Zespół Perfect śpiewał “Chcemy być sobą”. Chrześcijanina pragnieniem jest życie w świętości. Gdybyśmy mieli sparafrazować tytuł Perfectu na potrzeby chrześcijańskie, to brzmiałby on tak “Chcemy być jak Jezus” wreszcie…
Jezus nie przechwalał się Pismem, nie cytował Marii Magdalenie Pisma odnoszącego się do cudzołóstwa. Nie potępiał jej. Dziś modne jest oskarżanie.
Jestem zdecydowanie przeciwny wszelkim stronom i osobom potępiających katolików. My możemy, a nawet musimy potępiać organizacje kościoła, ale nie ludzi będących w niej. Jeśli potępiamy ludzi w niej to działamy wbrew Bogu!!
” I usłyszałem inny głos z nieba mówiący: Wyjdźcie z niego, ludu mój, abyście nie byli uczestnikami jego grzechów i aby was nie dotknęły plagi na niego spadające, (5) gdyż aż do nieba dosięgły grzechy jego i wspomniał Bóg na jego nieprawości. (6) Odpłaćcie mu, jak i on odpłacił, i w dwójnasób oddajcie według uczynków jego; do kielicha, w którym napój mieszał, nalejcie mu podwójną miarę. (7) Ile sam siebie uwielbiał i rozkoszy zażywał, tyle udręki i boleści mu zadajcie; gdyż mówi w sercu swoim: Siedzę jak królowa, wdową nie jestem, a żałoby nie zaznam.”
Czy widzimy co Bóg mówi?
” Wyjdźcie z niego, ludu mój,”
Niech zamilkną osoby potępiające katolików, gdyż tam są dzieci Boga. Ludu mój… mówi sam Bóg. Oczywiście część badaczy uważa, że jest to system szatana, ale jeśli nawet przyjmiemy taki paradygmat, to Watykan jest częścią Babilonu, choć dalsza część wskazuje że jest to kobieta, ona, nierządnica…
Katolikom trzeba pomagać i naszym obowiązkiem jest głosić prawdę, także tą o Bożym Narodzeniu, ale nie spiski powinny być głównym motywem, ale zdrowa ewangelia, miłość Jezusa.
Naszym obowiązkiem jest pokazanie zależności niewoli od religii. My mamy pokazać, że ta organizacja jest improwizacją chrześcijaństwa. Naszymi wrogami nie są katolicy.
Jednakże wielu katolików to osoby o wielkim sercu, pełne miłości, choc wiemy że są tez tacy, którzy są pełni jadu jak np niektórzy z Radia Maryja..
Pisze ten artykuł ponieważ na co dzień doświadczam dobra ze strony katolików, a to ktoś mnie przepuście w korku samochodowym, a to jest uprzejmy w jakiejś instytucji. Protestanci nie są idealnymi ludźmi. Generalnie Bóg w tak cudowny sposób stworzył człowieka, że nawet poganie czynią dobrze:
” Skoro bowiem poganie, którzy nie mają zakonu, z natury czynią to, co zakon nakazuje, są sami dla siebie zakonem, chociaż zakonu nie mają; (15) dowodzą też oni, że treść zakonu jest zapisana w ich sercach; wszak świadczy o tym sumienie ich oraz myśli, które nawzajem się oskarżają lub też biorą w obronę;” Rzymian.
Chrześcijanin powinien być tym, który podnosi poprzeczkę, sola tej ziemi, anie denominacja tej ziemi. Widać to po języku i tym jak ktoś odnosi się do drugiej osoby. To jest jeden z największych testów: szacunek do drugiej osoby i Boży język. Jeśli tu nie zdajesz, masz cięty język, to test na naśladowcę Jezusa masz niezaliczony.
Dążeniem chrześcijanina jest wiec dążenie do bycia dobrym.
“(8) A Bóg może zlać na was całą obfitość łaski, tak byście mając wszystkiego i zawsze pod dostatkiem, bogaci byli we wszystkie dobre uczynki
2 list do Koryntian 9:8′
Jest jeden problem. Niektórzy chcą być postrzegani jako dobrzy, ale w konfrontacji osobistej są niedobrzy dla bliskich. To jest kardynalna różnica miedzy chęcią bycia postrzeganym jako dobrym, a byciem dobrym.
Prawda jest taka, że niewiele osób na świecie no może po za bandytami z plemienia żmijowego, ma w sobie zarówno dobro jak i zło. Przykład Piotra Stępniaka byłego bandyty, sutenera, handlarza narkotykami pokazuje, że Bóg z każdego z nas potrafi wyciągnąć dobro przemieniając naszego ducha.
Pragnienie bycia dobrym leży u podstaw człowieczeństwa ale nie jest ono uniwersalne, ponieważ zawsze i nieodłącznie wiążę się z Prawem Bożym. Tutaj antyprzykładem jest akcja WOSP. Bardzo szlachetna u podstaw akcja, ale jej twórcy nie mają chęci przestrzegania Prawa Bożego i i pomimo faktycznej pomocy dzieciom prawdopodobnie wylądują w słynnym jeziorze.
Chęć pokazania się jako ktoś dobry nie jest tożsama z byciem dobrym. To rozsądza nikt inny jak Bóg na łamach swego Słowa.
Chcemy być dobrzy, ale dobroć nie zbawia, zbawienie jest z łaski, a dopiero jego konsekwencją są dobre uczynki jako wyrażenie (bo tylko tak jesteśmy w stanie) miłości do Boga i bliźniego. Oczywiście potykając się i błądząc, jednak ciągle widząc drogę przed nami.
Drogę, którą przygotował nam sam Jezus, nie brukujemy jej naszymi dobrymi uczynkami.
To tak w odniesieniu do fragmentu ” pomimo faktycznej pomocy dzieciom prawdopodobnie wylądują w słynnym jeziorze.” Bo Bóg nie będzie kładł na szali ilości naszych dobrych czynów, ale to, czy uwierzyliśmy w doskonałą ofiarę Jego Syna. Jak mówi Słowo Boże, zbawieni jesteśmy z łaski przez wiarę, nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił. (Ef 2:9)
To się nazywa doskonała miłość Boga do nas, inaczej byłby to zwykły interes – dasz mi coś, ja dam ci coś w zamian 🙂
Bardzo ciekawy komentarz, nieźle uzupełnia notkę…