”
Geoffrey Grider
Papież Franciszek powiedział w piątek, że marzy o Europie, w której „bycie migrantem nie jest przestępstwem”, nalegając na przywódców UE, by „burzyli mury” i zbudowali bardziej sprawiedliwe społeczeństwo.
„A kobieta była ubrana w purpurę i szkarłat i przyozdobiona złotem, drogimi kamieniami i perłami. Miała w swej ręce złoty kielich pełen obrzydliwości i nieczystości swego nierządu. A na jej czole wypisane było imię: Tajemnica, wielki Babilon, matka nierządnic i obrzydliwości ziemi” (Apokalipsa św. Jana 17:4-5, UBG).
NOTA REDAKTORA: Papieżowi Franciszkowi dopiero co przyznano nagrodę za jego wkład w zjednoczenie Europy. Przyjmując ją, domagał się on, by wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej „zatarły swoje granice” i umożliwiły niekontrolowany napływ muzułmańskich imigrantów. On w ogóle nie próbuje zjednoczyć Europy. Jego celem jest utworzenie globalnego imperium z sobą samym jako jego przywódcą. Ludzie zapominają, że papież jest również królem Państwa Watykańskiego, suwerennego państwa i że zamierza on znacznie poszerzyć swój konglomerat. Antychryst.
Przywołując pamięć o dążeniach ojców założycieli Unii Europejskiej do integracji po II Wojnie Światowej, biskup Rzymu powiedział, iż stanowili oni inspirację, ponieważ „ośmielili się w sposób radykalny zmienić modele”, które doprowadziły do wojny.
„Dziś, bardziej, niż kiedykolwiek ich wizja inspiruje nas do budowania mostów i burzenia murów” – powiedział podczas audiencji w Watykanie, w której udział brała m. in. Kanclerz Niemiec Angela Merkel, która znajdowała się w samym centrum starań Unii, by rozwiązać największy kryzys związany z falą uchodźców od czasu, gdy w 1945 r. zakończyła się wojna.
W retorycznym popisie, w którym pobrzmiewały echa legendarnej przemowy Martina Luthera Kinga „Mam marzenie” papież powiedział, że marzy o nowym humanizmie europejskim wspierającym ludzi ubogich, starszych, młodych oraz chorych.
Papież Franciszek przywołuje ojców założycieli Europy odbierając nagrodę UE
Odbiór nagrody za swoją rolę w „zjednoczeniu Europy”? Oto, co robią politycy i przywódcy światowi. W jakim właściwie biznesie on działa? W biznesie wypełniania proroctw o Nierządnicy Babilońskiej, w takim to biznesie…
„Marzę o Europie, w której bycie imigrantem nie jest przestępstwem, a wzywa do większego zobowiązania w imieniu godności każdej istoty ludzkiej” – powiedział. Komentarz papieża padł podczas przemowy, kiedy to 79-letniemu papieżowi wręczono europejską Nagrodę Karola Wielkiego za wkład w integrację Europy.
Nieoczekiwanie zdecydowawszy się ją przyjąć, Franciszek wygłosił typowo krytyczne przemówienie do słuchaczy, wśród których znaleźli się przełożeni głównych instytucji Unii, Rady, Komisji, Parlamentu i jej banku centralnego.
„Cóż ci się stało, Europo humanizmu, orędowniczko praw człowieka, demokracji i wolności?” – zapytał. „Co też stało ci się, Europo, domu poetów, filozofów, artystów, muzyków oraz literatów i literatek?”
Franciszek uczynił kwestię imigrantów próbujących dotrzeć do Europy jednym z charakterystycznych zagadnień swojego pontyfikatu
Regularnie narzekał on na „obojętność” społeczeństw zachodnich na ich niedolę, a w zeszłym miesiącu złożył szeroko nagłośnioną wizytę na Lesbos, greckiej wyspie znajdującej się na linii frontu kryzysu, powracając do Watykanu z trzema rodzinami syryjskimi szukającymi azylu od wojny domowej pustoszącej ich ojczyznę.
Zaatakował również to, co, jak mówi, jest arbitralnym podziałem, jaki czyni się pomiędzy szukającymi azylu, a tzw. migrantami ekonomicznymi – różnica, która leży u podstaw wizji Merkel oraz innych przywódców Unii co do tego, jak rozwiązać kryzys.
