Aby zapewnić jak najlepsze wrażenia, korzystamy z technologii, takich jak pliki cookie, do przechowywania i/lub uzyskiwania dostępu do informacji o urządzeniu. Zgoda na te technologie pozwoli nam przetwarzać dane, takie jak zachowanie podczas przeglądania lub unikalne identyfikatory na tej stronie. Brak wyrażenia zgody lub wycofanie zgody może niekorzystnie wpłynąć na niektóre cechy i funkcje.
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
Nie ma chorób nieuleczalnych,nasz Pan Jezus Chrystus przywraca wzrok niewidzącym,ulecza każdą chorobę.
Lekarze mogą sobie mówić….ze coś jest nieuleczalnego
A my wiemy,ze dla Boga nie ma żadnych przeszkód,jedynie nasze powątpiewanie i brak wiary są tym co przeszkadza.
Proponuje zapoznać się Moniko z leczeniem metodą Gersona i oczyścić cały organizm.
Bożego błogosławieństwa dla Ciebie i niech DŚ Cie prowadzi
Pomodlę się za ciebie Moniko
U mnie też kiedyś wykryto nieuleczalną chorobę wątroby. Modlili się o mnie chrześcijanie, o czym ja nie wiedziałam, ale znajomi zrobili taką akcję i bardzo się o mnie modlili, jestem im wdzięczna, bo po diagnozie byłam załamana- myślałam, że długo już nie pożyję, nawet się zaczęłam z tym godzić. Jednak ten czas pamiętam jako piękny, bo wszystko w swoim życiu przewartościowałam, cieszyłam się z każdego dnia, a mój mąż, jak wyszłam ze szpitala robił mi same niespodzianki, jak kupienie teleskopu i wieczorne obserwacje nieba. Nigdy wcześniej tak pięknie nie żyłam, zupełnie nie zwracałam uwagi na przyziemne sprawy. Po kilku tygodniach miałam ponowione badania i okazało się, że wątroba jest zupełnie zdrowa, choć w ogóle się nie leczyłam. To był cud. To było niezwykłe. Potem jeszcze kilkukrotnie się badałam dla potwierdzenia i było ok. Wiem, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Modlitwa chrześcijan bardzo pomaga, dlatego powinno się prosić o modlitwę, zwierzać z naszych problemów. Czy ta druga choroba to tracenie wzroku? Moniko, życzę Ci zdrowia, będę się o Ciebie modlić. Nie trać nadziei. Zaufaj Bogu, cokolwiek się wydarzy. Poddaj się Jego woli, a uzyskasz spokój.
Piękny komentarz…
Oby pani Monice też udało się wyzdrowieć…
Wątroba – MMS + DMSO oraz LDN (low dose naltrexone).
Powodzenia!
Dolaczam sie do modlitwy jestesmy z toba w modlitwie Moniko badz uzdrowiona w Imieniu Jezusa Chrystusa. Amen
Chciałam dodać, że pewien mężczyzna, znajomy, nagle zachorował. Zaczęło się od paraliżu jednej połowy twrzy, rysy mu opadły. Zaczął drążyć, co mogłoby być przyczyną. Przypomniał sobie, że zanim to mu się przydarzyło, był u stomatologa. Zaczął dalej szukać i znalazł. Na potwierdzenie swojej diagnozy, przeszedł odpowiednie badania i okazało się, że ma WZW typu B – chora wątroba, dlatego miał ten paraliż, nie jestem pewna, czy miał inne objawy. Wirus był silny i rozpoczął już niszczenie wątroby. Trzeba było działać szybko, bo groziło to w przyszłości rakiem wątroby czy marskością. Zdecydował się na wyczerpujące leczenie. Ponad rok, co weekend, miał wlewy- chemię. Po takiej chemii był niemal nieprzytomny, miał wysoką gorączkę, majaczył przy tym. Bardzo schudł przez ten czas o połowę, ale wyszedł z tego. Nie może jednak pić w ogóle alkoholu, nawet odrobiny.
W pół roku po “gratisie” od służby zdrowia (WZW B) miałem marskość wątroby i szeroko otwarte wrota do pierwotnego raka wątroby (galopujące zapalenie wątroby czy coś takiego). Miałem takie wyniki po biopsji że w szpitalu powiedziano mi iż niestety jest za późno na bardzo kosztowne leczenie farmakologiczne. Ponad dekadę przechadzałem się po cienkiej granicy … aż zacząłem stosować LDN oraz MMS + DMSO. Po marskości nie ma nawet śladu na USG, wyniki też w normie, zatem ciężka choroba to nie koniec świata. Życzę powodzenia!
