwy.

    Później wielokrotnie przychodziłem do Pana w modlitwie aby zmienił mnie, uleczył moją wypaczoną naturę. Czy to stało się ?. Nie. Czy stał się cud, że z homo stałem się hetero ?. Nie. Czy dzisiaj mógłbym żyć z kobietą jak mąż z żona ?. Nie.

    Za to stał się inny cud i to cud o wiele bardziej fantastyczny. Pan dał mi jasne rozeznanie (człowiek duchowy) co do natury grzechu, tego konkretnego grzechu w moim życiu. Pokazał mi dlaczego jestem taki jaki jestem (widocznie ten czyn pedofilski musiał coś tam zakodować we mnie). W raz z pewną znajomością Pisma odnoście natury grzechu nie tylko dał mi rozeznanie w tej kwestii ale również dał mi wolną wolę wyboru. Czy chcę wrócić do tego grzechu i żyć jako człowiek cielesny ze wszystkimi późniejszymi konsekwencjami czy chcę, żyć jako człowiek, nazywam to, duchowy.

    Pan nie pstryknął palcami i nie spowodował cudu w moim życiu, cudu przemiany mojej natury. Pan dał mi zupełnie inny cud. Świadomość i wolny wybór.

    Teraz, na dzień dzisiejszy dzień dzień toczy się walka miedzy człowiekiem cielesnym a duchowym. To tak jakby w człowieku istniały dwie osoby. Jedna cielesna mówiąca:
    – “daj sobie na spokój”, “no jeszcze ten jeden raz”, “wyluzuj”, “przecież wiesz, że tego chcesz”.
    Druga duchowa:
    – “wiesz, że Pan dał tobie poznanie”, “to jest grzech”, “to jest grzech przeciwko Panu ale i przeciwko innemu człowiekowi”.

    To jest bardzo ciężka walka i długo zastanawiałem się dlaczego tak jest. Bardzo długo nie mogłem dojść do zrozumienia dlaczego tak jest. Dlaczego Pan nie pstryknął palcami, dlaczego nie zmienił mnie, dlaczego nie dał mi nowej natury.

    Proszę sobie wyobrazić, że pewnego dnia podczas modlitwy znalazłem w końcu odpowiedź na te pytania:
    – “a kto chce iść za mną niech zaprze się samego siebie, niech weźmie swój krzyż”. A więc to jest mój krzyż, który muszę nieść ze sobą każdego dnia.
    I p/podobnie to ma być również moim owocem.

    Czy czasami człowiek cielesny wygrywa w moim życiu ?. Niestety tak. Czy upadam ?. Niestety tak. Czy Pan wówczas karci mnie ?. Tak. (tutaj nawiązuję do filmu admina “nie zasmucajcie Ducha Świętego”).

    To, że Pan nie pstryknął palcami i nie zmienił mojej natury wiąże się jeszcze z czymś. Mianowicie, ze świadomością tego, że pewnego dnia gdy stanę przed Panem i gdy Pan nie powie do mnie “idź precz nigdy ciebie nie znałem” wówczas otrzymam wg. obietnicy cielesność wolną od grzechu zmartwychwstałe ciało wolne od grzechu). I wiecie co, czekam na to każdego dnia.

    Puenta. Pan może wszystko ale nie robi tego na ludzkich warunkach.

    1. Super! Gratuluję świadomości Bożej. Trzymam kciuki za wytrwałość w wierze.
      Tak niestety jest jak piszesz. Ciało mamy cielesne i zmagamy się z nim każdego dnia. I też każdy ma swój krzyż i ma go wziąć na plecy i iść za Jezusem.
      Nie ma lekkiego wejścia do życia wiecznego jak przedstawiają nam niektóre wspólnoty.
      Ale na pocieszenie powiem, że świadomość, że Pan jest z nami pozwala na poradzenie sobie ze wszelkimi problemami.
      Pozdrawiam,
      Boro

    2. Jego myślenie nie jest naszym myśleniem.
      Dzięki Ci bracie za świadectwo. Życzę wytrwałości w Panu!

  3. Obejrzałem część tego wywiadu i nie miałem dość siły, by wysłuchać całości. Z jednej strony tytuł sugeruje, że historia tego człowieka jest dowodem na niezmienność ,,orientacji seksualnej”, z drugiej strony rozmówca sam przyznaje, że w swojej młodości ,,eksperymentował”, chwile później wyznaje, że próbował się leczyć, bez skutku.

    Pamiętam, że czytałem wypowiedź (chyba) lekarza, który postępował wobec homoseksualizmu swoich pacjentów jak z uzależnieniem od używek lub hazardu i miał podobną skuteczność – jak są osoby, których wola jest tak słaba, że wracają do niszczących nawyków zaraz po terapii, tak nie wszystkich udawało się wyciągnąć z pożądania ku swojej płci. Wielu jednak uratowano, procenty skuteczności prezentują się podobno zbliżenie do terapii alkoholowych i narkotykowych.

    Na pewno opowieść bohatera tego wywiadu jest dowodem na to, że konsekwencje pewnych zachowań – zwłaszcza tych, które Pismo nazywa grzesznym lub nawet obrzydliwym – utrzymują się bardzo długo, czasem przez resztę życia człowieka. Ta historia powinna stać się przestrogą dla ludzi młodych, nasiąkających obecnie promowanymi przez polityków i media wartościamim

    1. “Pamiętam, że czytałem wypowiedź (chyba) lekarza, który postępował wobec homoseksualizmu swoich pacjentów jak z uzależnieniem od używek lub hazardu i miał podobną skuteczność – jak są osoby, których wola jest tak słaba, że wracają do niszczących nawyków zaraz po terapii, tak nie wszystkich udawało się wyciągnąć z pożądania ku swojej płci. Wielu jednak uratowano, procenty skuteczności prezentują się podobno zbliżenie do terapii alkoholowych i narkotykowych.”

      sedno. dzięki.

  4. Nie obejrzałam nawet, ale w sumie widzę że niewiele straciłam…
    Szkoda, że zamieszczono tam ten materiał 🙁 , bo z tego kanału całkiem nieźle zostały zrobione wywiady z dziewczyną, która była w ŚJ, ten z byłym księdzem i jeszcze jakiś (chyba z byłym gangsterem, bo też trochę było o tym jak i dlaczego człowiek wchodzi w takie rzeczy i jak ciężko jest z tego wyjść), także czasem są nienajgorsze wywiady (oczywiście pomijając te dotyczące jakichś naprawdę nieciekawych rzeczy), no ale akurat ten mi nie przypadł do gustu już przez tą “miniaturkę” :/

Dodaj komentarz

Detektyw Prawdy, Dobra Nowina i Apokalipsa © 2015 Frontier Theme
pl_PLPolish