Zapożyczając wers od Elie Wiesela, pisarza i człowieka, który przeżył Holokaust, argentyński papież powiedział w piątek, że Europie potrzebna jest „transfuzja pamięci”, by uwolniła się ona od pokusy osiągania „szybkich i łatwych, krótkoterminowych zysków politycznych”.
Po odniesieniu się do kryzysu imigrantów Franciszek stwierdził, że Europa musi w sposób fundamentalny zmienić swój model gospodarczy, by móc dać młodym zamieszkującym kontynent bezpieczeństwo, jakiego potrzebują, by zbudować nowy świat.
„Jeżeli chcemy przemyśleć, na jakich fundamentach opiera się nasze społeczeństwo, to trzeba nam stworzyć godne i dobrze płatne miejsca pracy, w szczególności dla naszych młodych ludzi” – powiedział. „Wymaga to stworzenia nowych, bardziej globalnych oraz godziwych modeli gospodarczych, które nie służyłyby tylko nielicznym, lecz byłyby korzystne dla zwykłych ludzi i społeczeństwa jako całości.”
Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker i przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz wyjaśnili powody, dla których zdecydowano się przyznać nagrodę tak regularnemu i pierwszoplanowemu krytykowi UE w felietonie dla francuskiego Le Monde.
„Niektórzy będą żartować, że Unia Europejska musi mieć się źle, skoro potrzeba jej pomocy ze strony papieża” – napisali. „Jesteśmy jednak przekonani, że papież Franciszek zasługuje na tę nagrodę po prostu dlatego, iż wysłał w kierunku Europy przesłanie nadziei. Być może potrzebowaliśmy Argentyńczyka, by okiem osoby postronnej spojrzał na głębokie wartości, które łączą wszystkich nas Europejczyków, by przypomniał nam o naszych silnych stronach. W końcu w czasie, gdy słowa „Europa” oraz „kryzys” wypowiadane są na jednym wydechu łatwo jest zapomnieć o tym, co Europa osiągnęła i do czego jest zdolna”.”
Tłumaczył Jacko. dziękuje w imię Jezusa.
Co za kłamczuch :(. Niech ogłosi dobrobyt od pierwszego i ani słowa o Jezusie.
Kłamczuszek jeden 🙂
I ten jego sardoniczny, szelmowski uśmiech na niemal każdym zdjęciu… Gdybym nie wiedział, kim ten starzec jest, a miał “na czuja” wskazać, który osobnik na zdjęciu jest tym złym, to nie zastanawiałbym się ani chwili i wskazał na pana Bergoglio.
I jeszcze jedno – trudno oprzeć się wrażeniu, że jego bezpośredni poprzednicy też mają/mieli pierwiastek obłudy wymalowany na swoich twarzach.
Benedykt np. na jednym zdjęciu
wyglądał uderzająco podobnie do imperatora Palpatine’a z Gwiezdnych Wojen, tyle, że dla niepoznaki ubranego na biało. Widocznie lata służby diabłu polegającej na budowania Nowego Światowego Porządku i odciągania milionów od “wiary raz przekazanej świętym” nie mogły nie odcisnąć swojego szatańskiego piętna na ich obliczach.
Zanim Pan mnie przebudził ze snu mojego życia też miałam ciągły dysonans w kwestii KRK. Zastanawiały mnie też oczy Benedykta 16 i Królowej Wielkiej Brytanii… emanuje z nich zło.
Dokładnie. Przed swoim przebudzeniem w 2013 r. też odczuwałem, że jest w kościele katolickim coś szczególnie odpychającego, co trudno było mi wtedy precyzyjniej określić. Chyba chodziło przede wszystkim o tę posępność jaką zionie z babilońskich przybytków kultu solarnego vel kościołów. No i do tego ta świętoszkowatość i absurdalny patos jakże charakterystyczne dla katolicyzmu… Niedobrze się robi.
Kontynuuje politykę swoich poprzedników realizując to do czego został wybrany. Nie za dużo dorzucił do tego bajzlu (przynajmniej nie wiem o tym) Benedikto bo za krótko siedział przy sterze i zastanawia mnie jego abdykacja czyżby był za słaby, za powolny? Jego poprzednik Dżon Pol 2 ma spore w tym zakresie osiągnięcia i sam mówił w 99r że wspólnota europejska jest zesłana z niebios, jest darem niebios czy jakoś tak. Zadziwiająca aktywność obecnego papieża w tym zakresie sugerować może iż czas powoli dobiega końca tzn. ich czas się kończy i nie mogą zwlekać. Będziemy zatem w najbliższych latach świadkami ciekawych wydarzeń.
