Według definicji:
“Bałwochwalstwo, idolatria (gr. eidolon – obraz lub posąg, latreia – kult) – grzech w religiach abrahamowych polegający na oddawaniu czci fałszywym bóstwom (bożkom). W szerszym sensie: przywiązywanie nadmiernej wagi do spraw doczesnych kosztem Boga.’
Wiki[edia
Lekko inaczej definiuje PWN
”
idolatria
bałwochwalstwo,
religiozn. oddawanie czci rel. przedmiotom wyobrażającym bóstwo (np. posągom);
http://encyklopedia.pwn.pl/haslo/idolatria;3913878.html
Z powyższych znaczeń wynika, iż głównym przedmiotem bałwochwalstwa są posągi, obrazy.
Tutaj wpadamy w pułapkę, a zwłaszcza osoby nienawidzące kościoła rzymskiego. W swoim lenistwie umysłowym mówimy: katolicy to bałwochwalcy.
Azali tylko?
Li aby na pewno?
Samotny tłum:
Artykuł ten piszę w jednym celu: aby uświadomić istnienie drugiego dna idolatrii.
Wiedza, wiedza, informacje, informacje.
Dlaczego chociaż jedna osoba nie wyjmie gedeonitki i nie poczyta?
Gadżet ważniejszy od człowieka. Człowiek obok, nie da tylu wrażeń co komórka.
Gdy coś w ich życiu legnie w gruzach powiedzą: “Boga nie ma”, tudzież – “Bóg mi nie pomaga”.
Świat (system szatana, korporacje, media)kieruje nas na zbudowanie świata z klocków l-EGO.
Gdzie na powyższych zdjęciach jest ktoś skierowany w stronę kolegi, koleżanki?
Pamiętam jak ok 20lat temu chodziłem do szkoły tańca i instruktor powiedział nam juz wtedy, kiedy nie było smaprtphonow, że w takich Włoszech, kiedy ludzie idą przez ulice z innymi, żywo rozmawiają, patrzą sobie w oczy, a w Polsce są smutni, patrzą na wprost, a rzadko w oczy rozmówcy”.
Fakt, kiedy spojrzymy na ludzi poruszających się po galeriach, czy głównych arteriach miast, widzimy zaprogramowane roboty, a nie ludzi. Idą jak koń pociągowy.
Idziemy dalej.
Wróćmy na chwilę do definicji:
“idolatria jest zbliżona do fetyszyzmu, z tym że w idolatrii samemu przedmiotowi nie przypisuje się cech nadnaturalnych (pozostaje on przede wszystkim wyobrażeniem”
Tak, jest to rodzaj fetyszyzmu. Pokładamy nadzieję w rzeczach, a nie w Bogu.
Mam super auto, zarąbiste. Mam super phona itd
Idolatria to także pasje stawiające wyżej hobby od Boga. Wszystko: wędkarstwo, wspinaczka, seriale, mecze.
24 grudnia wszyscy są wierzący, ale przez cały rok Bóg ich nie interesuje. Nie rozmawiają z Bogiem.
Plakat Ronaldo przykładem idolatrii:
W wielu mieszkaniach wisi na ścianie.
Znam wielu dorosłych mężczyzn szalejących za Realem Madryt. Umieszczają oni, co najmniej co kilka dni newsy o tym klubie sportowym.
Moim bożkiem był:
Dla catolików jest p. Duda
Nowy Bóg to także faceBóg:
Ile to czasu niektórzy spędzają w wyczekiwaniu na nowe informacje, nowe polubienia.
Facebook umożliwia znalezienie wielu ciekawych informacji, ale jeśli się od niego uzależniamy, staje się naszym bożkiem.
Na ostatnim zjeździe kiedy się przebudziliśmy w pokoju, Robert założył przez pomyłkę moja skarpetkę :-). Kiedy to zobaczyłem, rzekłem oczywiście żartując: o nie, to już jest idolatria, żeby zakładać skarpetki blogera 😀
Wojtek później podłapał temat, podchodząc do mnie, by powiedzieć “mistrzu czy mogę Cie dotknąć”.Na co odparłem: tak za darmo, ale pierwsza minuta 🙂
Idolatria to także umiłowanie kuchni:
Nie ma nic złego w gotowaniu, uprawianiu sportu, interesowaniu się polityką, ale jeśli coś dominuje w naszym życiu nad Bogiem, jest naszym bożkiem.
