Z maila czytelniczki:
Mam ogromną prośbę do Pana i czytelników bloga: proszę o modlitwę za 17letnia Anię i jej mamę.
Spotkałam ją w szpitalu, jest bardzo chora. Nie wiem dokładnie co jej dolega, ale jest bardzo złe, lekarze nie potrafią jej pomóc, nie udały się już 2 operacje i wygląda na to, że będzie musiała iść prywatnie, na co jej mama nie na pieniędzy. Dodatkowo w szkole ma problemy, ponieważ rzadko do niej chodzi z powodu choroby. Nie ma szczęścia do ludzi, lekarze traktują ją inaczej niż innych, kiedy mi o tym mówiłam to nie do końca wierzyłam, dopóki faktycznie tego nie zauważyłam, bo mnie ci sami lekarze traktują normalnie a ją jakby z taką niechęcią.
Jeśli chodzi o jej mamę to też jest bardzo chora, ma guza mózgu… wychowuje dzieci samotnie, a rodzina nie na zamiaru jej pomagać.
Bardzo proszę, pomodlcie się za nie, ja również będę. Z Panem Bogiem.
Pomodliłem się, ale mi to wygląda na bycie pod ostrym wpływem demonów, które należało by tam na miejscu wypędzić. Byłoby fajnie czytelniczko gdybyś zorganizowała taką grupkę Chrześcijan, która ma słowa wiedzy od Boga tzn. przyjdą na miejsce i Duch Św. im zacznie wymieniać co mają wypędzać i o co się modlić. Zresztą gdzie to jest? W którym mieście? Może mi się uda coś takiego zorganizować albo innym czytelnikom.
Też od razu pomyślałam, że to demony… ale znam ją od wczoraj tak na prawdę i nie wiem o niej za dużo. Spróbuję wykorzystać okazję i może spytam się jej czy modliła się kiedykolwiek do Pana Jezusa, może chciałaby się nawrócić, kto wie. I spytać o fb, żeby nie stracić kontaktu bo już jutro wychodzę. Oczywiście dobrze by było zrobić tak jak mówisz Damianie, tylko czy Ania by chciała, nawet nie wiem czy wierzy. Sama odnalazłam Boga pół roku temu…ale odpowiadając na Twoje pytanie to Warszawa. Dziękuję również za modlitwę.
Spróbuj więc z nią o tym porozmawiać i ją przekonać. Mnie od Warszawy dzieli kilkaset kilometrów, ale znam Chrześcijan co wypędzają demony i czasem wizytują w Wawie. Wpierw jednak potrzeba z nią porozmawiać bo demony pewnie da się z niej wypędzić tylko co z tego, jak potem i tak nie będzie wierzyć, nie będzie miała odpowiednich fundamentów wiary i skutek będzie taki, że znowuż będzie miała problemy bo demony się ponownie przyczepią do niej.
Będę próbować, orbu Duch Święty podziałał w jej sercu.
Dowiedz sie jak najwięcej info o tej rodzinie Ewelino,bo może będą potrzebowali wsparcie.
Szkoda by było,żeby zostali bez pomocy.
A tak dzięki tobie już zaczynamy się za nimi wstawiać.
Pomodlę się za tą dziewczynę i jej rodzinę…
Nasz Pan Jezus Chrystus chce być uwielbiony, najlepiej publicznie przy łóżku wtedy moc duch działa, jeżeli prawdziwie masz wiarę pokorę i miłość to ją manifestuj, pomódl się, proś o łaskę, nie chowa się świecy pod kocem… dobrze żeby chora miała świadomość działania do kogo kierujesz modlitwę i w jakiej intencji, przeczytać głośno fragment ewangelii o Bogu. Bo kiedy ja jestem słaby to Bóg jest mocny. Pan chce żebyśmy polegali wyłącznie na Nim. Cierpliwie z wiarą czekać na efekty, Noe budował arkę 100 lat
Pozdrawiam w modlitwie za Annę i jej chorą Matkę.
Będę miała w modlitwach Anię i jej mamę.