Niewątpliwie, z tym, że osobiście określiłbym owe zbliżające się wydarzenia jednak jako wstrząsające dla żyjących w błogiej nieświadomości mas. Aczkolwiek rozumiem, że to była taka figura retoryczna 😉
Tak więc zdeklarowani katolicy niechybnie staną przed naprawdę niełatwym, a pry tym najgorszym dla nich, bo nieuniknionym wyborem, jak już to zaznaczał wcześniej Detektyw Prawdy.
Albo bez szemrania potulnie podporządkują się dyrektywom biskupa Rzymu i z ufnością przyjmą oraz bezrefleksyjnie zaakceptują antychrześcijańskie muzułmaństwo, albo w końcu zrozumieją, że tak nachalnie promowany przez papieża globalizm jest i zawsze był częścią misternego planu diabła i tym samym zdadzą sobie sprawę z tego, że wcale nie chcą przyjmować do domu grupy dwudziestoparoletnich, buchających testosteronem i nienawiścią do Jezusa dżihadystów. Tyle, że wtedy ściągną na siebie – straszne słowo – ekskomunikę…
O ile tego typu reperkusje jak wykluczenie ze społeczności parafian zrobią na kimś jakiekolwiek wrażenie, bo jako obserwatorzy naszych zwiedzionych przez “stolicę apostolską” rodaków widzimy doskonale fasadowość ich wiary i przedkładanie swoich racji nad rzekomo nieomylne i ostateczne słowo służącego szatanowi Franciszka-jezuity i jego zindoktrynowanych, odzianych w damskie szaty funkcjonariuszy.
Być może faktycznie potrzeba nam prawdziwej inwazji islamistów, żeby letni katolicy rzymscy wreszcie stali się gorący, zwrócili się przeciwko Watykanowi, wyrzekając się katolicyzmu i pokutując za swoje bałwochwalstwo i by narodzili się na nowo i dołączyli do takich, jak my – świadomych, czujnych i trzeźwych chrześcijan potępiających budowany przez kościół katolicki Nowy Światowy Ład, a głoszących zbawienie tylko z łaski przez wiarę w Pana panów i Króla królów. Niech tak się stanie w Jego imieniu, w najświętszym imieniu Jezusa Chrystusa!
Niech tak się stanie w Imię Jezusa Chrystusa!
Mam podobne przemyślenia Jacku..
Uważam , że ta inwazja islamu nie jest bez znaczenia a Bóg ma to i tak pod swoją kontrolą i posługując się nią pociągnie wielu do tej pory śpiących ludzi do Siebie. My jednak pamiętajmy o modlitwach za wszystkich do tej pory zwiedzonych..
Bóg już woła: “Ludu mój, wyjdźcie z niej, byście nie mieli udziału w jej grzechach i żadnej z jej plag nie ponieśli: bo grzechy jej narosły – aż do nieba, i wspomniał Bóg na jej zbrodnie”
Wśród katolików słychać głosy, że wszyscy wierzymy w tego samego boga: buddyści, muzułmanie, Żydzi czy chrześcijanie. Więc dobrze mu idzie, wmówi katolikom, że muzułmanie to ich bracia w wierze.
No tak.. Już wmawia , że to ich bracia w wierze a wielu w to niestety wierzy bo co powie papież to święte przecież jest.
Tak… długo nie mogłam zrozumieć dlaczego JPII błogosławi NWO, skoro wiedziałam, że to kwintesencja zła. Miałam spory mętlik w głowie, dlatego żal mi nieświadomych katolików, ale z drugiej strony ja cały czas szukałam prawdy i znalazłam ją. Dopiero po długim czasie poszukiwań, dociekań zrozumiałam czym jest Watykan, ale miałam w sobie niesamowity głód szukania prawdy o tym wszystkim.
I w tym problem, że o ile ty odczuwałaś ten głód, to prawie wszyscy parafianie tak jakby nabawili się jadłowstrętu, a nieliczne wśród nich jednostki jak już nawet coś łykną, to niczym nie przymierzając bulimicy natychmiast to zwracają.
Rzymianie niezmiernie często zamiatają coraz bardziej szokujące wypowiedzi papieża pod dywan. Socjalistyczny wydźwięk jego zwodniczych słów jest ewidentny i dobre jest to, że coraz więcej jeszcze śpiących dusz tkwiących duchem w systemie katolickim zaczyna to dostrzegać.