Teraz zastanów się, ile czasu spędzasz przy grach komputerowych, TV i tym podobnych sprawach, a dowiesz się kto jest Twoim bogiem.
Kiedy już Twe życie zacznie się walić będzie: “jak trwoga to do Boga”.
Teraz rzecz najważniejsza. Słowo Boże:
1 Kor 6
Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego?
Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, 10 ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. 11 A takimi byli niektórzy z was. Lecz zostaliście obmyci, uświęceni i usprawiedliwieni w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa i przez Ducha Boga naszego.
Jeśli jest jakakolwiek ewolucja, w którą miałbym uwierzyć, to jest nią ewolucja idolatrii. Z posągów do gadżetów, gwiazd estrady, sportowców, hobby.
Dzisiaj wielu wstydziłoby się kłaniać posągom. Dlatego szatan zamienił obiekty bałwochwalstwa tak, jak zamienił czczenie Astarte na wyżynach, na Marię. Została dokonana konwersja, zamiana.
Poszukaj już teraz rzecz, osobę, hobby, które stale gloryfikujesz.
Często widzę na fejsie różnych bożków i w zasadzie mógłbym rzec:
“pokaz mi swój profil, a ja wskaże ci twego boga”
Świetny artykuł. Stare w treści szatańskie kłamstwa, w nowym lśniącym, połyskliwym opakowaniu… Ps. za tym panem w muszce mogą, choć nie muszą stać demoniczne siły.
Faktycznie świetny tekst. Dziękuje Piotrze za niego w imieniu Jezusa Chrystusa. W sumie mogłem się spodziewać, że tak zatytułowany artykuł w końcu powstanie, bo wydaje się, że dla sporej części społeczeństwa, szczególnie młodych słowo “bałwochwalstwo” jest niezrozumiałe i może wydawać się być leksemem anachronicznym. A tymczasem idolatria ma się świetnie.
Wczoraj widziałem na ulicy przejeżdżającego rowerem mężczyznę w czapce na głowie z szatańskim logiem energetycznego napoju “Monster” na swoim czole oznaczającym liczbę bestii 666. Człowiek ten miał więc w sposób symboliczny liczbę 666 na swoim czole.
Znalazłem te szatańskie czapki w necie, są np. do kupienia na tej stronie: http://b2b.bridgat.com/pl/wholesale_monster_energy_hats_red_bull_caps-o167061.html
W taki sposób mamy wielu ludzi z liczbą 666 na czole chodzących po ulicach.
https://www.youtube.com/watch?v=GrMB9rAP-24
O kurde, a ja mam bluzę z tymi znakami, tylko że u mnie są 4 znaki…
Nooo, iluminackiej i okultystycznej symboliki na ubraniach nie brakuje, oj nie…
Yyy, gdzie tu są szóstki? Widzę ewentualnie 111 lub 777..
Są, są… Dość sprytnie zakodowane, ale są. Zresztą już dama nazwa tego płynu jest wymowna- Potwór… Nie mam pytań. Mniej subtelny w swoim satanistycznym przekazie był chyba tylko energetyk Demon firmowany twarzą lidera Behemotha.
To są cyfry hebrajskie, a właśnie w tym języku była pisana oryginalnie duża część Biblii.
Do tego na puszkach z tym napojem jest napis “Unleash the Beast (wyzwolić Bestię)”
Bardzo dobry artykuł 🙂 nic wiecej nie trzeba dodawac. Tez kiedys o tym myslalem ile czasu ludzie spedzaja nad niektorymi rzeczami calkowicie zapominajac o Bogu a potem jak trwoga to do Boga. Ja tez lubie czasem pograc w gry chociaz ostatni raz gralem rok temi bo nie mam czasu. Hooby sa dla ludzi ale wazne zeby nie zapomniec o Bogu.
artykuł b.dobry i faktycznie chyba wielu z nas nie zdaje sobie sprawy jak nawet nieswiadomie grzeszy będąc wpatrzeni w bożki tego świata o których tu pisałeś Piotrze
no właśnie bo przywykliśmy do posagów, obrazów, taki kozioł ofiarny.
