Aby zapewnić jak najlepsze wrażenia, korzystamy z technologii, takich jak pliki cookie, do przechowywania i/lub uzyskiwania dostępu do informacji o urządzeniu. Zgoda na te technologie pozwoli nam przetwarzać dane, takie jak zachowanie podczas przeglądania lub unikalne identyfikatory na tej stronie. Brak wyrażenia zgody lub wycofanie zgody może niekorzystnie wpłynąć na niektóre cechy i funkcje.
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
Co prawda już ostrzegałeś wcześniej przed tym człowiekiem…ale i tak dziękuję 🙂
“Wąska brama”
https://youtu.be/KSk8hxg7eVs
Internet stał się głównym polem walki o dusze. Operacja ta skierowana jest do ludzi młodych ponieważ to oni wykorzystują internet w celu zbierania wiedzy czy po prostu komunikacji między ludzkiej. W internecie działa masa “pastorów”, nauczycieli, którzy właśnie takim ludziom wykładają Słowo Boże.
Ze zgrozą można przekonać się, że w internecie dominuje coś co możemy określić mianem łatwej wiary. Zaczyna się prosto, od pokazania fundamentu – “łaską z wiary jesteście zbawieni” a potem uczy się owych młodych ludzi intelektualnej wiary. Coś w stylu, że wystarczy intelektualnie przyjąć wiarę, intelektualnie przyjąć Pana, intelektualnie przyjąć, że ktoś kiedyś zmartwychwstał następnie intelektualnie wyznać to ustami i już, sprawa załatwiona.
Potem uczy się, że taki człowiek (po takim intelektualnym wyznaniu wiary) może zbłądzić (owszem może), może nawet w pewnym momencie swojego wyprzeć się Pana (!), popaść w ateizm (!) a nawet stracić wiarę (!) ale i tak pozostaje bezpieczny ponieważ liczy się ten akt intelektualnego wyznania wiary w Pana. Krótko mówiąc nie ważne co będzie z takim człowiekiem ponieważ liczy się tylko ta chwila intelektualnego przekonania.
Owszem łaską z wiary jesteśmy zbawieni ale ta wiara musi być żywa, musi być konkretna, musi rodzić owoce (upamiętanie, posłuszeństwo, chęć podobania się Panu, odwrócenie się od grzechu, uświęcanie, oczekiwanie na powrót Pana, miłość do bliskich w rogów itd. itd.). To nasza wiara do końca życia jest niczym papierek lakmusowy naszego zbawienia.
I teraz najważniejsze. Pozwolę sobie stwierdzić, że jednym z najważniejszych wyznaczników naszego zbawienia jest…. wytrwanie do końca w wierze. Wytrwanie do końca stanowi dowód, że nasza wiara jest wiarą żywą i wiarą zbawczą a nie wiarą martwą.
Takie intelektualne wierzenie nie prowadzi do niczego dobrego ponieważ taki człowiek po prostu nie wie w co wierzy. Intelektualnie wierzący mówią, że owszem, wierzą w Jezusa ale okazuje się, że wierzą ale nie mają pojęcia w jakiego Jezusa i po prostu oddają się zwykłemu bałwochwalstwu.
Cenny komentarz.
“Internet stał się głównym polem walki o dusze. Operacja ta skierowana jest do ludzi młodych ponieważ to oni wykorzystują internet w celu zbierania wiedzy czy po prostu komunikacji między ludzkiej. W internecie działa masa “pastorów”, nauczycieli, którzy właśnie takim ludziom wykładają Słowo Boże.”
I to właśnie zauważyłem w ostatnich tygodniach.
Jednakże przy tej okazji chciałem sprostować moje intencje, gdyz patrząc po komentarzach pod tym wpisem na fejsie chyba nie zostałem nalezycie zrozumiany. Nie miałem na celu pokazanie Artura Cerońskiego, gdyz jego działalność większość zna. Chciałem pokazać tych ludzi na końcu wielbiących gdzie w tle był głupkowaty śmiech. Równiez nie o ten śmiech chodzi, ale o to, co napisałeś w tym zdaniu: rozpoczęła się walka o dusze w internecie.
Żałuję bardzo, że kilku pastorów zareklamowałem, bo pchają ludzi do świata. Gdyby sie bliżej przyjrzeć, to po za kultem maryjnym, nie ma żadnej różnicy między katolikami a protestantami w tych zborach.
Myslę, że w tym roku wyjdzie na jaw kto stoi po stronie agentury jezuickiej. Dobre kazania głoszą również księża. Wielbi się Boga również w kościele Rzymu.
Owszem szeregowi wierzący szczerze wielbią Boga, ale nauki przykrywane autorytetem pastorów pchaja ich w Babilon. O tym mówił prof Veith.
Podsumowując. Ten filmik miał pokazać, że w różnych miejscach wielbi się Boga. Spójrzmy na foto z tym pastorem Wichary od baptystów. Jest on w Radzie Ekumenicznej koło księży. Każdy z nich zna biblię, każdy z nich głosi zapewne porywające kazania i każdy nosi krzyż…
Tak, agentura przejmuje chrześcijaństwo internetowe.
W dzisiejszym społeczeństwie należałoby przywrócić pozytywistyczną zasadę “praca u podstaw” właśnie w zakresie ewangelii a dopiero potem możemy mówić o prawdziwym uwielbianiu prawdziwego Boga. Pomimo, że mamy internet i ewangelia dociera na krańce świata to z obserwacji widzę, że większość ludzi po prostu nie zna Boga. Oni uwielbiają własny wewnętrzny obraz Boga powstały z zasłyszanych gdzieś, kiedyś informacji i do tego dochodzą jakieś własne przekonania.
Wystarczyłoby przeprowadzić mały test, zarówno wśród katolików jak i protestantów – dlaczego Chrystus zmartwychwstał i co dla ciebie oznacza Pan Jezus Chrystus.
Dla mnie uwielbienie Boga równoznaczne jest z pozbywaniem się grzesznego ja, zdzieraniem starego człowieka, pokuta przed Bogiem, walka każdego dnia, każdej minuty mając po swojej prawicy Jezusa.
Śpiewanie pięknych pieśni o niczym jeszcze nie świadczy, ale padnięcie na kolana przed Bogiem, ukorzenie się.
Wszystko to zrobione nie na pokaz przed ludźmi lecz przed samym Bogiem.
No i ta 20 minutowa mantra.