Zapalenie wirusowe wątroby to najczęstsze powikłanie po kontaktach ze służbą zdrowia. U niektórych zapalenie daje się we znaki od razu po zakażeniu i jest to najlepsza sytuacja, bo można wdrożyć leczenie od razu a u większości rozwija się powoli, często nie wiedzą nawet, że są zakażeni, bo kto robi badania? U niektórych, jak u Ciebie, czy mojego kolegi, zapalenie jest wyjątkowo agresywne. Mój kolega od razu miał dodatkowy objaw zapalenia, paraliż twarzy, dzięki temu skojarzył fakty. Na zapalenie typu B możemy się zaszczepić, jest to dość długa procedura, ale na typu C, D, nie ma szczepień, a tym samym ratunku. Strach iść do dentysty nawet, ja zawsze staram się zapisywać jako pierwsza w danym dniu, myśląc, że jeszcze wtedy wszystkie narzędzia są czyste 🙂 Może modlitwa o ochronę przed dentystą? Dzięki Bogu, że wyzdrowiałeś. Musiałeś wiele wycierpieć, ale przyznaj szczerze, to niesamowite, że wyzdrowiałeś po tylu latach, że Bóg nie dopuścił, żeby Twój stan się jeszcze bardziej pogorszył, że znalazłeś metodę. Ja, właśnie dzięki Jezusowi, modlitwie chrześcijan, wyzdrowiałam, to było cudem. Do tej pory, jak o tym pomyślę, to płaczę. Zawsze, jak zaczynam wątpić w wierze, to zawsze o tym myślę i wątpliwości zaczynają znikać. Jak się odrobinę oddalimy, to szatan ponownie podszeptuje nam te wątpliwości. Moim zdaniem byłeś prowadzony przez Jezusa, bo wyleczenie marskości nie jest takie proste, prawda? Ale nawet gdy chorujemy i musimy umrzeć, to nie myślmy, że Bóg nas opuścił, nigdy nie myślmy o Bogu źle, nie obwiniajmy, pogódźmy się z tym, przecież kiedyś będziemy musieli odejść. Ilu chrześcijan ginęło w czasach prześladowań- Inkwizycji? Nie ulękli się, nie zwątpili, bo przecież musieli zginąć, tylko do końca ufali Jezusowi, nie wyrzekli się Go, umierali z imieniem Jezus na ustach.
Dziękuję za Twoje słowa.
Niestety ale straty były dość duże zanim się wyleczyłem – “padły” mi wszystkie stawy, dość często bywało że musiałem się czołgać do toalety aby nie narobić z potwornego bólu, zniszczyłem sobie zęby czy też mdlałem z tego samego powodu (cierpienie 24/7) ale pomimo tych przeciwności uczciwie pracowałem na rodzinę. Najgorsze było jednak inne cierpienie – utrata przyjaciela, którego tak naprawdę nigdy nie miałem, co najwyżej złudzenia i czułe słówka. “Żona” podczas najgorszych chwil mego życia świetnie się bawiła w męskim towarzystwie w dzień i w nocy będąc w delegacji podczas gdy ja opiekowałem się dzieckiem i chodziłem na badania i zabiegi do szpitale, BEZ ZDRADY jednak mimo wszystko … Moja wina, było wiele przewinień i żadnej kary z mojej strony. Też nie jestem ideałem ale być może trzeba było zainwestować w kogoś z innego wyznania niż KRK. Mądry polak po szkodzie.
Wracając do tematu MMS zabija wirusowe zapalenie wątroby typu C szybciej niż B ponieważ B mutuje i łączy się z komórkami człowieka. LDN pomaga naturalnie zwalczyć wirusa oraz odbudować organ.
Pozdrawiam,
Bardzo Ci współczuję, że tyle wycierpiałeś. Najgorsze jest jednak to, że w chorobie byłeś sam, bez wsparcia. Może Twoja żona też była załamana, tym jak cierpisz, jak choroba Cię zmienia. Może się zagubiła i dlatego zbłądziła, chciała coś w życiu jeszcze przeżyć intrygującego? Szatan działa i kusi. Kobiety ciężko przechodzą upływ czasu, szczególnie psychicznie sobie z tym nie radzą, przechodzą tzw “kryzys wieku średniego”. Trwa to nawet do dwóch lat, przez ten czas narobią głupot, pomiotają się, wyszumią i powinny się uspokoić 🙂 wybacz jej, zapomnij, mimo wszystko zrozum ją, porozmawiaj z nią szczerze, nie wypominaj. Powinna się “otworzyć”. Spróbuj. Módl się o to. Czasami się gubimy, ale to nie znaczy, że ona już nie jest Twoim przyjacielem. Najważniejsze, że wątroba działa, że już nie żyjesz na “bombie zegarowej” 🙂 dziękuj Panu Bogu i módl się o siłę i prowadzenie. Nie poddawaj się. Wszyscy na coś chorujemy w pewnym wieku. Nawet nie wiem, jak musiałeś cierpieć, jaki czułeś strach, przed przyszłością. Pomodlę się o Ciebie. Czy stawy, zęby to był skutek tabletek? Czy już jest lepiej, czy dochodzisz do siebie?
A może badania na boreliozę, na wirusowe zapalenie wątroby? Moniko, będę się modlić o Twoje wyzdrowienie.
Trzeba pojechac do niej polozyc rece i modlic sie o uzdrowienie, albo znalesc w poblizu ucznia Jezusa ktory ma silna wiare trzeba dzialac szybko dowiedzcie sie gdzie mieszka i znajde kogos w poblizu tak dzialaja uczniowie Jezusa
To bardzo dobry pomysł. Jeżeli znasz takie osoby, to przecież odległość nie jest problemem. Może przeczytają to chrześcijanie i poczuje, że mogą pomóc, czy na odległość, czy modlitwą u Moniki. To byłoby piękne, tak właśnie powinni postępować chrześcijanie, bezinteresownie nawzajem sobie pomagać, przede wszystkim modlitwą.
Jesli mieszka w poblizu Torunia to znam bardzo silnych w wierze uczniow Jezusa ktorzy moga pomodlic sie o uzdrowienie. Chwala Chrystusowi dla niego niema rzeczy niemozliwych
Możesz napisać do Piotra 🙂 bezpośrednio i to zorganizować.