Która nastolatka nie miała na ścianie plakatu ze swoją idolką…
Ja nie miałam,nie dlatego,że nie chciałam,ale byłam wychowywana bez mała jak purytanie.
Ostatnio coraz bardziej chcę się wyzbyć używanie smartfona, a przynajmniej jak najmniej używać.
Hehe wolałbym się zainteresować koleżanką niż tabletem 😀
Moim taki uzależnieniem stał się internet trochę facebook muzyka smartfony komputer.
Przyznam że bez nawigacji nie dałbym rady pojechać do Sulejowa albo do Poznania tak więc bardziej polegam na nawigacji niż na Bogu w tej kwestii..
Znajdzie się jeszcze pewnie w moim życiu wiele rzeczy które hamują mnie przed poleganiem na Bogu..
Po chrzcie już mniej interesują mnie rzeczy na świecie bynajmniej te co wcześniej mnie interesowały..
Myślę Zdzisław, że ta nawigacja to też poleganie na Bogu bo dzięki przyjazdom do Sulejowa jesteś bliżej Boga i to jest najważniejsze. 🙂
Bez nawigacji nie byłbym w Sulejowie i Poznaniu.
Cóż poszukiwania rozpoczynam dalej. Jeśli są jacyś chrześcijanie z Wielkopolski którzy się spotykają w kawiarni lub obojętnie gdzie w tym województwie i mogę do nich dołączyć kilka razy lub więcej to proszę o taką możliwość.
Niestety to tak wygląda z tymi smartfonami
siedzi się i się patrzy w ten głupi telefon
chociaż może jeszcze zależy co tam się robi w tej komórce
jednak Jezus miał oczy skierowane w niebo i na człowieka
Zauważyłam na sobie, że świat potrafi bardzo łatwo odwrócić moją uwagę od Boga co skutkuje zwątpieniem, zazdrością, złością, goryczą… Oboje z mężem usuneliśmy profile na facebooku-mieliśmy wiele powodów. Nasza rodzina i znajomi już od dawna wiedzą, że jesteśmy ‘inni’-stale nam to przypominają, oczywiście niezbyt pozytywnie… Mam sporo braków jeżeli chodzi o postawę wobec mojego męża i dzieci- nadrabiam 😉 oraz zaległości w Słowie Bożym, które daje mi nadzieję!
Madziu, ja też mam zamiar usunąć swój profil z facebooka. I tak tam prawie wcale nie wchodzę 🙂
fejsbuk jest dobrym miejscem do ewangelizowania.
No wiem.. Myślałam o tym, dlatego do tej pory nie usunęłam jeszcze ale na razie nie czuję powołania aby ewangelizować akurat właśnie na facebooku. Ale kto wie..
To bodajże jedyny powód, żeby mieć tam konto. Nie ma to jak zgorszyć żyjących światem na fejsie jakimś chrześcijańskim, a niepoprawnym politycznie memem.
Ja ewangelizowałam w ten sposób długi okres czasu i nie przyniosło to efektu, więc odwrotnie.. Zaczęły się konflikty, zerwanie znajomości, problemy z mężem, a chyba nie taki powinien być cel.. Być może za jakiś czas znowu spróbuję, ale muszę mieć pewność, najlepiej Bożą 🙂
Dzięki Piotrze za tekst,bardzo dobry zresztą.
Zły nie śpi,tylko knuje w jaki sposób odciągnąć nas od Boga.
I w większym lub mniejszym stopniu to mu się udaje.
Dobrze,że poświęciłeś czas,aby ukazać dzisiejsze bałwochwalstwo.
Niechaj Jezus Chrystus będzie z tobą.
W tych czasach to smartfony się tak rozrosły technologicznie że aż strach inwigilacji. Choć to nie nowość to kamerki z przodu i z tyłu a do tego ludzie którzy mają odpowiednie możliwości i władzę do podglądania nas przez kamerkę choć tego nie wiemy.. Wiedzą gdzie jesteśmy przez lokalizację, mogą nas podsłuchiwać przez mikrofony a to wszystko wytłumaczeniu by łapać przestępców.
