Czy czujesz to samo tankując na stacji paliw?

 

 

 

Tekst i grafika jest autorstwa Piotra Petrosa

To nie jest wstawka polityczna. To post który dotyczy każdego z nas, bez względu czy ktoś angażuje się w politykę czy nie, lub czy ktoś jest wierzący, czy też nie. Powodem dla jakiego poruszam ten temat jest ten werset: „Zalecam więc przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi: za królów i za wszystkich sprawujących władze, abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością.” (1Tm 2:1).

Trudno mówić o godności, gdy co chwila ceny paliwa idą w górę. W ostatnim czasie takie skoki miały miejsce trzykrotnie w bardzo krótkim okresie czasu, i nie odbywa się to tak jak kiedyś, gdy cena paliwa wzrastała o kilka groszy. Obecne podwyżki to skoki rzędu 10 gr za litr.

Ktoś, kto nie korzysta z samochodu i myśli, że jego nie dotyczy ten problem jest w błędzie. Ponieważ ceny paliwa przekładają się na ceny wszystkich produktów jakie kupujemy codziennie, ponieważ wzrastają koszty transportu tych produktów do sklepów, a co za tym idzie ceny tychże produktów.

Nie chcę tu faworyzować żadnych partii politycznych, chcę po prostu trzymać się zasady i zaszczepić (głównie w sobie) nawyk modlitwy za polityków zgodnie z tym co mówi Biblia. Uczeń Jezusa nie powinien całkowicie oddzielać się od tej dziedziny życia jaką jest polityka. Ponieważ to od polityków (których sami wybieramy) zależy ogrom aspektów naszego życia. Od ceny paliwa począwszy, na wolności wyznania skończywszy.

Obecne rządy (nie tylko obecnie rządzący) spowodowały nie mieszczący się w głowie paradoks jeśli chodzi o cenę paliwa. Tylko 45% ceny jaką płacimy na stacji paliw to tak naprawdę… cena paliwa w rafinerii. A więc jeśli paliwo kosztuje w tym momencie 5,18 zł to tak naprawdę jego cena wynosi 2,33 zł. Natomiast akcyza, vat, opłata paliwowa i marża stanowią 2,85 zł z tej ceny! Więc gdyby nawet cena litra paliwa wynosiła 0,01 zł, to na stacji zapłacili byśmy za litr 2,86 zł. Czy to nie jest absurd?

Rozumiem, że na cenę paliwa ma wpływ różne czynniki, ale czy nie mamy możliwości asekurować tę cenę tymi ogromnymi akcyzami i podatkami?

Jak by tego było mało, Sejm właśnie rozpoczął prace nad ustawą wprowadzającą nowy podatek paliwowy na walkę ze smogiem. I dodatkowe 10 gr pojawi się w cennikach stacji benzynowych. Da to dodatkowe 1,7 miliarda złotych rocznie.
Podatki pozyskiwane w ten oryginalny sposób są następnie lekką ręką wydawane na ogromne nagrody, które „nam się należały”. Wydawane są na programy społeczne w myśl których nawet osoba która zarabia miesięcznie 20.000 i posiada drugie dziecko dostaje 500 zł. Ponieważ ustawa była pisana w biegu i tego typu „szczegóły” nie były doprecyzowane, a teraz trudno się z nich wycofać…

Pieniądze z budżetu państwa, płyną również do organizacji Kościoła katolickiego. Prawie 1.800.000.000 (1,8 mld) zł rocznie trafia do Kościoła w ramach wynagrodzenia katechetów, Funduszu Kościelnego, opłat za ubezpieczenia socjalne i zdrowotne księży. Nie licząc dotacji celowych i okolicznościowych (jak np. dotacje dla Tadeusza Rydzyka, oddawanie nagród do Caritasu zamiast do budżetu państwa, czy sprzedawanie Kościołowi gruntów za ułamek ich wartości). Przecież instytucję tą zasilają dary z tacy – 720 mln zł rocznie. Jednak 60-70% przychodów Kościoła katolickiego w Polsce to pieniądze podatników – także nie katolików lub osób niewierzących. Strumień ten płynie również do kraju, do którego należy ta organizacja, czyli do Watykanu.

A więc jest czym stabilizować cenę paliwa, a co za nią idzie ceny chociażby artykułów spożywczych w sklepach. W wypadku podwyżek cen ropy tego typu krany z których uciekają nasze pieniądze powinny być przykręcane.

Módlmy się regularnie o ten kraj, o wszystkich obywateli, o ludzi uważanych za duchowych pośredników, którzy są wilkami w owczych skórach, ale również o polityków. Jak mówi Pismo Święte „Władza […] jest bowiem dla ciebie narzędziem Boga, prowadzącym ku dobremu” (Rz 13:4). Ale dzieje się tak tylko wtedy, kiedy jest ona wybrana zgodnie z wolą Boga. I nie świadczy o tym to, kto prezentuje się na pierwszych ławkach w kościołach, ale kto słucha głosu Boga i czyni to, co jest sprawiedliwe w Jego oczach. Wysokość podatków i ciągle rosnących akcyz raczej nie jest sprawiedliwym w oczach Boga. Jak powiedział sam Jezus „Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was.” (Mt 20:25)

Kończąc mam jedno życzenie które kieruję do naszego Ojca w Niebie. Obyśmy doczekali się czasów kiedy władza będzie słuchać Słowa Boga, zamiast słowa biskupa. Amen!

Przypominam, że każda chętna osoba (bez względu na to w jakim miejscu się znajduje) może dołączyć się do modlitwy o nasz kraj, która odbywa się co piątek o 20.00. Więcej szczegółów w jednym z postów na stronie. Zapraszam 

 

_____________

 

 

Jak widzimy benzyna sprzedawana jest prosto z rafinerii za ledwo 2zł. Cała reszta to majstersztyk wszystkich partii rządzących. Wybór miedzy PIS a PO jest taki sam jak między Kościołem Rzymu a Protestantyzmem. Oba ugrupowania podtrzymują ten system. Tak jak wolę PIS od PO, tak wole protestantyzm od KRK, ale system jest ten sam.