Były oficer CIA Philip Giraldi ostrzegł, że starsi członkowie administracji Trumpa są potajemnie kierowani przez izraelski rząd i służby wywiadowcze. Pisząc dla American Herald Tribune, Giraldi twierdzi, że Nikki Haley w szczególności potajemnie służy interesom Izraela:
Ostatnie twierdzenie, że rosyjski prezydent Władimir Putin “prowadzi” Donalda Trumpa tak, jakby amerykański prezydent był rosyjskim wywiadem, pochodzi od byłego dyrektora National Intelligence (DNI) Jamesa Clappera. “[Putin] wie, jak sobie poradzić z zasobami, i to właśnie robi z prezydentem” – powiedział w poniedziałek CNN Clapper.
Clapper, który służył jako DNI pod prezydentem Barackiem Obamą, i który wielokrotnie dyskredytował Trumpa zarówno przed jak i po wyborach w 2016 roku, nazwał rosyjskiego prezydenta “świetnym oficerem spraw”, co może być jedyną miłą rzeczą, którą powiedział o Putinie przez byłego seniora urzędnik amerykański od dłuższego czasu.
Nie był to pierwszy przypadek, gdy były wyższy rangą urzędnik wywiadu wydał orzeczenie, że Trump jest materiałem wywiadowczym wykorzystywanym przez Rosjan. W czasie kampanii były dyrektor CIA, Michael Morell, napisał opowiadanie dla New York Timesa zatytułowane “I Ran the CIA
Morell rozumował, że Putin, jest “wyszkolony do identyfikacji słabości jednostki i wykorzystywania ich … W biznesie wywiadu powiedzielibyśmy, że Putin zwerbował pana Trumpa jako nieświadomego agenta Federacji Rosyjskiej.” Morell wyjaśnił, że opierał swoją krytykę na swojej ocenie, że “Mr. Trump … zajął stanowiska polityczne zgodne z interesami rosyjskimi, a nie amerykańskimi … ”
Właściwie to, w przeciwieństwie do “ekspertów” w branży Clapper i Morell, nie jestem pewien, co znaczy symboliczny lub nieświadomy. Ale zaakceptuję definicję Morell, że działanie dla obcego mocarstwa pasuje do definicji “agenta wpływów”. W związku z tym uważam, że w administracji Trumpa są osoby, które są mniej lub bardziej kierowane przez obcy rząd i jego służby wywiadowcze, a tym rządem byłby Izrael.
Chciałbym dowiedzieć się więcej na przykład o więziach zięcia i rodzinie prezydenta z Izraelem i jego kierownictwem. Mówi się, że Kushnerzy są niezwykle blisko izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu, a jeśli doniesienia medialne są poprawne, zaangażowali się w finansowe wsparcie izraelskich osad na Zachodnim Brzegu, które Stany Zjednoczone, a także reszta świata za nielegalne.A następnie jest ambasador Ameryki w Izraelu, David Friedman, który znany jest jako zwolennik osadników i Jason Greenblatt, wyznaczony regionalny “negocjator”. Jaki jest dokładnie ich związek z Izraelem? Czy któryś z nich ma podwójne obywatelstwo?
Model Per Morell, Kushner, Friedman i Greenblatt mogą być wszyscy uważani za agentów wpływów od czasu ich wystąpienia, ponieważ urzędnicy amerykańscy wydają się obejmować upewnianie się, że Izrael jest zarówno szczęśliwy, jak i we wszystkim, co robią. Jak często spotykają się prywatnie z izraelskimi urzędnikami? Czy w spotkaniach biorą udział oficerowie wywiadu? Czego nie odsyłają do Waszyngtonu?
Niemniej jednak, moim kandydatem na najprawdopodobniej de facto izraelskiego agenta wpływów jest Ambasador Narodów Zjednoczonych Ameryki Nikki Haley. Haley od początku dała jasno do zrozumienia, że chodzi o Izrael i od tego czasu nie zmieniła tego wrażenia, najbardziej dramatycznie w zeszłym tygodniu, kiedy “brała nazwiska” i groziła odwetem wobec każdego kraju, który był tak “lekceważący”. “Aby odważyć się zagłosować przeciwko katastrofalnemu uznaniu przez Waszyngton Jerozolimy za stolicę Izraela, czemu również pomogła.