A teraz Qualcomm producent procesorów na smartfony z androidem pracuje nad procesorem który będzie umożliwiał maszynowe uczenie się smartfonów…
Piotrze, pisałeś kiedyś o korporacyjniakach i ich trybie gni…ekhm życia?
Cóż wieczór przyszedł co oznacza dla mnie przeważnie smutek i przygnębienie. Ale nie dzisiaj! Dzisiaj uśmiech na twarzy, nadzieja i chęć pogodnego humoru. Odstawiam sprawy które mnie tylko bardziej urągają na bok.
Dużo uśmiechu i radości o ty wiesz coś mnie tak jakoś zabolały kości a to ze starości 😀
Jakiej starości? Wiek sobie humor rości o nie Zdzisław nie pości.
Co? Zdzisław nie pości? o bo zaraz pójdę po rybę i zaniosę do gości 😀
Zjedz ją i zostaw same ości 🙂
Zjadłem zostały ości i przypomniałem sobie że mam zaległości. Miałem zrobić plakat dla szanownej Jej mości a połamałem pędzelek ze złości 😀 😀
Aram zam zam w piłkę sobie gram aram zam zam humor w głowie mam aram zam zam tiki tiki mam dwa wierszyki 😀
Brat, rymujesz jak jak czad 🙂 Widzę, że … ziknęły złe humory Twe 🙂
Hej siostrzyczko co u Ciebie? Rymuje i sobie siedzę. Jakieś złe humory były ale dziwne stacje je wymyły.
Mam troszeczkę humorku bo jadę na motorku. 😀
zniknęły 🙂
Siostra, sister wypoczywa, bo zmierzwiła jej się grzywa. Brat nagina na motorku, a ja ćwiczę już od wtorku. Na siłowni dzisiaj byłam i endorfin tam zażyłam 🙂
A ja radośnie stoję bo się ziemniaka boję. Trzymam w ręku dwa smartfony a później jadę do żony. A siostrzyczka jest miła bo na Nią klaudia natrąbiła.
Dobranoc kochani a teraz na serio!! podoba mi się tu na blogu jedna pani. Ta siostrzyczka jest miła i jakiś czas temu się ochrzciła. Co zrobić w oko mi się Jej uroda wbiła. Nie znamy się za wiele bo nasze miejsca są oddalone o wielkie cele. Problemem jest pytanie jak tu odważyć się Panie? Mam wątpliwości wiele a co będzie jeśli się nie ośmielę. Wiekowo między nami nie wiele przyjaciele. Boję się możliwości że dostanę od Niej kosz pełen ości. Jeszcze jedno pytanie jak do Niej zagadać Panie.
Czyżby Bracia bali się kobiet? 😉 Nikt nic nie doradził? Nie jestem facetem, więc na zagadywaniu kobiet się nie znam, ale mnie by speszyło gdyby jakiś mężczyzna mi wypalił, że mu się podobam. Wolałabym żeby dał jakiś znak niewerbalny, że jest zainteresowany i żeby wszystko wyszło tak naturalnie, bez “wielkich słów”, raczej powolny rozwój sytuacji 😉 Ale to na pewno zależy od kobiety, innej będzie pasowało wyłożenie kawy na ławę, więc ciężko coś radzić. To wszystko przecież zależy od danej pary osób..
Wiesz nie mam jak jej dać znaku niewerbalnego ponieważ Ona daleko mieszka ode mnie a tu na blogu rzadko jest :-/
Niektórzy zapewne liżą rany po przykrych znajomościach ze złymi kobietami, kiedy byli jeszcze nieświadomi i teraz może być im trudno zaufać – i to nawet naśladowczyni Jezusa…
Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, nie obchodzi mnie to.- opinia osób postronnych, nie zainteresowanych tym i innymi biblijnymi zagadnieniami.
Pięć lat temu właśnie taki byłem i tak też reagowałem. Wtedy, gdyby istniał ten blog i bym na niego trafił, pewnie miałbym was za ekipę niegroźnych wariatów, takich ludzi pozytywnie szurniętych. A teraz współtworzę tę społeczność. Chwała PANU Jezusowi!
Czy jeśli przeczytam jakąś informację o piosenkarzu, aktorze czy modelu, to też jest idolatria. Czy nawet sama wiedza o sławnych osobach, np kiedy nowa płyta, koncert, co lubi jeść to idolatria?