Wierni Babilonowi, przewodzącemu mu jezuicie i oczywiście “matce boskiej tysiąca imion” narzekają więc, jakiego to wspaniałego papieża-“Polaka” mieliśmy, jednocześnie znajdując się od prawdy tak daleko, że odległość tę należałoby mierzyć w latach świetlnych. Zamiast zacząć szukać prawdy, będą desperacko zasłaniać się ludzkimi “mądrościami” w rodzaju tej o nieprzesadzaniu starych drzew, lecz to niczego nie zmienia i jest doprawdy żałosną próbą usprawiedliwienia własnej zatwardziałości.
A przecież jesteśmy w czasach niewątpliwego wzrostu poznania, zaś Bóg Ojciec równie kategorycznie potępia lenistwo fizyczne, jak i duchowe. Większość katolików to niestety zgraja śmierdzących leni niezainteresowanych zweryfikowaniem tego, czy to deszcz pada, czy też ksiądz klepie wzniosłe, a kłamliwe bzdury spadające na nich niczym cuchnąca plwocina.
To przykre, jak bardzo są zniewoleni strachem przed ludźmi, że inni się ich wyrzekną jako “odstępców od chrześcijaństwa”, “apostatów”, nie mając świadomości, że to jedna z najlepszych decyzji, jakie mogli kiedykolwiek podjąć, bo ich sekta to podła imitacja prawdziwego chrześcijaństwa, która oddaje ten kraj “niewolniczej” miłości Maryi. I to jest słowo-klucz. Duchowe niewolnictwo, a potem duchowa śmierć – do tego prowadzi kroczenie drogą katolicyzmu.
Są zafascynowani babilońskim blichtrem i przepychem grobu pobielanego ( tego świata ). To jest podstawą tego parszywego zwiedzenia.
A ludzie się z tego śmieją… Znowu Biblia mówi prawdę, iż ci którzy nie upamiętają się i pokutować nie zaczną, to Bóg ześle na nich soczysty obłęd, tak iż uwierzą kłamstwu.
A o czasach, i o chwilach, bracia! nie potrzebujecie, aby wam pisano. Albowiem sami dostatecznie wiecie, iż on dzień Pański jako złodziej w nocy, tak przyjdzie. Bo gdy mówić będą: Pokój i bezpieczeństwo! tedy na nich nagle zginienie przyjdzie, jako ból na niewiastę brzemienną, a nie ujdą.
Czemu papa Franio nie poleci do Izraela pouczać Netanyahu aby rozmontował płot przeciwko “dzikim bestiom” ? [ http://wolna-polska.pl/wiadomosci/izrael-buduje-plot-przeciwko-dzikim-bestiom-2016-02 ]
Czas całkowicie zerwać z KRK..
Papież marzy o Europie w której bycie migrantem nie jest przestępstwem.
A ja marzę o wielu rzeczach..
Bardzo niepokoi mnie to co robi Papierz Franciszek. To jest bardzo dziwne. Zapomina o czymś takim jak grzech cudzy, jest to jeden w ważnych prawd wiary. Przytoczę tutaj cytat, w internecie można znaleźć całość.
“Pomoc uchodźcom jest dobrą i chwalebną rzeczą, ale pomagać zawsze należy z niezbędną roztropnością. Pomocy udzielamy po dokładnym rozpoznaniu, osobom prawdziwie jej potrzebującym, cierpiącym w wyniku prześladowań. Nie można pomagać mordercom, złodziejom, bandytom, malwersantom, oszustom, tym, którym ofiarowana pomoc jest niepotrzebna, a pomoc otrzymaną wykorzystają do mnożenia swoich grzechów i nieprawości. W takim przypadku należy stanowczo przeciwdziałać, aby nie mieć z nimi współudziału, jako w grzechu cudzym.
Skuteczna pomoc rzeczowa powinna obejmować tych uchodźców w ich własnych krajach. Pomoc, która bez przerwy tylko daje, nie ucząc obdarowanego wdzięczności, częstokroć uczy takie osoby lenistwa, a to jest współudział w grzechu cudzym.
Skuteczna pomoc sprawia, że obdarowany nauczy się sam radzić, a pracując, sam może pomagać innym, będącym w podobnej sytuacji. Pozwalając na przybycie do waszych krajów, wielu morderców i złodziei, dajecie im możliwość czynienia zła u siebie, co czyni was winnymi grzechów cudzych w stopniu świadomości, którym dysponujecie.
Nie można pozwalać się dobrowolnie zabijać, okradać, oszukiwać, bo to jest także grzech cudzy.”