Jako gubernator Karoliny Południowej, Haley po raz pierwszy została zidentyfikowana jako niekwestionowany zwolennik Izraela. Natychmiast po objęciu urzędu w Organizacji Narodów Zjednoczonych skarżyła się, że “nigdzie niepowodzenie ONZ nie było bardziej konsekwentne i bardziej oburzające niż w jego uprzedzeniu wobec naszego bliskiego sojusznika Izraela” i przysięgała, że “dni trzepotania Izraela się skończyły”. Podczas niedawnej wizyty do Izraela została oklaskana i uhonorowana przez premiera Izraela Benjamina Netanjahu.
W lutym Haley zablokował nominację byłego palestyńskiego premiera Salama Fayyada na stanowisko dyplomatyczne w ONZ, ponieważ jest on Palestyńczykiem. Podczas przesłuchania w Kongresie w zeszłym tygodniu zapytano ją o decyzję: “Czy to stanowisko tej administracji, że poparcie dla Izraela i poparcie dla nominacji wysoko wykwalifikowanej jednostki narodowości palestyńskiej na nominację w ONZ wzajemnie się wykluczają?” Haley odpowiedziała tak, że administracja “wspiera Izrael” blokując każdego Palestyńczyka.
Haley jest nieuchronnie twardym wojskiem w Syrii i Iranie, odzwierciedlając uprzedzenia Izraela.Powiedziała, że zmiana reżimu w Damaszku jest priorytetem administracji Trumpa. Niedawny wypad wymagał ostrzeżenia Białego Domu, że “zidentyfikował potencjalne przygotowania do kolejnego ataku broni chemicznej przez reżim Assada.” Haley opracowała tweet “(…) kolejne ataki będą obwiniane przez Assada, ale także na Rosję i Iran, którzy go wspierają. zabijanie własnego ludu. “W pewnym momencie Haley ostrzegł:” Musimy zobaczyć, jak Rosja chce stanąć po stronie cywilizowanego świata nad rządem Assada, który brutalnie terroryzuje swoich obywateli. ”
http://www.exposinggovernment.com
> Nie był to pierwszy przypadek, gdy były wyższy rangą urzędnik wywiadu wydał orzeczenie, że Trump jest materiałem wywiadowczym wykorzystywanym przez Rosjan.
Jednym z istotniejszych elementów kampanii prezydenckiej Hillary Clinton była próba zdyskredytowania Donalda Trumpa jako człowieka startującego na urząd, a ,,kolaborującego z wrogiem”. Gdy opadł kurz po kampaniach i poznano wyniki wyborów, okazało się, że to pani Clinton aktywnie kontaktowała się z Rosjanami w celu zdobycia informacji przeciwko panu Trumpowi. (Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=vGK2k6sEd1c) Jak widać także agencje wywiadowcze podtrzymują tę narrację, stając w ten sposób okoniem względem swojego chlebo- i pracodawcy.
Inna sprawa, że środowisko żydowskie jest wżenione w Trumpów, samo USA trzyma się z Izraelem bardzo blisko, na co najmniej przyjacielskich warunkach i nie jest to tajemnicą. Słowa pana Giraldiego z niezerowym prawdopodobieństwem możnaby odnieść także do poprzednich prezydentów Stanów Zjednoczonych.
Z kolei jeśli wierzyć wytłumaczeniu przez PragerU niuansów polityki Izraelsko-Palestyńskiej (https://www.youtube.com/watch?v=76NytvQAIs0), blokowanie Palestyńczyków jako wysokich urzędników w ONZ jest uzasadnione – nie ma poparcia z Izraela dla ludzi, których celem dalekosiężnym jest jego zniszczenie.
Pewnie chodzi o pieniądze albo władzę…albo nawet jedno i drugie :/